Misunderstanting & Insecurities (Nieporozumienie i Niepewność)

123 6 0
                                    



Minął już ponad tydzień od nocy, kiedy otworzyłam się przed Harry'm. Mimo że przyniosło mi to ulgę, byłam szczęśliwa, że mam nad wszystkim kontrolę. Byłam zmęczona tonięciem w depresji, a Harry był moją ostatnią deską ratunku, nie zamierzałam teraz tego znowu zepsuć.

Kolejnego dnia do teraz Harry odbierał mnie ze szkoły i odprowadzał do domu. Dzwonił również przed pójściem spać i życzył mi dobrej nocy. Cały czas mogłam udawać, że mnie to denerwuje, ale oboje wiedzieliśmy, że to nie jest żaden argument.

Dlatego nie zdziwiłam się, gdy w czwartek, kiedy wyszłam z budynku szkolnego, ujrzałam go opartego o tę samą lampę co zwykle. Jak zawsze wyglądał przystojnie, mimo że kilka dni temu zdecydował się włożyć swoje włosy pod czapkę. Zaśmiałam się z niego. Włożył swoje popisowe czarne jeansy i t-shirt. Prosto, ale wciąż bardzo atrakcyjnie.

Jak zwykle przywitał mnie pięknym uśmiechem, który uwydatnił jego dołeczki, a moje serce zakołatało.  Nie rozmawialiśmy o tym dużo. Myślę, że zrozumiał, że to delikatny temat,  a ja naprawdę nie mam ochoty o tym rozmawiać. Prawdopodobnie nie chciał odpuścić. Wiedział, że chcę włożyć dużo wysiłku aby go dopuścić i sądzę, że na razie to wystarczy.

Będąc kompletnie szczerym, sądzę, że oboje jesteśmy lekko zdezorientowani tym, że jesteśmy razem. Jesteśmy parą czy nie? Umawiamy się? Szczerze to nie wiem i jestem pewna, że on też. Wiem, że ewentualnie musimy o tym porozmawiać, ale jest okej jak jest. Po tym wszystkim chcę, aby działo się wolniej. Na pewno nie chcę go przestraszyć w poważnej rozmowie o naszej relacji.

-Hey,-powiedział miękko, gdy się zbliżyłam. Powoli złapał mnie za ręce.

-Hey,-odpowiedziałam, nie mogąc przestać rumienić się.

Tak działał na mnie, tęskniłam za nim, gdy nie był obok mnie i gdy był ze mną latałam w chmurach. To była jedyna rzecz, która mogła sprawić, ze tak się czułam, prócz malowania. Uczucie bycia odłączonym od świata i bycie szczęśliwym. A teraz miałam Harry'ego, który sprawiał, ze tak się czułam.

-Jak lekcje?-zapytał, przyciągając mnie bliżej do siebie. Nie protestowałam.

-Dobrze,-odpowiedziałam-Dobre jest to, że Liam jest ze mną w klasie, mogłabym tam umrzeć z nudów,-zachichotałam.

Harry kiwnął głową i posłał mi wymuszony uśmiech. Zmarszczyłam brwi, nie będąc pewną, co to oznacza.

-A jak u ciebie?-spytałam.-Miałeś dobry dzień?

Pozostawał przez moment cicho, po czym zaczął się kierować w stronę apartamentu. Widziałam jak wziął głęboki oddech i zdałam sobie sprawę, ze był zmartwiony. Zanim mogłam cokolwiek powiedzieć, spojrzał na mnie z góry, a jego usta rozciągnęły się powoli w uśmiechu. Odepchnął złe myśli na bok.

-Teraz jest już dużo lepiej,-oświadczył z uśmiechem.

Wywróciłam oczami na jego nieszczery uśmiech, ale uśmiechnęłam się.

Przez kilka dni nauczyłam się kilku rzeczy o nim, a to była jedna z nich. Nie przestawał mówić o okropnie słodkich rzeczach, aby wywołać mój uśmiech, co zawsze działało. Nie wiem, czy to dlatego, że było to słodkie czy bezsensowne. Nie wiedziałam i szczerze, nie przejmowałam się tym.

-Co porabiałeś?

-Byłem w domu i grałem w gry. Nic specjalnego.

Wiedziałam, że Harry nie pójdzie do szkoły w tym semestrze, nie powiedział mi dokładnie czemu, ale powiedział "niektóre decyzje muszę podjąć zanim pójdę do szkoły". Nie odpuściłam, ponieważ wiedziałam, że to niejasna odpowiedź, mająca odciągnąć mnie od prawdy, a ja, jak większość osób rozumiałam, że po prostu nie chce.

Masterpiece {H.S} tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz