#16

15.7K 862 183
                                    


Na kanapie siedzieli wszyscy. Boże... jak mi potwornie wstyd... Gdy wyszliśmy oczy skierowane były na nas.

- Nalescie - dziewczynka westchnęła.

Mimowolnie się uśmiechnąłem, a Erik nie był gorszy.

- To ja już będę spadał... - powiedziałem niepewnie ruszając ku drzwiom.

- Ani mi się waż - powiedział stanowczo mężczyzna.

- Ale... - próbowałem się wymigać.

- Żadnych ale, siadaj. - wskazał na kanapę. Głośno westchnąłem i zrobiłem to co kazał. Usiadłem koło chłopaka młodszego ode mnie i w szerokim rozkroku położyłem swoje nogi. Dotykaliśmy się ramionami , przez co czułem jak się spina... dziwne... Przyglądałem mu się chwilę i zauważyłem, że bawi się palcami. Jeszcze dziwniejsze...

- Co chcielibyście do picia ? - zapytał Erik z szerokim uśmiechem. - Sok, herbata, kawa, piwo, woda ? - wymienił

- Dla mnie i Zuzi herbatę. Tak Zuziu ? - zapytała się mama

- Tak - przytaknęła Zuzia.

- Jace, a ty ?

- Sok - powiedział nieśmiało

- Izak ? - zapytał się z wielkim uśmiechem. Wiedział dobrze co chcę.

- Pi...

- Piwo, tak,wiem - zaśmiał się, odwzajemniłem gest.

Erik poszedł do kuchni zapewne zrobić napoje. W tym czasie kobieta przedstawiła się.

- Jestem Eliza - podała mi dłoń.

- Izak   - uśmiechnąłem się lekko

- A to jest Zuzia - wskazała na dziewczynkę , która szeroko się do mnie uśmiechnęła pokazując dziury po zapewne wypadniętych zębach. - A to Jace- wskazała na chłopaka obok mnie.

- Cześć - uśmiechnąłem się lekko. 

- Hej - przywitał się nieśmiało.

- A cemu mi nie dałeś lącki tak jak mamie ? - zapytała się smutno dziewczynka. Przybrałem poważny wyraz twarzy i wstałem z kanapy, po czym ukląkłem na jedno kolano przed nią.

- Panno Zuzanno - ująłem jej malutką rączkę i pocałowałem. Roześmiała się głośno.

- Nie waż się jej tknąć. Ona jest moja - powiedział z udawaną groźbą    w głosie Erik, który kładł na stolik dwie herbaty, po czym się roześmiał, a ja i Zuzia wraz z nim. I wtedy zabrzmiał mój telefon. Wyciągnąłem go z kieszeni rurek. Na wyświetlaczu widniało imię MIKE.

Odebrałem.

- Halo ?

- Siema stary. Gdzie ty jesteś? - zapytal sie widocznie w dobrym humorze.

- U Erika... - powiedziałem.

Cała moja ekipa wie o ,,nas" i nie ma nic do tego. A wiem, że nikomu nie wypieprzą.

- Uuu... kto był na górze ? - zapytał się podekscytowany i chyba trochę za głośno, bo Jace spojrzał się na mnie szeroko otworzonymi oczami. Spaliłem buraka.

- Ogarnij się Mike... potem ci powiem. Coś konkretnego chciałeś bo nie mogę gadać za bardzo.

- Wyścig jest.

- Co ?! - podniosłem lekko głos.

- No...

- Kiedy ?! - zapytałem się

- Za godzinę - poinformował mnie.

- Co ? Przyjedź po mnie. - rozkazałem szybko


- Do jego mieszkania ? - zapytał się podekscytowany.

- Tak. Bądź za piętnaście minut - powiedziałem leki zirytowany, tym, że dopiero teraz się dowiaduje.

- Ok - i się rozłączył.

- A ty gdzie się wybierasz ? - zapytał mnie nauczyciel siadając obok i podając mi piwo, a sam trzymał szklankę pomarańczowego soku.

- Em... na imprezę... - powiedziałem pierwsze lepsze co mi przyszło do głowy.

- O... weźmiesz ze sobą Jace'a ?- zapytał

Zaniemówiłam. Erik wie, że nie mam za odpowiednich znajomych, ale o wyścigach mu nie wspominałem... no i po mnie.

- Eee... - wszyscy patrzyli na mnie z wyczekiwaniem. - Dobra - westchnąłem. - Za piętnaście minut przyjadą po nas.

- O której wrócicie? - zapytała się z szerokim uśmiechem Eliza.

- Eee... do 2 powinniśmy być... - powiedziałem

- Dobrze. Tylko uważajcie na siebie. - zgodziła się niepewnie.

- Dobrze. Podwiozę go - zarzekłem się.

- Ty dzisiaj zostajesz na noc, więc podwieziesz was obu - powiedział Erik stanowczo.

ON wie o mojej rodzinie i niekiedy u niego nocuję, kiedy nie chce wracać do domu. Mam tu parę rzeczy swoich na jakby co.

- Dobrze - kiwnąłem twierdząc głową.

- Kiedy przyjedzie mój kochany przyjaciel ? - mężczyzna zwrócił się do kobiety.

- Jutro powinien być i dziękuję bardzo, że pozwoliłeś nas przenocować - podziękowała z wdzięcznością.

- Przecież wiesz, że nie mógłbym odmówić- po tych słowach zabrzmiał dzwonek do drzwi...








-

Nauczyciel [ Yaoi ]Where stories live. Discover now