Cała paczka znajomych postanowiła obejrzeć razem film. Dawno nie spędzali razem czasu, więc postanowili to zmienić. Wszyscy siedzieli na kanapie w salonie przed telewizorem i czekali na rozpoczęcie filmu. Brakowało tylko Justina, który zwlekał z przyjściem.
- Zaraz wracam.
Westchnęła Megan i ruszyła na górę. Każdy już wiedział co się swięci między tą dwójką, mimo że jeszcze nic nie oznajmili.
Megan zapukała do drzwi pokoju chłopaka i weszła, nie czekając na zaproszenie. Justin leżał na łóżku i odbijał małą piłkę o sufit.
- Justin czekamy na ciebie...
Szepnęła dziewczyna i ruszyła w kierunku chłopaka.
- Nie chce tam iść.
Mruknął i przestał rzucać piłką. Megan położyła się obok niego i spojrzała mu w oczy.
- Nigdy nie chcieli mojej obecności tam, a teraz magicznie chcą?
Westchnął po czym spojrzał na dziewczynę.
- Ja chce.
Powiedziała dziewczyna po czym cmoknęła jego usta.
- Zrób to dla mnie.
Znów pocałowała jego wargi tym razem trochę namiętniej. Chłopak mruknął gdy dziewczyna wplotła palce w jego włosy. Nagle Megam wstała ciagnąc chłopaka za ręke przez co zmuszony był wstać.
- To się źle skończy.
Westchnął. Megan wywróciła oczami i oboje wyszli. Powoli zeszli na dół i usiedli na kanapie oczywiście pilnując, żeby chłopak nie dotykał nikogo. W końcu wszyscy razem zaczęli oglądać film.
Gdy seans się skończył Megan, Justin i reszta nadal siedzieli w salonie, popijając drinki. Rozmawiali o różnych rzeczach i nawet Justin uczestniczył w dyskusjach.
- No, więc Bieber...skoro już się trochę otworzyłeś może powiesz jaka Megan jest w łóżku?
Spytał Pit ze złoślowym uśmiechem. Był już pijany i mówił co ślina na język przyniesie, jednak Megan czuła się nieco niekomfortowo. Justin, nie odpowiadając wstał i ruszył w kierunku wyjścia.
- Pan wielki foch znów postanowił uciec?
Mruknął złośliwie. Justin zatrzymał się w przejściu.
- Stary daj spokój.
Maxim starał się uspokoić Pita, ale to nie pomogło.
- Myślisz, że każdy się ciebie boi? Otóż jesteś w błędzie.
Pit wstał na równe nogi gotowy do działania. Justin chwycił koszulkę, która leżała na kanapie i zawinął ją szybko wokół pięści. Wykonał jeden szybki ruch i po chwili Pit leżał już na ziemi, a z jego nosa leciała krew. Megan pisnęła cicho i podeszła do Justina, odciągając go od poszkodowanego.
- Ciesz się, że użyłem tego.
Chłopak rzucił na podłoge koszulke, która była owinięta wokół jego pięści i ruszył na górę. Megan westchnęła cicho i spojrzała na wszystkich w pokoju, którzy wydawali się być zaskoczeni. Nie mówiąc nic, ruszyła na górę za chłopakiem. Słyszała jak trzaska drzwiami i nie wiedziała czy powinna wchodzić tam czy nie. Postanowiła jednak zaryzykować. Była wystraszona i jednocześnie zła na niego.
Weszła do środka i spojrzała na chłopaka, który stał oparty o parapet. Patrzył w ciemność za oknem i szybko oddychał, jakby jeszcze nie do końca się uspokoił.
- To nie było konieczne.
Mruknęła dziewczyna, a chłopak prychnął pod nosem po czym odwrócił się do niej.
- Tak samo jak całe pójście tam, a jednak to zrobiłem.
Mruknął wściekły. Był zły, że pozwolił sobie na owładnięcie przez nerwy.
- Jeśli nie chciałeś iść to mogłeś zostać.
- Tak się składa, że nie mogłem, bo mnie do tego zmusiłaś!
Krzyknął wściekły. Rozmowa z nim w tym momencie nie była najlepszym wyjściem, jednak jego krzyki nie działały ma Meg.
- Chciałam, żebyś pobył z nami trochę więcej czasu!
Ona również zaczęła krzyczeć by chłopak nie myślał, że ma nad nią jakąś przewagę.
- Ale ja tego nie chciałem!
Krzyknął chłopak. Nie sądził, że przez nerwy może zdobyć się na taką szczerość.
- Dlaczego nie otworzysz się na świat?! Dlaczego ciągle siedzisz w tej swojej zamkniętej bańce?!
- Bo się go boje! A ta moja "bańka" to jedyne miejsce, gdzie czuje się bezpiecznie!
Krzyknął najgłośniej jak mógł. Pomiędzy tą dwójką nastała cisza. Ich oddechy były jedynym dzwiękiem w pokoju.
- Chce zostać sam.
Mruknął chłopak, a Megan otworzyla szeroko oczy, jednak po chwili ukryła zaskoczenie. Zaśmiała się cicho po czym wyszła z pokoju, a śmiech przerodził się w płacz. Zamiast do swojego pokoju ruszyła do pokoju Lily.
Blondynka siedziała na łóżku, czytając książke, na której okładce były auta. Gdy Megan wbiegła do jej pokoju zapłakana, Lily westchnęła i odłożyła książke po czym wyciągnęła ręce w stronę przyjaciółki. Brunetka szyboko wskoczyła na łóżka i wtuliła się w dziewczyne, ciąglę płacząc. Lily spodziewała się takiego zakończenia całej sytuacji, dlatego nie była zaskoczona. Mimo to widok załamanej Megan był przykry i bolał.
- Chcesz porozmawiać?
Spytała blondynka.
- Nie.
Odpowiedziała zapłakana dziewczyna, a w pokoju rozległa się kolejna fala szlochu. Dziewczynę zabolało każde słowo z ust Justina. Bała się, że to koniec, a nie chciała tego. W tamtej chwili żałowała, że zaczęła krzyczeć.
-------------------------------------------------------------
No i mamy następny. Jak wam się podoba? Bo osobiście ten lubię bardziej niż poprzedni. Czekam na opinie i wrażenia po rozdziale. Dziękuje za życzenia swiąteczne, które były bardzo miłe :) Do następnego, który pojawi się w najbliższym czasie xx
CZYTASZ
Touch || J. Bieber ✔
Vampire"Wiesz...mimo, że nie znasz nas jeszcze zbyt dobrze... i naszego trybu życia to będziesz musiała stać się jedną z nas..."