1

1K 75 18
                                    

- Agatha! Agatha! No chodź psinko, no chodź, czas na śniadanie! - zawołała moja współlokatorka i najlepsza przyjaciółka - Jenny. Po chwili w małej kuchni pojawił się wesoło merdając ogonem owczarek niemiecki o ciemnobrązowej sierści. Gdy tylko miska z karmą została zestawiona na podłogę spojrzał na swoją panią, jakby z niemym wyrzutem za opóźnienie i zabrał się za pałaszowanie.

- Jenny, naprawdę. Mogłabyś w końcu zmienić mu imię. To nie suka a pies - powiedziałam z lekką dozą ironii i widocznym rozbawieniem.

- Ach, czepiasz się. Ty mogłabyś w  końcu kupić inną książkę lub przynajmniej wypożyczyć, bo ta, którą czytasz na okrągło od kilku miesięcy jest już w fatalnym stanie - pouczyła mnie przyjaciółka, odgryzając się za imię dla psa.

Spojrzałam na trzymające w dłoniach stare wydanie "Dumy i Uprzedzenia" autorstwa Jane Austen. To była moja ulubiona powieść. Nie potrafiłam się oprzeć tej historii i pięknu języka, którym była napisana, więc zagościła w mym życiu na dobre od momentu, gdy po raz pierwszy ją przeczytałam cztery miesiące temu.

Historia była tak wzruszająca, że sięgałam po nią każdej wolnej chwili, przez co była nieco... sfatygowana. Miała pozaginane przeze mnie rogi (paskudny nawyk, swoją drogą), by wiedzieć gdzie skończyłam, wygiętą okładkę i wytarty grzbiet. Powinnam bardziej szanować książki, ale nigdy nie byłam zbyt delikatna. Ani słownie, ani fizycznie.

- Ja przynajmniej czytam książki, Jenny. Kiedy ty ostatnio coś przeczytałaś? Oprócz magazynów plotkarskich o życiu gwiazd, rzecz jasna - dopowiedziałam, gdy już otwierała usta. Wstałam z naszej ciemnoczerwonej kanapy i wyciągnęłam z szafy mały brązowy koc. Wracając w stronę mojego legowiska postanowiłam zajść do kuchni po coś do jedzenia.

- A tu Cię zaskoczę, panno Brooks - powiedziała Jenny przekornie, udając wyniosłość. - Kiedy to ja w ostatni piątek miałam wolne, a ty, panno Brooks pracowałaś jak zawsze w wypożyczalni wideo, postanowiłam sprawdzić czemu tak bardzo się panna zachwyca nad tą wyniszczoną kupką stron - wskazała eleganckim gestem w stronę stolika, na którym leżała moja ulubiona powieść. - Wyobraź sobie, panno Brooks, że powieść mnie urzekła swym pięknem i już wiem, co czujesz czytając ją. Pan Darcy jest ideałem każdej kobiety, jednak wolę wesołego Bingleya od ponurego Darcy'ego - powiedziała i roześmiała się pożucając dumną pozę.
Stałam z otwartymi ustami i z szokiem widocznym na twarzy - Ty... Ty przeczytałaś cokolwiek z własnej, nieprzymuszonej woli? Jestem pod wrażeniem, panno Callawel - dygnęłam w udawanym ukłonie i roześmiałam się w głos. Wyjęłam z szafki nad zalewem paczkę czipsów, wsunęłam koc pod pachę i ruszyłam z powrotem na kanapę nadal chichocząc. - Wiesz, nie myślałam, że doczekam momentu, w którym zagorzała przeciwniczka książek, wielka Jenny Callawel przeczyta jakąkolwiek książkę i to bez przymusu! Twoja mama będzie dumna!

- A właśnie. Mama oraz Ellie i Maddie będą tu o 15. Diee dzwoniła wczoraj wieczorem i mówiła, że nie zdążą na 13, bo Ellie ma dodatkowe zajęcia. Coś związanego z malarstwem. A twoja rodzinka? - zapytała podchodząc do toaletki w łazience obok kuchni.

- Tata z Laną będą około 14. Lana w końcu zdała prawo jazdy, więc chcą jeszcze skoczyć do salonu wybrać samochód - powiedziałam.

Nasze spotkania rodzinne były tradycją od dwóch lat, kiedy to ja i Jen skończyłyśmy studiować i postanowiłyśmy zamieszkać razem. Nasze rodziny bardzo chciały zobaczyć jak dajemy sobie radę w Londynie i poznać współlokatorkę ich siostry bądź córki, więc postanowiłyśmy urządzić małą kolację dla obu stron. To był dobry i dość przemyślany pomysł z naszej strony. Dzięki takim codwumiesięcznym spotkaniom nie musiałyśmy się martwić niezapowiedzianymi wizytami krewnych, co było dla nas bardzo wygodne, a oni mogli dowiedzieć się trochę o nas i naszym stylu życia, jaki panował w centrum Londynu. Były też minusy tego pomysłu. Nasze młodsze siostry, Lana i Ellie szybko złapały ze sobą kontakt i zaprzyjaźniły się doprowadzając nas niejednokrotnie do metaforycznego zawału.

Być Elizabeth | Duma I Uprzedzenie Inna HistoriaWhere stories live. Discover now