|Rozdział 5|Samica alfa|

147 5 2
                                    

(...) Należy do stada Krwawego księżyca! - wykrzyczał Kuba.
Gdy tylko usłyszałaś nazwę stada twojego przyjaciela od razu ci ulżyło. Spojrzałaś na Kubę, był biały jak ściana i bardzo uważnie przyglądał się twojej chuście. Podeszłaś do niego i zapytałaś:
-- Wszystko dobrze Kuba? Coś nie tak z moją chustą?
Kuba spojrzał na ciebie i z niepokojem w głosie powiedział
-- Twoja chusta jest czerwona z białą kropką na środku, wiesz co to oznacza?
-- Nie? Niby skąd miała bym to wiedzieć?
-- To oznacza, że jesteś samicą alfa i musisz stoczyć ze mną walkę o przywództwo w stadzie - powiedział lekko zakłopotany Kuba.
-- Ale jak to? Przecież ja się nawet nie umiem świadomie przemienić w wilka. - powiedziałaś przerażona.
-- Wiem dlatego najpierw nauczysz się przemieniać, a potem stoczymy walkę. A o przywództwo nie musisz się nawet martwić i tak przegrasz. - powiedział złośliwie Kuba.
Po tym co usłyszałaś zrobiło ci się przykro, bo uświadomiłaś sobie, że Kuba nie wierzy w twoje siły. Postanowiłaś, że jeszcze mu pokażesz, że jesteś od  niego lepsza i zostaniesz przywódczynią stada.
-- Nigdy nie wątp w czyjeś umiejętności Jakubie.
-- Ja nie wątpię w twoje umiejętności. Porostu wiem, że nie dałabyś sobie rady  zapanować nad tak liczną grupą chłopów i nawet gdybyś wygrała to po jakimś czasie prosiłabyś abym przejął władzę nad stadem.
-- Ciekawe. Czyli jednak wątpisz w moje umiejętności przywódcze!
Po krótkiej wymianie zdań zauważyłaś, że wszystkie stada oprócz waszego się rozchodzą. Kuba przemówił do waszej watahy
-- Jak zauważyliście Mili jest nowa w naszym stadzie i ktoś musi ją nauczyć wszystkich potrzebnych umiejętności do potyczki ze mną. A, więc są jacyś chętni?
Po wypowiedzeniu przez Kubę zdania "są jacyś chętni" wszyscy podnieśli ręce.
-- Pozwolisz Mili, że ja ci wybiorę trenera. Ok?
-- No dobra - powiedziałaś z wymuszonym uśmiechem.
-- A, więc twoim trenerem będzie Kuba Młynarski.
(Kuba Młynarski był tym chłopakiem który w 4 rozdziale powiedział, że z ciebie niezła dupa... Przynajmniej chciał tak powiedzieć xD) Pasuje ci? -zapytał z uśmiechem Kuba.
-- Tak, mam nadzieję, że się jakoś dogadam.
(Kuba Młynarski miał przezwisko Młynek, dlatego żeby ci się Kubowie nie mylili będę pisać na niego "Młynek")
-- Też mam taką nadzieję i przepraszam za to wtedy - powiedział Młynek.
-- Spoko. Nic się nie stało - powiedziałaś z uśmiechem.  Polanę spowiła mgła, powoli zapadał zmierzch, więc postanowiliście wrócić do Gawry. Niestety nadal nie umiałaś się samodzielnie i świadomie przemieniać dlatego poprosiłaś Młynka aby ci pomógł. Młynek dał ci wilcze jagody, ty bez namysłu zjadłaś garstkę jagód i przemieniłaś się w wilka. Biegłaś za Młynkiem, po 5 min. byliście już  przed Gawrą. Wszyscy  przemienili się w ludzi i weszli do środka, lecz ty postanowiłaś jeszcze się nie przemieniać i zostać w postaci wilka. Patrzyłaś w gwiazdy, wieczór był ciepły i przyjemny, zaczął wiać letni, ciepły wiaterek. W swoim nowym ciele czułaś, że twoja więź z przyrodą się pogłębia, byłaś jej częścią. Z zadumy wyrwały cię czyjeś kroki. Szybko się odwróciłaś i zobaczyłaś brązowego wilka z  niebieskimi oczami, był to Marek.
-- Hey Mili czemu nie wchodzisz do środka?
-- Zaraz przyjdę tylko chciałam popatrzeć jeszcze chwilę na niebo, dziś jest wyjątkowo piękne.
-- Tak jest piękne, ale ty jesteś piękniejsza - powiedział Marek i przemienił się w postać człowieka.
Po tym co powiedział lekko się zarumieniłaś i zmieniłaś się w człowieka.
-- Dziękuje.
-- Mili, bo ja chcę ci coś powiedzieć... - lekko się zarumienił.
-- Co takiego??
-- Bo gdy cię pierwszy raz zobaczyłem od razu coś do ciebie poczułem i chcę ci powiedzieć..., że j-ja cię kocham.
Wyznanie Marka lekko tobą wstrząsnęło, nie wiedziałaś co masz zrobić, lecz nagle poczułaś jego wargi na swoich  lekko się zarumieniłaś i odwzajemniłaś pocałunek Marka. Złączyliście się w długim pocałunku.   

Ten rozdział nie jest tak do końca rozwinięty i sory, że jest trochę krótki :'C Dzisiaj nie ma Polsatu heh xd ale niedługo nastąpi heheheszki :3 :3 PS: Następny rozdział być może już jutro...

 || Wilcza Wataha || Donde viven las historias. Descúbrelo ahora