10

7.4K 475 56
                                    

Weekend. Upragniony czas dla niemal każdego. Można wtedy robić tyle rzeczy na które nie ma się zwykle czasu jak... umieranie w łóżku?

Ashton: Miłego dnia xx
Rox: O, Ashton
Rox: Miałam do ciebie napisać c:
Ashton: Serio?
Rox: Serio
Rox: Chciałbyś może wyświadczyć mi przysługę? ♡
Ashton: Chyba zaczynam się bać...
Ashton: Jakie jest twoje życzenie? ;)
Rox: Podpaski
Ashton: Co?
Rox: Podpaski c:
Rox: Takie kolorowe opakowania na dziale dla kobiet
Ashton: I ja mam je kupić?
Rox: Owszem c:

Po dziesięciu minutach szatyn wszedł do sklepu, niepewnie analizując wnętrze. Niby wiedział że to nic wielkiego, w końcu wiele chłopaków kupuje je dla swoich ukochanych, ale czuł się dosyć dziwnie. Może dlatego że mimo chęci nadal nie mógł nazwać Roxane swoją dziewczyną?

Wracając. Zwinnie dotarł do odpowiedniej alejki i rozejrzał się po półkach. Brunetka zdążyła mu podesłać nazwę i dokładny opis opakowania, żeby mieć pewność, że jakoś sobie poradzi.
Kiedy wreszcie osiągnął cel i miał już uciekać w kierunku kas, usłyszał za sobą głos, świadczący tylko o jednej osobie.

-No stary, nie sądziłem, że kiedyś spokamy się w takiej sytuacji - Calum, zaśmiał się, zgarniając z regału inną paczkę i najzwyczajniej w świecie ruszył, by zapłacić. Jego przyjaciel patrzył na niego, jak na kosmitę.
-Nie żeby coś, ale co ty odwalasz?
-Mam dwie siostry, czego się spodziewałeś? - Wzruszył ramionami. - A ty co? Wyższy poziom relacji?
-Tak mniej więcej...

Biorąc przykład z bruneta, zachowywał się jakby jego zakup był całkowicie naturalny. Nie zmienia to jednak faktu, że kasjer patrzył na nich obu wyraźnie zbity z tropu.

Wreszcie po kolejnym kwadransie Ashton trafił pod odpowiednie drzwi i uradowany nacisnął na dzwonek. Chwilę później pojawiła się przed nim Roxane, jak zwykle (według niego) wyglądająca nienagannie.

Wyciągnął w jej stronę opakowanie, a ona nawet nie kryła swojego rozbawienia, widząc jego szeroki uśmiech.

-Powód szósty: zadbam o ciebie!
-Dziękuję! Na razie, Ash - Odruchowo uniosła kąciki ust, puszczając mu przy okazji oczko.

***
No ten, wyszło jak wyszło XD
Miłego weekendu, love x

Why I should be your girlfriend? • a.i.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz