forty four

16.5K 1K 103
                                    

*Jeżeli nie czytasz mojego drugiego opowiadania "In my dreams", to właśnie po przeczytaniu tego rozdziału musisz to zrobić!!! A jak już zawitasz (a musisz!!!) zostaw po sobie gwiazdkę, bądź komentarz.*

Alex

- Czy ja nigdy nie mogę mieć spokoju?! - zaczęłam piszczeć jak malutkie dziecko, kiedy O'Brien wziął mnie na ręce i przerzucił przez ramię - Puść mnie glonie! - zaczęłam uderzać w jego plecy, kiedy zmierzał w stronę wody, spojrzałam na Britt, która w tamtej chwili posyłała mi zabójcze spojrzenie - Łaskocze Alex - parsknął śmiechem Dylan, na co zaczęłam uderzać go jeszcze bardziej, jednak na marne - To tylko woda Alex! - wybuchnął śmiechem, na co dźgnęłam go w bok - Auu ! - krzyknął Dylan, cały czas twardo mnie trzymając - Woda wodą, co jeśli dostanę ataku termicznego? - liczyłam na to, że się popamięta - Życie - powiedział spokojnie i zaczął biec, a ja zrezygnowana głośno jęknęłam.

Po krótkiej chwili znajdowałam się już w wodzie. Mokra od stóp do głów, stałam obrażona i wpatrzona w O'Brien'a.

- Idiota - burknęłam

- Mokry szczur

- Śmierdzące jajo

- Małpa

- Pentaj glona

- Wąchaj bazie

I tak przez dobre kilka minut droczyłam się z tym idiotą, dopóki nie dołączyli do nas chłopcy, którzy nas uspokoili. Po wyjściu z wody, na barana wziął mnie Sprayberry, który zaczął iść, na moją prośbę, w stronę butki z watą cukrową. Kocham watę cukrową!

Nagle chłopak po prostu się zatrzymał i wylądowałam na piasku. Po podniesieniu się z ziemi, zaczęłam się rozglądać w celu znalezienia tego idioty, jednak na próżno. Po chwili czyjeś ręce przysłoniły mój wzrok.

- Luke? - spytałam ciekawa - Na twoje szczęście nie - usłyszałam znajomy głos - O'Brien ogarnij się! - wrzasnęłam i uderzyłam chłopaka w ramię - Widziałeś co ten idiota mi zrobił? - zrobiłam smutną minę - Niestety tak, ale musisz mu wybaczyć - uśmiechnął się do mnie - Niby czemu? - spytałam wkurzona, trzymając się na krzyż, z którego najprawdopodobniej nic nie zostało - Spójrz - wskazał ręką w stronę Sprayberrego, który rozmawiał z jakąś dziewczyną. Zerwałam się jego stronę, jednak w pewnej chwili chłopak złapał mnie za rękę i przyciągnął w swoją stronę - Zostaw go - posłał mi ten swój idealny uśmiech - Masz rację, później mu dokopie - razem wybuchnęliśmy śmiechem, po czym wróciliśmy do reszty.

Zabije gnoja.

✉ hi, dylan o'brien ✔Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt