Rozdział 11

228 19 8
                                    


       Zabawa trwała w najlepsze, wsztsct pod wpływem wina oraz muzyki rozluźnili się na tyle, by rozpocząć obdarowywanie młodego małżeństwa. Czarne jak mrok niebo obsypane było pięknymi, srebrzystymi gwiazdami.Wiktoria, zdecydowanie pod wpływem alkoholu, stwierdziła, że to odpowiedni moment by wypełnić swoje zadanie wobec nowego małżonka oraz korony. Vincent ujął ją za dłoń i poprowadził ku wysokim, bogato zdobionym schodom prowadzącym do królewskiej sypialni.

Ostatni raz odwróciła się do wszystkich gości, którzy odprowadzali ich wzrokiem. W sercu Wiktorii pojawił się pewien niepokój, jednak już było za późno na odwrót. Została żoną swojego doradcy, prawowitą królową na barkach której spoczął obowiązek odprawienia króla Henryka z kwitkiem. Król Vincent trzymał w dłoniach sporej wielkości baniak z najlepszym winem.

Sypialnia była ogromna, utrzymana w ciemnych kolorach w całości zbudowana z drewna. Wielkie, królewskie łoże prezentowało się bardzo dumnie, zachęcając nowych małżonków do zasmakowania swojej bliskości. Vincent odłożył na drewnianą komodę wino, po czym odwrócił się w kierunku królowej. Wiktoria drżała, bynajmniej nie z strachu. Duże, męskie dłonie delikatnie gładziły jej twarz, kiedy to zamknęła powieki próbując powstrzymać drżenie ciała. Szybko jednak przeszedł do czynów, pozbywając jej z śnieżnobiałej sukni ślubnej. Jej ciało obsypywał pocałunkami, pełnymi pragnienia oraz żądzy jej ciała. Niczego nie świadomi smakowali swojego ciała, podczas gdy agenci poniżonego króla wdarli się po cichu do miasta. W górnej sypialni głośny, przyśpieszony oddech oraz podniecenie tłumiły krótkie krzyki mordowanych na zewnątrz mieszkańców. Kiedy po cichu wdarli się w dwudziestu na dolne piętro, gdzie odbywała się zabawa, pełne podniecenia jęki Wiktorii zagłuszały wołanie o pomoc. W istocie dotyk Vincenta działał na nią w magiczny sposób. Młoda królowa szybko zapomniała o tym, co dzieje się na dole i skupiła się na swoim małżonku. Ten pewnymi, szybkimi ruchami wypełniał ją sprawiając, że odpływała z rozkoszy. Silne, męskie ramiona trzymające jej okrągłe biodra wspomagały jego pracę. Młodzi przestali skupiać się na zadaniu, teraz chodziło o to by rozładować napięcie, budowane od dawna. Wiktoria swoim ciałem podsycała ogień u małżonka, a z jej gardła wydobywały się stłumione jęki rozkoszy, które wzmacniały się za każdym razem kiedy on ją wypełniał.

Na dole rozlegały się krótkie krzyki, nim agenci nie poderżnęli im gardeł. Muzycy chcieli uciec, jednakże i ich dotknęło ostrze agentów Ukrytych w Mroku. Zapewne mordercy liczyli na królową, którą łatwo będzie zabić. W końcu świętująca kobieta, która zasmakowała alkoholu jest o wiele łatwiejszym łupem do zamordowania. Połowa mieszkańców została wyrżnięta, wszyscy goście leżeli już martwi bądź konali w długiej, ciągnącej się w nieskończoność agonii.

Pośród morderczej ciszy, harczenia umierających i dławiących się krwią ofiar, rozległ się jęk. Głośny, przepełniony rozkoszą. Agenci rozejrzeli się dookoła, próbując zlokalizować dźwięk. Głos wzmacniał się, rozlegał się dookoła nich, pobudzając ich wygłodniałe od kobiecego ciała męskie przyrodzenia. Ostrza opadły z głuchym łoskotem na posadzkę. Młode wieśniaczki przybiegły sprawdzić, cóż się dzieje, że muzyka ustała. Szybko jednak wpadli w pułapkę agentów. Choć nakazano im najszybszy powrót to każdy z nich schwytał jedną z nich. Piękne, długowłose, jedne szczupłe a inne posiadające nieco więcej ciała, stały się ofiarami wygłodniałych mężczyzn. Z każdym pchnięciem wypełniającym jej spragnione ciało, pojawiała się nowa fala rozkoszu oraz krzyku. Agenci posiadli piękne wieśniaczki: jedne krzyczały, próbując się wyrwać, inne skorzystały z okazji by kochać się w królewskich komnatach. Głosy królewskiego małżeństwa zlały się z tymi gwałconymi i z tymi spragnionymi. Ta jedna, wielka królewska agonia trwała jakiś czas, kiedy to agenci poderżnęli na koniec swoim kochankom gardło. Te, które oddały się dobrowolnie wróciły z agentami do króla Henryka. Jedynie Manuela - jedna z wieśniaczek - uciekła, kryjąc się w mroku by wszystko opowiedzieć swojej pani.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 01, 2017 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Wbrew TradycjiWhere stories live. Discover now