T R Z Y

263 10 0
                                    


Harry's POV

Siedziałem w moim samochodzie, czekając przed obiadownią, gdzie pracuje Elana. To była moja normalna rutyna, zwyczajnie bym właśnie to robił. Lubiłem patrzeć na to, jak pracowała, jak się komunikowała ze swoimi klientami, sposób, w jaki się uśmiechała, w jaki się śmiała. 

Zauważyłem, że wyglądała na bardziej zmęczoną tego ranka, kiedy wchodziła do środka, czy wszystko z nią okej? Czy miała problemy z zapłatą wydatków, czy jej szef znowu powodował u niej ciężkie chwile? Wszystkie te zmartwione myśli przeleciały przez moją głowę, gdy zobaczyłem ją, wychodzącą, zalaną łzami. Uniosłem brew, podczas gdy wchodziła do jej auta, mogłem zobaczyć, że płakała. Chciałem iść i ją przytulić, pocałować, sprawić, że poczuje się ważna... przestań Harry.

Wyszedłem z samochodu, idąc w jej kierunku, to jest to. Porozmawiaj z nią, niech wie, że ją kochasz. Że ona cię potrzebuje, dajesz Harry, zrób to... Czekaj, nie mogę tego zrobić, nie.

Ominąłem szybkim krokiem jej auto, mogłem stwierdzić, że zauważyła, ale odszedłem, zanim mogła nabrać więcej podejrzeń, nie potrzebuje tego na ten moment. Wszedłem to obiadowni i usiadłem, starsza kobieta podeszła do mojego stolika.

-Witamy w Retro Dinner, będę pana dzisiejszą kelnerką. Jak mogę pomóc?- Zapytała ponuro.

-Umm... tak. Czy pracuje tu kelnerka o imieniu Elana? Jest... uh moją dziewczyną.- Wyminąłem.

-Nie wiedziałam, że miała chłopaka... Przykro mi to powiedzieć, ale ona już tu nie pracuje.- Kobieta westchnęła smutno.

-Co? Co się z nią stało?- Zapytałem w niedowierzeniu. Co do cholery myślał sobie jej szef? Czy on w ogóle wie, z czym ona się boryka? Pieprzony chuj z zimnym sercem.

-Nie mogę powiedzieć, wszystko co wiem, to to, że już tutaj nie pracuje. Wciąż chcesz coś zamówić?

-Nie, dziękuje. Muszę już ruszać w drogę dzięki.- Uśmiechnąłem się do kobiety, ona potaknęła i odeszła.

Wyjrzałem przez okno, widząc, że Elana wciąż jest na parkingu. Wstałem i pośpieszyłem się do mojego samochodu, zaczęła odjeżdżać. Odczekałem chwilę i ruszyłem za nią, mam nadzieję, że wszystko z nią w porządku.

Gdybym był z nią teraz,upewniłbym się, że wszystko z nią okej. Pokazałbym jej, ile jest warta. Sprawiłbym, że jęczałaby moje imię z czystej przyjemności, aby poczuła się pożądana. Upewniłbym się, że czuje rozkosz, zrobiłbym dla niej wszystko. Kołysałbym moimi biodrami, dopóki jej delikatny głos nie wykrzyczałby mojego imienia... Harry cholera.

Zauważyłem jej auto zjeżdżające na pobocze, kiedy ją minąłem, gdy była na telefonie.  Najprawdopodobniej rozmawiając z Jamesem. Znam tylko jego imię, ponieważ słyszałem, jak je wypowiada niezliczoną ilość razy. Najpierw byłem zazdrosny, gdy zobaczyłem go z nią, z moją dziewczyną. Prawie do niego podszedłem i go uderzyłem, ale kiedy odkryłem, że jest gejem, to zmieniło postać rzeczy. Nikt nie może jej mieć, ona nie może kochać nikogo, oprócz mnie. Jestem jedynym, który może ją kochać, jedynym, który może sprawiać jej przyjemność. Wiem, że jestem tym jedynym.

Pokręciłem głową, skupiając się na drodze. Zjechałem na pobocze trochę dalej, aby nie zauważyła. Po kilku minutach esemesowania i grania w gry na telefonie, zobaczyłem, że z powrotem zjeżdżą na drogę. Poczekałem, aż mnie wyprzedzi i odliczyłem minutę, zanim zacząłem znowu za nią jechać. Po chwili zatrzymaliśmy się na czerwonym świetle, widziałem, jak jej okno idzie w dół, a ona wychyle przez nie głowę. Co ona robi? Zauważyła? Cholera, muszę skręcić w prawo, więc nic nie zauważy. Światło zmieniło się na zielone, a ja skręciłem w prawo. Zdałem sobie sprawę, że jechała do tego baru z kanapkami, do którego chodziła raz na jakiś czas.

Erotomania ||h.s|| (tłumaczenie pl)Where stories live. Discover now