Rozdział 22.

459 36 1
                                    

Ew, no proszę zostawcie vote i komentarz ❤
-W końcu sam na sam.- John przyciągnął mnie do siebie składając na moich ustach czuły pocałunek. Splotłam ręce na jego szyi unosząc lekko kąciki ust. Dopiero co rok szkolny się zaczął, a my już łamiemy przepisy.
"Po ciszy nocnej chłopaki mają siedzieć w swoich pokojach, co również tyczy się dziewczyn". No, ale przecież... zasady są po to, aby je łamać.
John Blake, chłopak, który całkowicie skradł mi serce  gdy tylko zobaczyłam go w dni otwarte tego collegu. Rozdawał wtedy ulotki, gdyż jest już na drugim roku.
-Hej, dawno nie spędzaliśmy razem czasu, może byśmy obejrzeli jakiś film?- odepchnęłam go od siebie, gdy próbował rozpiąć mi koszulkę.
Zaśmiałam się głośno widząc jego wkurzoną minę.
-Tak, to świetny pomysł Brooklyn!- oznajmił unosząc ręce w górę. Podeszłam do laptopa włączając przeglądarkę i wpisując tytuł jakiegoś horroru o, którym ostatnio opowiadał mi Calum.
Usiadłam obok mojego chłopaka odkładając laptop na stolik i wtuliłam się w niego.
-Następnym razem ci nie daruję.- powiedział, a ja pocałowałam go w policzek.
-Obejrzyj jakieś pornole czy coś.- zaproponowałam.
-Możemy obejrzeć je razem.- parsknął, a ja palnęłam go w głowę.
Tak, jeśli myślicie o tym samym co ja, to tak- jest głupszy niż tysiąc Hoodów.

-To są chyba jakieś jaja.- mruknęłam do Allison szukając wzrokiem przyjaciela z, którym zapewne był chłopak, którego w tym momencie szukałam. Gdy w końcu zauważyłam Luke', zdecydowanym krokiem ruszyłam w jego stronę. Deja vu.
Stanęłam przed blondynem zakładając ręce na klatce piersiowej.
-Ciebie to pojebało czy jak?- krzyknęłam cały czas patrząc mu prosto w oczy.
-O co ci chodzi?- spytał udając głupiego, a no oczywiście, że nie przyzna się do winy tylko zacznie się wykręcać.
-O to, że to ty powiedziałeś dyrektorowi, że wraz z John'em wczorajszą noc spędziliśmy razem.- warknęłam uśmiechając się delikatnie.
-Że co?
-Błagam cię, chociaż raz przyznaj się do winy. Alli widziała cię jak mówiłeś o tym dyrektorowi. Następnym razem powinieneś bardziej pilnować czy cię ktoś nie podsłuchuje.- zaproponowałam.
-Co chciałeś tym osiągnąć Luke?- spytałam. -Jeśli myślisz, że nadal masz u mnie szansę to zejdź na ziemię. Nienawidzę cię.- czy byłam szczera sama ze sobą, czy w tamtym momencie okłamałam go i samą siebie?
-Ej nie pozabijajcie się.- podszedł do nas Calum uśmiechając się głupawo.
-Spokojnie, już z nim skończyłam.- ostatni raz zerknęłam na Luke'a odwracając się na pięcie i ruszyłam w stronę swojego chłopaka, który wraz z Allison bacznie mnie obserwowali. Uśmiechnęłam się szeroko całując delikatnie John'a w policzek.
-Będziemy teraz musieli poczekać zanim znowu będziemy chcieli spać w jednym pokoju.- powiedział.
-No co ty nie powiesz Blake? No cóż, nici z seksu kochany.
-Jestem zażenowana, proszę skończcie rozmawiać przy mnie o takich rzeczach.- jęknęła brunetka, a ja wraz z chłopakiem zaśmialiśmy się głośno. Przez cały czas ignorowałam fakt, że jedna z wice dyrektorek bacznie się nam przyglądała.
Jakbyśmy zabili kogoś jej bliskiego. A my tylko złamaliśmy jedną zasadę z regulaminu szkolnego, przez co dostaliśmy po czerwonej kartce.
Kolejne dwie- zostaniemy wyrzuceni z akademika, bo na zajęcia nadal będziemy mogli przychodzić.
Jednak warto było ryzykować, a gdy tylko ten idiota zechce ponownie na mnie lub na mojego chłopaka naskarżyć, wtedy pozna prawdziwą Brooklyn Clark.

Complicated Girl •L.H•Where stories live. Discover now