Rozdział 14

182 22 3
                                    

Drogi pamiętniczku! Tajemnice muszą ujrzeć światło dzienne...

Kilka minut temu zadzwonił do mnie Michał z wiadomością, że jest już w mieście. Igor postanowił nie przeszkadzać nam w rodzinnych sprawach i wyszedł na jakiś czas. Chodziłam po całym mieszkaniu, czekając na dźwięk domofonu. Jest!

-Halo?- powiedziałam z lekkim entuzjazmem.

-Jedziemy gdzieś?

-Wejdź lepiej. Pierwsze piętro- otworzyłam drzwi wejściowe. Po chwili moim oczom ukazała się brązowa fryzura brata. Przytuliłam go mocno- Zapraszam do środka.

- Jak ty się urządziłaś w tak krótkim czasie?

- Ja tutaj tylko przebywam tymczasowo. To jest mieszkanie Igora.

-Igora?- popatrzył na mnie pytająco.

-Znajomy. Rozgość się. Zielonej?

- Ale zimnej- poszłam do kuchni po dzbanek herbaty, którą robiłam zawsze rano.- Co tam u ciebie się działo ostatnio?

-Pamiętasz moich kumpli z gangu?- zajęłam miejsce obok Michała.

-Trudno ich nie znać.

-Zginęli.

-Dlaczego?

-Gościu się na nich zdenerwował i najzwyczajniej w świecie zastrzelił. Zostałam tylko ja. Zabrał mnie do siebie i...- przed oczami miałam obraz Oliviera w nocy.

-Spokojnie- chłopak objął mnie troskliwie.

- To co teraz powiem wyda ci się niemożliwe, ale to prawda.

-Wierzę ci we wszystko.

- Ten facet trzymał mnie u siebie przez dwa miesiące. Nie mogłam prawie nic robić. Chciałam pewnego dnia spotkać się z tobą, ale zagroził mi, że cię zabije.

-Mnie?

- Tak. Za każdym razem, gdy skłamałam, dostawałam w twarz, a jeżeli robiłam coś gorszego on...- z oczu zaczęły cieknąć mi łzy.

- Co ci robił?

-Gwałcił mnie.

- Jak on się nazywa?

- Nie rób nic głupiego. On ma w Warszawie swoich ludzi, którzy bez zastanowienia cię zabiją- zamki od drzwi zaszczękały, oznaczając, że wrócił Igor.

-Przepraszam, że wam... Multi?- powiedział nowo przybyły chłopak.

-Igor!- faceci zbili męską piątkę.- Już się bałem, że Angel mieszka z jakimś debilem.

-Angel?

- Moja siostra.

-Chłopaki, usiądźcie. Nie tylko Michał musi się o czymś dowiedzieć- Igor przyniósł stołek z małego pokoju, a mój brat wrócił na swoje miejsce.- U Oliviera, czyli tego gościa dostałam inne imię pod, którym mnie znasz- popatrzyłam na współlokatora.

-Jakie?- zaciekawił się Michał.

-Katrina. Ty za to znasz mnie jako Angel i chciałabym, żebyście dalej tak na mnie mówili.

- Wy serio jesteście rodzeństwem?- zadziwił się Igor.

-Później ci wszystko wytłumaczę.

- Jak się nazywał ten gość, który ci to zrobił?- Michał powrócił do poprzedniego tematu.

- Jak ci powiem to zrobisz coś głupiego.

- Nie zrobię.

- Znam cię bardzo dobrze. Uważaj tylko na czarne BMW.

-Ostatnio jakieś jeździło za mną po mieście.

-Tutaj?- Igor zaczął się denerwować.

- Nie. Po Wawie.

-Uważaj następnym razem- przytuliłam się do brata.- Teraz opowiadaj jak tam u ciebie?

- Tak jak zawsze muzyka i muzyka. Obawiam się o Matiego, który...-chłopak zrozumiał swój błąd. Mieliśmy nigdy nie rozmawiać o nim.- Przepraszam, ale trudno jest nie mówić o ziomkach, z którymi ogarniasz muzę.

- Jak się czuje Marcin?

- Już normalnie. Nieźle się rozkręcił.

Rozmawialiśmy tak do późnego wieczoru. Przewijały się różne tematy. Te o dalszej i bliższej przeszłości, jednak o niektórych rzeczach chciałam porozmawiać na osobności. Wyszłam z Michałem do pobliskiego parku.

- Nie umiem zaczynać poważnych rozmów- patrzyłam pod swoje nogi.

- Wal śmiało.

-Chciałabym cię przeprosić, że nie odzywałam się tyle czasu.

- To jest też mój błąd. Kiedyś odwiedzałem cię często, a później wszystko się posypało. Co powiesz na jakiś wyjazd?

- Na razie nie chcę kombinować, bo nie wiem nic o ludziach Oliviera.

- A ty z Igorem coś kręcicie?

- To jest tylko mój bliski znajomy.

- Bardzo się o ciebie troszczy. Sam fakt, że u niego mieszkasz jest dość dziwny.

- Nie miałam gdzie wracać.

- A twoje mieszkanie po rodzicach?

-Posłuchaj. Igor pomógł mi uciec od tego typka i chciał mieć pewność, że mnie nie znajdzie.

- To czemu nie wrócisz już do siebie?

- Dwa powody. On chce, żebym jeszcze została, a ja nie potrafię mu odmówić.

- Po takim czasie na reszcie znalazłaś sobie kogoś- Michał przytulił mnie, jak na starszego brata wypada.- Moja młodsza siostra się zakochała.

-Jestem młodsza tylko o osiedem miesięcy. I wcale się nie zakochałam!- na twarzy zawitał mi uśmiech połączony z lekkim zawstydzeniem.

- Jak coś się zmieni, to napisz.

- Jak Mati...- zaczęłam zły temat. Miałam nie myśleć o tym idiocie.-To przypadkiem nie są twoje fanki?- wskazałam na dziewczyny, siedzące na ławce. Nie zwracały na nas uwagi, ale musiałam coś wymyślić.

-Wyciągnij do niego rękę. On nie chce być twoim wrogiem.

- Ale jest. Nie zaczynajmy tego. To gdzie pojedziemy?

- Choć raz mnie posłuchaj. On ma dziewczynę, więc ty nie zawrócisz mu znowu w głowie, ale chociaż porozmawiajcie.

- Nie chcę wracać do tego co było kiedyś.

- Nie musisz. Stwórz inną i lepszą historię.

- Jak masz wracać, to wracaj.

Odsunęłam się od chłopaka, po czym ruszyłam przed siebie, zakładając kaptur. Michał nie biegł za mną, ale zrozumiał, że pociągnął niewłaściwy temat.

~~~~~

Rozdział taki bez większego rozwinięcia, ale dzięki temu mam szanse was o coś zapytać. Chcielibyście rozdział poświęcony "wywiadowi" z bohaterami?

Jeżeli tak to możecie pisać pytania do bohaterów w komentarzach lub do mnie na pv. Jeśli będzie tych pytań chodź troszkę to obiecuję, że w piątek (najpóźniej sobota) pojawi się rozdział specjalny.

Ale teraz życzę wam miłej nocy! Do juter... A nie. Do piąteczku!

Pamiętnik SukiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz