#61

2.2K 182 81
                                    

Wszedł i położył bagaże na podłodze, usiadł na łóżku i przyglądał mi się.


-Czemu tak stoisz, wchodź.- odezwał się

-Co to za miejsce?- zapytałam siadając obok niego

-Twój pokój, cała ta wyspa należy do BTS.- odparł

-A ty gdzie będziesz mieszkał?

-5 domów dalej, czemu pytasz?

-Nie chcę spać sama. Mógłbyś zamieszkać ze mną?- zapytałam niepewnie

Chłopak uśmiechnął się, jakby właśnie na to liczył.

-Oczywiście, nie zostawię cię samej moja królewno.

Kiedy już się rozpakowaliśmy Jimin podszedł do mnie i przytulił od tyłu składając czułe pocałunki na szyi.

-Co się stało?- zapytałam

-Chcę cię gdzieś zabrać. Tylko musisz założyć coś zwiewnego.

-Po co?- zapytałam podejrzewając coś

-Zaufaj mi.

-Dobrze.

Poszłam, założyłam szorty i prześwitującą białą bluzkę. Założyłam jeszcze japonki i byłam gotowa. Podeszłam do chłopaka i przytuliłam go.

-Gotowa.- powiedziałam

-Świetnie.

Złapał mnie za rękę i prowadził w nieznane. Nagle się zatrzymał, a ja zobaczyłam wodospad, który wpadła do jeziora. Woda była idealnie czysta.

-Po co mnie tu przyprowadziłeś?- zapytałam

-Zaraz zobaczysz.

Przysunął się do mnie i jedyne co to poczułam jego usta na moich wargach. Owinęłam swoje ręce wokół jego szyi, wziął mnie na ręce i wszedł do zimnej wody. Postawił mnie i patrzył na mnie.

-Co?- zapytałam

-Jesteś śliczna.- odparł kierując się w stronę wodospadu

Czas minął nam bardzo szybko i nawet nie zauważyliśmy, jak zrobiło się ciemno. Siedzieliśmy przed jeziorem i wpatrywaliśmy się w jego odbicie.

-Nie jest ci zimno?- zapytał Jimin

-Nie Oppa.

-Czyli mogę cię jeszcze gdzieś zabrać?

-Tak.- odparłam uśmiechając się

Złapał mnie za rękę i skierował się w stronę plaży. Gdy tam dotarliśmy zobaczyłam rozłożony koc na piasku z zapalonymi świecami i jedzenie w koszu. Usiedliśmy na nim i obserwowaliśmy gwiazdy. Nagle chłopak przybliżył się do mnie i zaczął całować. Kiedy jednak przerwał jęknęłam z niezadowolenia.

-Podobało się?- zapytał przygryzając dolną wargę

-Wiesz, że każdy twój całus jest magiczny.

-Nie wiedziałem, ale dziękuję. Wesołej miesięcznicy. Kocham cię.

-Ja ciebie też kocham.- odparłam 

-Nie chcesz już wracać, jest dość zimno, a twoja ciocia mnie zabije, jak się rozchorujesz.

-Dobrze.

Kiedy doszliśmy do naszego pokoju Jimin zamknął szybko drzwi i przycisnął mnie do nich. Zaczął całować. Objął mnie i kierował się w stronę łóżka, jednak przerwał i usiadł na nim.

-Przeprasza nie powinienem. Wiem, że źle zrobiłem, ale tak mi się podobasz.- powiedział zakłopotany

Nie odpowiedziałam nic, tylko popchnęłam go na łóżko tak, żeby się położył, usiadłam na nim okrakiem i ściągnęłam z siebie bluzkę.

-Chcesz tego?- zapytał

-Tak, to co się stało wcześniej nie jest ważne chcę się kochać z tobą.- odparłam -Jim...- nie skończyłam, bo on wpił się w moje usta

W tym momencie coś we mnie się obudziło. Pogłębiłam ten pocałunek przez co na jego twarzy pojawił się piękny uśmiech. W pewnym momencie jego język wtargnął do mojej buzi i zaczął zwiedzać każdy jej zakątek. Zarzuciłam mu ręce na szyję i przyciągnęłam go bliżej siebie. Jego ręce zaczęły pieścić skórę moich pleców. W pewnym momencie podniósł mnie i położył na łóżku. Pocałunkom nie było chyba końca. Zdjął ze mnie stanik po czym zaczął składać pocałunki na piersiach. Spojrzałam na niego. Zaczęłam odpinać guziki jego koszuli po czym zdjęłam ją z niego i rzuciłam gdzieś pod ścianę. On zrobił mi kolejną malinkę tym razem na obojczyku. Westchnęłam gdy chłopak ściągnął ze mnie majtki. Usiadłam na łóżku więc on spojrzał na mnie zaskoczony. 

Zabrałam się za rozpinanie jego spodni jednak to on je z siebie zdjął razem z bokserkami. Położył mnie ponownie i złączył usta w gorącym pocałunku. Pisnęłam nagle w jego usta. Chłopak włożył bowiem we mnie od razu dwa palce. Zaśmiał się delikatnie po czym zaczął nimi poruszać, a kciukiem zaczął stymulować łechtaczkę tak abym nie czuła aż takiego bólu. Odczuwał satysfakcję za każdym razem kiedy słyszał jakikolwiek jęk z moich ust jednak nie był w pełni usatysfakcjonowany. Postanowił zastąpić palce czymś innym, czymś większym... Zajął moje usta swoimi i w tym czasie wyciągnął ze mnie palce. Wszedł we mnie szybko i do końca. Zabrakło mi powietrza, a z moich ust wydobył się długi i głośny jęk. Jimin zaczął się powoli poruszać i co jakiś czas z jego ust wydobywały się jakieś pomruki. W pewnym momencie jego pchnięcia stały się bardziej chaotyczne i nieregularne co świadczyło, że zaraz dojdzie. Jednak ja byłam pierwsza.

-J-Jim....In...Ah- wymruczałam

W pewnym momencie poczułam jak moje wnętrze jest zalewane przez jego spermę. Park wyjęczał moje imię oddychając ciężko. Spojrzał na mnie zamglonymi oczami po czym wpił się w moje usta. Po chwili upadł na pościel obok mnie i starał się uregulować swój oddech. Odwróciłam się twarzą do niego, a on objął mnie przyciągając najbliżej jak się dało. Wtuliłam się w jego tors i słuchałam jak bije jego serce.

-Dziękuję, że mi zaufałaś.- wyszeptał

-Nie mogłabym nie, kocham cię i wiem, że mnie nie zranisz.- spojrzałam mu prosto w oczy

W odpowiedzi on po raz setny już chyba tego wieczora złączył nasze usta w pocałunku. Ten pocałunek był aż przepełniony miłością. Gdy się ode mnie odczepił znowu wtuliłam się w jego tors i szybko zasnęłam.

Szkolna Miłość #1 II Jeon Jungkook II [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now