Wyrównując swój oddech patrzyłem na Harry'ego, który będąc całkiem nagi leżał pod kołdrą i uśmiechał się do mnie naprawdę szczerze.
Tak, kochaliśmy się. Sprawiałem mu przyjemność kryjąc podczas tego moje pęknięte serce, które było w takim stanie chwilę po tym o czym mi powiedział.
Otóż mówił o Alexie, który go wykorzystywał, dlatego Harry bał się dotyku ze strony obcych mu ludzi. Nie chciałem, by seks kojarzył mu się z czymś nieprzyjemnym, więc dałem mu to co najlepsze. Uczucia, pasję, namiętność.
Byłem naprawdę szczęśliwy z faktu, że to zrobiliśmy. To sprawiło, że poczułem pomiędzy nami mocną więź i za żadne skarby nie mógłbym zostawić go samego. Nie pozwolę na to.
Chciałbym być chłopakiem Harry'ego Stylesa.
Dołączyłem do niego pod przykryciem, by ułożyć się wygodnie i w dalszym ciągu mu się przyglądać.
Nasze role wygladają tak, że ja stałem się stróżem dla mojego anioła. Mam nadzieję, że sięgnie niebios, a ja mu w tym pomogę.
~
Następnego dnia, a dokładnie pod wieczór dziwnym trafem wrócił mi apetyt. Harry był szczęśliwy z tego powodu, bo nie ukrywajmy, ostatnio mało jadłem.
Chłopak zrobił nam kolację, którą zjedliśmy w jego pokoju. Nasze mamy nie miały ku temu nic przeciwko, przyzwyczaiły się do tego mówiąc, że w końcu zaczęliśmy się dogadywać i korzystamy z wakacji.
Gdyby tylko wiedziały jak to dogadywanie daleko zaszło...
Siedząc na łóżku i popijając kakao z kubka przyglądałem się szatynowi, który stał przed oknem i patrzył na krople deszczu spływające po szybie okna. To było niebywałe - po części wymieniliśmy się swoimi cechami i wcale na to nie narzekałem.
Odłożyłem naczynie z gorącym napojem na stolik nocny i po cichu podszedłem do chłopaka. Objąłem go delikatnie w talii i przytuliłem się do jego pleców kładąc głowę na jego kościstym ramieniu.
- Niall? - odezwał się cicho.
- Tak, Harry?
- Mam do ciebie pytanie...
- Słucham cię.
- Kim... Kim dla siebie jesteśmy?
Wiedziałem, że to kiedyś nastąpi.
- Sam nie wiem - odpowiedziałem wypuszczając powietrze z moich ust - Mam w głowie za dużo myśli na ten temat.
- Na przykład?
- Mam owijać w bawełnę?
- Uhm...
- Nie zostawię cię, Harry.
Chłopak nie odezwał się. Stał w bezruchu i nie wiedziałem jaką miał minę czy też o czym myślał w tym momencie - a na pewno to robił.
- Chcę być twój - oznajmił po krótkim czasie i wtedy moje serce zabiło mocniej. To dobry moment.
- Droga wolna.
- Co? - spytał cicho, ale jakby zaskoczony, po czym odwrócił się, by spojrzeć na mnie w górę.
- O wielu rzeczach tobie nie mówiłem.
- T-to znaczy?
- Zdobyłeś moje serce.
Harry w tym momencie patrzył na mnie jak na coś naprawdę pięknego i zapierającego dech w piersiach. Jak na jakiś monument. Rozbawiło mnie to, nie mogłem powstrzymać się od szerokiego uśmiechu, a on przygryzając wargę spojrzał w dół, stając się zawstydzony.
- Hej - zaśmiałem się pod nosem sprawiając, że spojrzał na mnie ponownie.
- Naprawdę? - zapytał cicho nawiązując do tego o czym rozmawialiśmy.
- Sam w to nie wierzę, ale naprawdę.
- Mogę mieć do ciebie kolejne pytanie?
- Też ciebie kocham, Harry - powiedziałem przewidując o co chciał zapytać i momentalnie łzy spłynęły po jego policzkach. Gdy zaczął po cichu płakać przytuliłem go mocniej do siebie i czule pocałowałem w czoło. Chciałem by wiedział, że jestem pewny tego co mówię, a teraz byliśmy szczęśliwi, oboje.
Razem.
YOU ARE READING
Another Face ✔ || Narry Storan
FanfictionNiall razem ze swoją mamą wylatuje do Holmes Chapel na wakacje, do jej przyjaciółki. Jak potoczą się losy bezczelnego Horana oraz zamkniętego w sobie Stylesa?