39. Prezenty i Tikki ...

1.8K 131 2
                                    

Miesiąc później...
Obudziłam się rano cała naga...no tak wczoraj oglądałam z Adrienem horror,ale kocurek się nim znudził, a zaciekawił moją nową piżamą koronkową. Rozejrzałam się do okoła pokoju. Adrien  jeszcze spał. Obok łóżka na krześle był czarny T-shirt chłopaka. Po cichu wstałam i  zaczęłam kierować się w stronę krzesła.  Gdy nagle znalazłam się spowrotem na łóżku, a nademną pochylał się Adrien z swoim łobuzerskim uśmiechem.

-Witaj My Lady.-powiedział blondyn całując moją szyję.

Jęknęłam z rozkoszy.

Co on ze mną wyprawia?

Pomalutku odsunął swe usta z mojej szyi by móc na mnie popatrzeć.

Przełknęłam głośno ślinę.

-W...wit..taj Ad...r...rien.-wyjąkałam patrząc w jego zielone oczy.

-Chciałaś mi uciec? Nie ładnie...czeka cię kara.-powiedział i nim się obejrzałam pozostawił na mojej szyj piękną malinkę.

Znów zajęczałam.

Boże co on ze mną robi?

Nagle Adrien wstał, podszedł do swojej koszuli która leżała w kącie pokoju  i wyciągnął z niej małe czerwone pudełeczko. (Od autorki ~nie oświadcza się...przynajmniej nie teraz)
Wręczył mi je. A ja je otworzyłam. Wyszczerzyłam szeroko oczy ze zdziwienia. W środku znajdowała się cudowna para czerwonych w pięć czarnych kropek kolczyków. Zamknełam pudełko.

-A..dr...r..rien ja.. nie..mogę tego przyjąć. -powiedziałam.

-Możesz, proszę. - powiedział i mnie pocałował.

Gdy oderwalismy się od siebie Adrien otworzył szafę. Z szafy wybiegła biała kocica. Otworzyłam szeroko oczy.

-Jest twoja...jak ją nazwiesz?-powiedział Adrien wręczając mi kocice na ręce.

-Tikki.-powiedziałam uśmiechając się radośnie. 

Adrien wybuchnał śmiechem,lecz po chwili ucieszyłam go pocałunkiem. Tikki poleciała za Plaggiem do salonu.
To był udany dzionek...

Miraculous: Od Nienawiści Po Przez Przyjaźń Do MiłościWhere stories live. Discover now