18

104 3 0
                                    

CZYTAJ NOTKĘ NA DOLE :D


Krystian :* : Spotkamy się dzisiaj kociaku ? :3

Ja: jasne kociaku :3

Krystian :* : za pół godziny w parku, KOCIAKU

Ja: ok, KOCIAKU

Odłożyłam telefon na półkę śmiejąc się pod nosem, mimo iż Krystian nie tryska inteligencją zawszę mogę na nim polegać, jest opiekuńczy,zabawny, dowcipny,pomocny,kreatywny jak również upierdliwy, arogancki,nieznośny, wredny, mogłabym wymieniać całymi dniami jego wady i zalety, ale i tak go kocham, to on był przy mnie gdy Dylan mnie zdradził, to on mnie pocieszał i ocierał łzy nigdy mu tego nie zapomnę.

Wchodzę do łazienki, lekko nachylając się do zlewu pukam twarz wodą, spoglądając w swoje odbicie w lustrze,nie jestem tą osobą co kiedyś, zmieniłam się i to bardzo, moje niegdyś duże zielone oczy przykrył żal i smutek, sama sobie jestem winna, gdybym mu uwierzyła... stop stop stop, o czym ja myślę to on mnie zdradził, oczywiście uwierzyłabym mu ale moje przyjaciółki, teraz już byłe widziały tą scenę, jedno pytanie nie daje mi spokoju, czemu ciągle upiera się, że mnie nie zdradził ?

Zamykam drzwi wejściowe, klucz chowam do kieszeni moich czarnym dżinsów, do parku mam niecałe dziesięć minut drogi, znając życie i tak będę musiała jeszcze na niego czekać.

Czekam na tego kretyna już dobre dwadzieścia minut, obiecuje że jak się pojawi to mu wyrwę jaja i powieszę na płot. Siadam na ławce w rękach obracając telefon

nóż, siekiera, łom jebnę Krystiana w jego małe jaja...

-hej kicia- słyszę zza siebie głos

-jak ci dam kicia- krzyczę odwracając się I w tej chwili zamarłam, moje serce przestało bić, spoglądam na bruneta, który lekko się do mnie uśmiecha, boże uwielbiam go

-miałem małe komplikacje - odpowiada blondyn uśmiechając się do mnie - nie muszę ci mówić jakie

Od kiedy oni znowu się przyjaźnią, nie wiem co mam o tym sądzić, więc po prostu odwracam się i odchodzę. Brawo, jaka ja jestem mądra!

-Liv zaczekaj

-Liv

Ignoruje ich przyśpieszając kroku, wole uciekać od problemów niż stawać z nimi twarzą w twarz nie jestem jeszcze na to gotowa i nie sądzę żebym kiedykolwiek była

-czekaj- ktoś szarponoł mnie za ramię i gwałtownie odwrócił - chcę pogadać

Dylan spogląda na mnie tymi swoimi niebieskimi oczami, kurwa ja nadal go kocham.

-o czym?

-nic się nie zmieniłaś, zawsze uciekasz od problemów - prycha

-nie uciekam- bronie się - po prostu nie mam ochoty z tobą rozmawiać

-Liv- jęczy, łapiąc moją dłoń- napisałaś mi ostatnio, że za mną tęsknisz, to prawda ?

Jestem skołowana, kiedy mu to pisałam?, patrzę na niego lekko zdziwiona i zaskoczona jego pytaniem, on nie odrywa wzroku od mojej twarzy, błądzi oczami po mojej twarzy

-okej, chcesz wiedzieć- biorę głęboki oddech. Teraz albo nigdy- cholernie za tobą tęsknie Dylan

-ja za tobą też -rzuca po chwili się do mnie przytulając- nawet nie masz pojęcia jak Liv



----------------------------

HEJ!

Wena mnie opuściła :(

Obiecuje więcej rozdziałów ale potrzebuje czasu, mam bardzo dużo spraw na głowię, jeżeli się z nimi uporam zacznę znowu pisać :D

Dziś dodam jeszcze jeden rozdział.




Mój były chłopakOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz