Drogi pamiętniczku! Tajemnice muszą ujrzeć światło dzienne...
Kilka minut temu zadzwonił do mnie Michał z wiadomością, że jest już w mieście. Igor postanowił nie przeszkadzać nam w rodzinnych sprawach i wyszedł na jakiś czas. Chodziłam po całym mieszkaniu, czekając na dźwięk domofonu. Jest!
-Halo?- powiedziałam z lekkim entuzjazmem.
-Jedziemy gdzieś?
-Wejdź lepiej. Pierwsze piętro- otworzyłam drzwi wejściowe. Po chwili moim oczom ukazała się brązowa fryzura brata. Przytuliłam go mocno- Zapraszam do środka.
- Jak ty się urządziłaś w tak krótkim czasie?
- Ja tutaj tylko przebywam tymczasowo. To jest mieszkanie Igora.
-Igora?- popatrzył na mnie pytająco.
-Znajomy. Rozgość się. Zielonej?
- Ale zimnej- poszłam do kuchni po dzbanek herbaty, którą robiłam zawsze rano.- Co tam u ciebie się działo ostatnio?
-Pamiętasz moich kumpli z gangu?- zajęłam miejsce obok Michała.
-Trudno ich nie znać.
-Zginęli.
-Dlaczego?
-Gościu się na nich zdenerwował i najzwyczajniej w świecie zastrzelił. Zostałam tylko ja. Zabrał mnie do siebie i...- przed oczami miałam obraz Oliviera w nocy.
-Spokojnie- chłopak objął mnie troskliwie.
- To co teraz powiem wyda ci się niemożliwe, ale to prawda.
-Wierzę ci we wszystko.
- Ten facet trzymał mnie u siebie przez dwa miesiące. Nie mogłam prawie nic robić. Chciałam pewnego dnia spotkać się z tobą, ale zagroził mi, że cię zabije.
-Mnie?
- Tak. Za każdym razem, gdy skłamałam, dostawałam w twarz, a jeżeli robiłam coś gorszego on...- z oczu zaczęły cieknąć mi łzy.
- Co ci robił?
-Gwałcił mnie.
- Jak on się nazywa?
- Nie rób nic głupiego. On ma w Warszawie swoich ludzi, którzy bez zastanowienia cię zabiją- zamki od drzwi zaszczękały, oznaczając, że wrócił Igor.
-Przepraszam, że wam... Multi?- powiedział nowo przybyły chłopak.
-Igor!- faceci zbili męską piątkę.- Już się bałem, że Angel mieszka z jakimś debilem.
-Angel?
- Moja siostra.
-Chłopaki, usiądźcie. Nie tylko Michał musi się o czymś dowiedzieć- Igor przyniósł stołek z małego pokoju, a mój brat wrócił na swoje miejsce.- U Oliviera, czyli tego gościa dostałam inne imię pod, którym mnie znasz- popatrzyłam na współlokatora.
-Jakie?- zaciekawił się Michał.
-Katrina. Ty za to znasz mnie jako Angel i chciałabym, żebyście dalej tak na mnie mówili.
- Wy serio jesteście rodzeństwem?- zadziwił się Igor.
-Później ci wszystko wytłumaczę.
- Jak się nazywał ten gość, który ci to zrobił?- Michał powrócił do poprzedniego tematu.
- Jak ci powiem to zrobisz coś głupiego.
- Nie zrobię.
- Znam cię bardzo dobrze. Uważaj tylko na czarne BMW.
-Ostatnio jakieś jeździło za mną po mieście.
-Tutaj?- Igor zaczął się denerwować.
- Nie. Po Wawie.
-Uważaj następnym razem- przytuliłam się do brata.- Teraz opowiadaj jak tam u ciebie?
- Tak jak zawsze muzyka i muzyka. Obawiam się o Matiego, który...-chłopak zrozumiał swój błąd. Mieliśmy nigdy nie rozmawiać o nim.- Przepraszam, ale trudno jest nie mówić o ziomkach, z którymi ogarniasz muzę.
- Jak się czuje Marcin?
- Już normalnie. Nieźle się rozkręcił.
Rozmawialiśmy tak do późnego wieczoru. Przewijały się różne tematy. Te o dalszej i bliższej przeszłości, jednak o niektórych rzeczach chciałam porozmawiać na osobności. Wyszłam z Michałem do pobliskiego parku.
- Nie umiem zaczynać poważnych rozmów- patrzyłam pod swoje nogi.
- Wal śmiało.
-Chciałabym cię przeprosić, że nie odzywałam się tyle czasu.
- To jest też mój błąd. Kiedyś odwiedzałem cię często, a później wszystko się posypało. Co powiesz na jakiś wyjazd?
- Na razie nie chcę kombinować, bo nie wiem nic o ludziach Oliviera.
- A ty z Igorem coś kręcicie?
- To jest tylko mój bliski znajomy.
- Bardzo się o ciebie troszczy. Sam fakt, że u niego mieszkasz jest dość dziwny.
- Nie miałam gdzie wracać.
- A twoje mieszkanie po rodzicach?
-Posłuchaj. Igor pomógł mi uciec od tego typka i chciał mieć pewność, że mnie nie znajdzie.
- To czemu nie wrócisz już do siebie?
- Dwa powody. On chce, żebym jeszcze została, a ja nie potrafię mu odmówić.
- Po takim czasie na reszcie znalazłaś sobie kogoś- Michał przytulił mnie, jak na starszego brata wypada.- Moja młodsza siostra się zakochała.
-Jestem młodsza tylko o osiedem miesięcy. I wcale się nie zakochałam!- na twarzy zawitał mi uśmiech połączony z lekkim zawstydzeniem.
- Jak coś się zmieni, to napisz.
- Jak Mati...- zaczęłam zły temat. Miałam nie myśleć o tym idiocie.-To przypadkiem nie są twoje fanki?- wskazałam na dziewczyny, siedzące na ławce. Nie zwracały na nas uwagi, ale musiałam coś wymyślić.
-Wyciągnij do niego rękę. On nie chce być twoim wrogiem.
- Ale jest. Nie zaczynajmy tego. To gdzie pojedziemy?
- Choć raz mnie posłuchaj. On ma dziewczynę, więc ty nie zawrócisz mu znowu w głowie, ale chociaż porozmawiajcie.
- Nie chcę wracać do tego co było kiedyś.
- Nie musisz. Stwórz inną i lepszą historię.
- Jak masz wracać, to wracaj.
Odsunęłam się od chłopaka, po czym ruszyłam przed siebie, zakładając kaptur. Michał nie biegł za mną, ale zrozumiał, że pociągnął niewłaściwy temat.
~~~~~
Rozdział taki bez większego rozwinięcia, ale dzięki temu mam szanse was o coś zapytać. Chcielibyście rozdział poświęcony "wywiadowi" z bohaterami?
Jeżeli tak to możecie pisać pytania do bohaterów w komentarzach lub do mnie na pv. Jeśli będzie tych pytań chodź troszkę to obiecuję, że w piątek (najpóźniej sobota) pojawi się rozdział specjalny.
Ale teraz życzę wam miłej nocy! Do juter... A nie. Do piąteczku!
CZYTASZ
Pamiętnik Suki
Teen Fiction"Znalazłam tutaj swoje rzeczy, z których wygrzebałam kartę. Zeszłam na dół do Igora. - Mogę samochód?- szepnęłam do jego ucha, a on wyciągnął z kieszeni kluczyki.- Dzięki. -Kiedyś blanty, blanciki i inne gówna, a dzisiaj samochody- Mateusz polał nas...