Rozdział 4

9 0 0
                                    


Budzik ... nienawidzę go zabije tego kto to coś wymyślił.. Jestem tak zmęczona, że nawet chodzić nie potrafię masakra. Zmęczona wstałam z mojego wygodnego łóżka i ruszyłam w stronę łazienki, wzięłam prysznic umyłam zęby a następnie pomalowałam się bo czemu by nie? w końcu w tej szkole każda dziewczyna była pomalowana.

 Zmęczona wstałam z mojego wygodnego łóżka i ruszyłam w stronę łazienki, wzięłam prysznic umyłam zęby a następnie pomalowałam się bo czemu by nie? w końcu w tej szkole każda dziewczyna była pomalowana

Oops! Această imagine nu respectă Ghidul de Conținut. Pentru a continua publicarea, te rugăm să înlături imaginea sau să încarci o altă imagine.

No może być ..następnie podeszłam do szafy i zaczęłam wybierać sobie ubrania trochę to potrwało, ale w końcu wybrałam odpowiednie ubrania na dziś było ciepło i to bardzo więc ubrałam krótkie spodenki..

Wyglądam nie najgorzej więc pora spakować książki dziś miałam Plastykę , Angielski, Matematykę, Fizykę oraz Religię ciekawie się zapowiada

Oops! Această imagine nu respectă Ghidul de Conținut. Pentru a continua publicarea, te rugăm să înlături imaginea sau să încarci o altă imagine.

Wyglądam nie najgorzej więc pora spakować książki dziś miałam Plastykę , Angielski, Matematykę, Fizykę oraz Religię ciekawie się zapowiada... Gdy w końcu byłam spakowana spojrzałam na swój telefon, który informował mnie że jest 7.15 tak dla wytłumaczenia ja wstaje o 6.00 tak żeby na pewno zdążyć ponieważ nienawidzę się spóźniać... Ruszyłam w kierunku windy bo nie chce mi się schodzić po schodach w windzie musiałam przyłożyć swoją rękę, żeby było wiadomo że to nie włamywacz jeżeli ktoś inny nie zaliczający się do domowników włamał by się i byłby na tyle głupi żeby użyć windy i przyłożył by tu rękę (do blokady) to wydobyłby się z całego domu okropny i naprawdę bardzo głośny alarm, a co do ochrony domu to tak samo tylko od razu wzywana jest wojsko tak Wojsko! ale cóż tak działa te zabezpieczenie dlatego ja bym nigdy nie przyłożyła do takiego domu rękę gdybym oczywiście tu nie mieszkała... byłam już w jadalni gdzie oczywiście czekało na mnie śniadanie i Adrian.

- Idziesz dziś ze mną do szkoły? - już mi tak nie zależało na tym żeby ze mną szedł ale i tak było by fajnie

- Nie przepraszam, ale mam pewne sprawy do załatwienia .. chyba że coś jest w tej szkole nie tak - powiedział stanowczo - Tini czy ktoś ci coś zrobił ?

- Nie oczywiście, że nie jak by coś było nie tak to od razu byś się dowiedział - powiedziałam bez chwili zastanowienia

- To dobrze - powiedział z uśmiechem - Zjedz szybko śniadanie tym razem to ja zaworze cię do szkoły - fajnie lubię, gdy Adrian prowadzi jest weselej ponieważ zawsze sobie coś pośpiewamy z Colinem nie jest tak wesoło po zjedzeniu odeszłam od stołu wzięłam swoją torebkę i ruszyłam na zewnątrz by wsiąść do auta Adrian oczywiście szedł za mną.

Bad Boy and the Daughter of the President Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum