Rozdział 29. Deska ratunku

10.6K 647 351
                                    

UWAGA! Ze względu na pewne problemy ze stroną, polecam odświeżenie jej wraz z wejściem w każdy kolejny rozdział, gdyż dopiero wtedy wyświetli się całość!!    


Rano w pokojach wspólnych znowu wywieszono ogłoszenie dotyczące organizowanej w zamku imprezy. Tylko tym razem dotyczyło ono Nocy Sylwestrowej.

Wszyscy uczniowie, pragnący spędzić Sylwestra w zamku, mogą powrócić ze swoich domów, 31.12.2015r., ok. godziny 15. O godzinie 7 rusza pociąg Hogwart Express ze stacji Londyn King Cross 9 i ¾. Osoby posiadające prawo teleportacji, mogą przenieść się o godzinie 14 na tereny wioski Hogsmeade.

Minerwa McGonagall

-Co o tym myślisz? –zapytała podniecona Ginny przyjaciółkę przyglądając się pergaminowi.

-Że trzeba skoczyć po Jess i ruszyć na zakupy. –mruknęła.

Ruda spojrzała na nią ze złością i założyła ręce na piersi.

-Nie o tym! O Sylwestrze!

-A o tym.. –droczyła się z przyjaciółką Hermiona.

-No weź mnie nie denerwuj.

Hermiona się zaśmiała. Dobrze wiedziała, że ją drażni. Spojrzała na nią z delikatnym uśmiechem.

-W sumie to zastanawiałam się czy nie spędzić Sylwestra w domu, z rodzicami.

Ginny spojrzała na nią z niedowierzaniem.

-Spędzisz z nimi święta, to im wystarczy! Proszę cię, Hermiono! Przecież nie możemy tego przegapić. To twój ostatni rok w tej szkole! –spojrzała na nią błagalnie.

Brązowowłosa przewróciła oczami. Wiedziała, że rudowłosa nie da jej spokoju, dopóki się nie zgodzi.

-W porządku. Wrócę na Sylwestra do Hogwartu. Zadowolona?

Swoją radość Ginny pokazała skacząc wysoko i wydając z siebie dzikie piski radości.

-Zadowolona nawet na dwieście procent!

Hermiona nie wytrzymała i wybuchła śmiechem. Pokręciła rozbawiona głową.

-Powinnaś brać udział w skokach wzwyż. Ale teraz chodź już, musimy złapać Jess.

Przeszły przez dziedziniec i ruszyły kamiennymi schodami do hangaru na łodzie. Podchodząc do umówionego miejsca zauważyły machającą w ich stronę szaleńczo złotowłosą Ślizgonkę.

-Idziemy?! Tak długo się tu wlokłyście! Co was zatrzymało? –przywitała je.

-Nam też miło cię widzieć, Jess! Ginny dostała ataku „sylwestrowego". Ale już możemy iść. Nie wiem co ci się tak spieszy, przecież sklepy nie uciekną. –stwierdziła Hermiona, na co jej przyjaciółki prychnęły cicho.

-Jess, a właściwie co z tobą? Wracasz do domu na święta? –zapytała ją Ginny, gdy szły już wesoło rozmawiając dróżką prowadzącą do wioski Hogsmeade.

-Nie, planuję zostać z Harrym. Powiedział, że zostanie w Hogwarcie na święta, jeżeli też zostanę. Wybacz, Ginny, zabieram wam go. Wiem, że zawsze jeździł do was.

-Nie ma sprawy! Wszyscy to zrozumieją! No.. poza Ronem, ale on się nie liczy. Lepiej powiedz czy twój ojciec się na to wszystko zgodzi!

-Już się zgodził. Zapytałam czy mogę zostać, bo tyle słyszałam, że się dzieje i chcę to wszystko zobaczyć, a on powiedział, że mogę zostać, mimo iż na pewno będę zawiedziona. Ale u nas w domu i tak się nie obchodzi świąt. Wyobrażacie sobie rodzinne święta w gronie śmierciożerców? –zażartowała.

Zakazany Owoc // DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz