Rozdział I

1.9K 99 39
                                    

GODZINA 6:00
ŚWIT.

Kolejny 1 lipca. Wiecie co to znaczy? Tak, to kolejny coroczny wypad z kumplami na biwak za Warszawą. Ale co się z tym wiąże? Oczywiście, pełen plecak. Hmm zobaczmy co my tu mamy. Kilka puszek z konserwą, woda mineralna, butelkowana, krzesiwo, ostrzałka do noży i to wcale nie kuchennych, drugi nóż na wypadek uszkodzenia pierwszego, zapalniczka zippo, knoty, trochę benzyny w kanistrach, apteczka, gwizdek, linka z hakiem, pistolet na flary, telefon satelitarny, mapa, kompas, oraz mp3 na wypadek nudy. Tak! Wszystko co potrzebne spakowane. Nagle moją uwagę zwrócił dzwoniący telefon.

- Halo?
- To co ruszamy? - zapytali moi towarzysze.
- No jasne!
- Dobra tylko szybko! Jeżeli nie przyjdziesz za 5 min. jedziemy bez ciebie.
- OK. Już schodzę.

Po zakończeniu rozmowy telefonicznej pożegnałem się z rodziną i wziąłem swój plecak razem z 2 kanistrami benzyny. A no tak! Prawie bym zapomniał. Moja maska gazowa. No dobra pora wam przedstawić moją ekipę.

Najmłodszy jest Gniewko.
Ma 18 lat i nie dawno skończył liceum. Jest najmądrzejszy z nas wszystkich, ale bardzo źle radzi sobie w stresujących sytuacjach.

Kolejny jest Szymek.
Ma 20 lat i niedawno zaczął studia. Bardzo dobrze zna się na prowadzeniu pojazdów, ale mało wie o sztuce survivalu.

Następny jest Dawid.
Ma również 20 lat. Tak jak ja doskonale zna się na survivalu oraz jeżdzeniu samochodem terenowym.

No i zostałem ja. Mam na imię Alan. Mam 21 lat i jestem przywódcą mojej ekipy. Znam się na sztuce survivalu, prowadzeniu samochodu terenowego, strzelaniu, oraz walce bronią białą i gołymi rękami.

- Siema Alan. - odezwał się mój najlepszy przyjaciel - Szymon.
- Siema Szymek, jak leci chłopaki!
- Świetnie!
- To co gotowi na wyprawę?
- Jasne!!! - odezwali się wszyscy.
- No to jedziemy!

GODZINA 7:30
RANEK

Minęło półtorej godziny. Jesteśmy prawie na końcu drogi. Nagle zaproponowałem:

- Hej chłopaki, posłuchamy radia?
- Ta. To dobry pomysł.

- Dzień dobry tutaj Mariusz Cichociemny i oto wiadomości z ostatniej chwili: Groźny wirus atakuje Europę! Nowy wirus atakuje układ nerwowy człowieka, a następnie przemienia go, w coś podobnego do żywego trupa popularnie nazywanego zombie. Z każdą godziną robi się ich coraz więcej. ,, Trupołazy " zarażają innych ludzi poprzez ugryźienie. NFZ informuje nas, że pracują nad lekarstwem zwanym ZOMBREX ludzi z symptomami prosimy o udanie się do najbliższego szpita...

- Nigdy nie mówią prawdy.
- Masz rację. To pewnie jakiś głupi żart, albo pomyłka.
- Chłopaki już jesteśmy. - mówi Dawid.
- Świetnie. - odpowiadam
- Możemy zacząć nasz ekscytujący wyjazd!
- Szymek pójdź po chrusty na ognisko, Dawid ty poszukaj może jakiś jadalne grzyby i jagody. Ja razem z Gniewkiem rozpalimy ognisko i przygotujemy nocleg.
- Tak jest!
- To będzie niezapomniany wyjazd.
- Zapewne.

CDN

Spokojnie to nie koniec opowieści. Rozdział II i więcej już niedługo. Mam nadzieję, że wam się spodobało i do następnego.

Zombie Survival [ ZAKOŃCZONE ]Where stories live. Discover now