Rita stała przed Magicznymi Drzwiami, gdy Bob zapytał z nadzieją w głosie:
- Dasz radę zostać jutro na zachód słońca? Jest naprawdę niezwykły.
- Nie wiem... Postaram się, ale...
- Ale...? – Jamajczyk ciągnął ją za język.
- Nieważne. – Uśmiechnęła się do niego szeroko. - Do jutra! – Rzuciła i zniknęła za drzwiami. Król Reggae odwrócił się z dziwnym uśmiechem na twarzy.
- Daj spokój, stary. – Michael próbował jakoś do niego przemówić, mimo, że wiedział, że nic z tego nie wyjdzie.
- O co ci chodzi Jackson?
- Myślę, że dobrze wiesz, o co.
- Michael, nie dam rady zmienić swoich uczuć, nawet jakbym bardzo tego chciał. A nie chcę. Rozumiesz?- Uśmiechnął się szeroko. - Zakochałem się w niej! - Krzyknął, uśmiechając się jeszcze szerzej. - Jest naprawdę wspaniała. A jej oczy... - Rozmarzył się. - Najpiękniejsze...
- No dobra. Widzę, że nic nie zdziałam. Ale nie mów jej tego na razie. Bo się jeszcze zrazi zanim cię pozna...
***
- Ale on ma niesamowity głos... Świetnyaaa ta płyta. Mogę jej słuchać w kółko. Tak się cieszę, że mi ją dał... Jest niezwykły... Znaczy niezwykła! O matko, o czym ja mówię?
Rozległo się głośne pukanie do drzwi.
- Mogę wejść Rita?
-Mhm.
Pani Benz weszła do pokoju.
- Co tam, Mamo?
- Chciałam zapytać, czy wychodzisz gdzieś dzisiaj...?
- Jeśli mogę...
- Oczywiście kochanie.
- A mogłabym...
- Co takiego skarbie?
- Zostać dzisiaj trochę dłużej?
- Oczywiście. A mogę wiedzieć, dlaczego?
- Chciałabym zobaczyć zachód słońca...
- W porządku. Ale nie wracaj bardzo późno. Wiesz, że umarłabym, gdyby coś ci się stało, córeczko.
***
- Rita! Dasz się zaprosić na lody? Dzisiaj Jest taka ładna pogoda. – Jamajczyk szeroko się uśmiechnął. - I ciepło!
- Z chęcią. – Uśmiechnęła się.
Po odebraniu lodów usiedli przy stoliku najbardziej oddalonym od pozostałych. Rita miała rozmoknięty wafelek, więc ciągle brudziła się lodami. Robert w końcu się odważył i starł delikatnie spływającą z jej ust kroplę.
- Przepraszam... - Niemal szepnął zmieszany Bob.
- Przestań ciągle przepraszać... Robert nie mogę dłużej czekać. Muszę ci coś powiedzieć. Ja...
- Hej! Szukam was od godziny! Jecie lody? – Spytał z rozczarowaniem w głosie. – Ze mną nie chciałaś iść. – Udał, że się obraża. Popatrzył na przyjaciela, i zrozumiał, że przyszedł w złej chwili. – To ja już pójdę. Yyy... Muszę... Posprzątać w domu!
- Na mnie też już pora. – Westchnęła Rita. – Do widzenia Panowie. – Uśmiechnęła się nieśmiało do Boba. Odwróciła się, gdy on chwycił ją ostrożnie za rękę.
- Chciałaś mi coś powiedzieć... - Szepnął jej do ucha, żeby Michael go nie usłyszał.
- Bob... Ja nie jestem ci w stanie tego... Powiedzieć.
- Dlaczego, Rita?
- Najpierw chcę TO usłyszeć od ciebie.
- TO, czyli...?
- Nie bądź dzieckiem. – Pocałowała go w rękę i uciekła w stronę Magicznych Drzwi.
Aaaaah przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam :/
Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnieliście! :D
![](https://img.wattpad.com/cover/63756778-288-k107260.jpg)
YOU ARE READING
Zostaną Tylko Wspomnienia
FanfictionFanFiction. Występuje w nim wiele sławnych osób. Między innymi: Michael Jackson, Bob Marley, Freddie Mercury, Marylin Monroe, Whitney Houston... Historia pokazuje, że rzeczy niemożliwe nie są nieosiągalne, że należy mieć nadzieję do końca. "Lepiej i...