Przesłuchanie

608 61 45
                                    

Zapukałam. Po chwili drzwi otworzyła nam kobieta w średnim wieku.

-Dzień dobry. Detektyw Beata Markowska oraz Monika Mak. Czy zastaliśmy panią Trocińską?

-Tak. To ja. O co chodzi?

-Dzisiaj o 12:34 znaleziono ciało pani Teresy Lasińskiej.

-Twierdzi pani, że to my ją zabiliśmy?

-Pomyślałam raczej, że mogli państwo coś zauważyć. Czy moglibyśmy porozmawiać w środku?

-Tak, oczywiście- odpowiedziała, przepuszczając nas w drzwiach.

-Dzień dobry- przywitałam się z mężczyzną, który wyszedł z jakiegoś pokoju.

-A pani to kto?

-Mateusz, to jest pani detektyw...

-Beata oraz moja współpracownica: Monika.

-Pani w jakiej sprawie?

-Dzisiaj zamordowano panią u której państwo byli rano na wizycie lekarskiej. Pomyślałyśmy, że mogli państwo zauważyć coś istotnego, dlatego chciałabym z państwem porozmawiać, a moja koleżanka pogada z państwa córką.

-Dobrze. Pokój Małgosi jest na końcu korytarza na górze,- Aki skinęła głową w geście podziękowania, po czym poszła we wskazanym kierunku.- a panią zapraszam do salonu- posłusznie ruszyłam za małżeństwem. Siadłam na fotelu na przeciwko nich.

-Kawy, herbaty?- zaproponowała gospodyni.

-Nie, dziękuję. To nie powinno długo potrwać.

Chwilę z nimi porozmawiałam. Okazało się, że gdy wyszli, a pani Teresa rozmawiała z Małgosią, to potem ich nie wezwał raz jeszcze, co było dziwne. Nietypowa była jeszcze jedna rzecz: Aki nie wracała, a siedziała u nastolatki dobrą godzinę.

-Jeśli państwo pozwolą pójdę zobaczyć jak sobie radzą dziewczyny-pani Kasia przyzwalająco skinęła mi głową.

     Weszłam na górę. Otworzyłam drzwi, nie spodziewałam się tego co tam zobaczyłam...

Lalki płaczą nocą (Zakończone)Where stories live. Discover now