Pijackie gry, rozmowy, pocałunki i północy i śmiechy. Wszystko zlało się w całość, gdy rano światło uderzyło w moją twarz przez małą szparę między zasłonami. Burknęłam, będąc nie wiadomo gdzie, ale na pewno nie blisko zmierzenia się z dzisiejszym dniem. Moja głowa pulsowała, od razu pożałowałam sięgania po alkohol jako wspomagacza. Noc nie zaczęła się dobrze, a po kolejnej porażce pochłonęłam wielkie ilości mocnych alkoholi.
Harry zrobił to samo i zanim się zorientowaliśmy, zostawiliśmy nasze problemy daleko za sobą.
Nie widzieliśmy później Zayna po naszej krótkiej rozmowie w kuchni, przynajmniej ja nie pamiętam. Ostatnia noc miała niewiele wspomnień, nie pamiętałam tego.
Ciche chrapanie wydobywało się z chłopaka leżącego obok mnie. Spojrzałam w górę dostrzegając porozrzucane loki i strużkę śliny wypływającą z kącika ust, Uśmiechnęłam się, szczęśliwa, że spał spokojnie. Skierowałam swoją głowę znów na jego pierś, dopasowując mój oddech z jego. Palcami muskałam małe tatuaże, a moimi ulubionymi były ptaki na jego piersi.
Sen powoli opuszczał moje ciało, a nieprzyjemne wspomnienia zaczęły wracać. Mruknęłam, obejmując go ciaśniej, mając nadzieję, że dowiem się wszystkiego. Pamiętam komentarz Zayna o niedotykaniu mnie w stronę Harry'ego, a potem wszystko nabrało sensu, ale nie poznałam całej historii ze strony Harry'ego, Nie wiedziałam czy to będzie dobra czy zła wiadomość dla mnie.
Harry poruszył się delikatnie, nie otwierając oczu, dzięki czemu wywnioskowałam, że jeszcze się nie obudził. Westchnęłam zniżając rękę do jego brzucha, ściskając go. Uśmiechnęłam się, sądząc, że nawet we śnie ma łaskotki, ale gdy silna dłoń przykryła moją, zrozumiałam że nie spał.
Uniosłam górną partię ciała, by mieć lepszy widok na twarz Harry'ego. Jego oczy były wciąż zamknięte, udawał,że śpi ale jego wcześniejszy gest udowodnił, że jednak tak nie jest. Mruknął, gdy jego ręka sunęła po mim ciele, po czym ścisnął mnie mocno za tyłek. Zachichotałam, upiorny uśmiech grał na jego ustach.
-To było całkowicie mimowolne, wciąż śpię,-wymamrotał śpiącym głosem.
Uśmiechnęłam się składając szybki pocałunek w kąciku jego ust.-Zboczeniec.
Tym razem nie powstrzymał uśmiechu, powoli otworzył jedno oko by mrugnąć.
-Wyglądasz jak niezły bałagan,-zażartował.
Uderzyłam żartobliwie w jego pierś.-Ty też!-krzyknęłam, śmiejąc się.
Jedna z jego dłoni pozostawała na moim tyłku, gdy druga przebiegła po moim włosach.
-Wciąż jesteś jedną z najpiękniejszych dziewczyn, jakie widziałem,-skomplementował.
Czułam jak rumieniec wpływa na moje policzki, ukryłam twarz we wgłębieniu jego szyi. Pozostaliśmy w tej samej pozycji, gdy tykanie zegara nad drażniło,a słońce powoli wspinało się po niebie, byliśmy zbyt męczeni by się ruszyć.
Będąc szczerym, cieszyliśmy się z tej pozycji.
Nie ważne jak spokojni byliśmy, moje myśli biegały po mojej głowie. Nie wiedziałam jak zacząć temat, bałam się co może wyniknąć z naszej rozmowy. Wiem, ze musiałam zapytać, porozmawiać o jego życiu, o tym co ukrywał przede mną, ale z drugiej strony nie chciałam zakłócać naszego raju. Było tak dobrze między nami.
-Myślisz,-zauważył Harry, głaskał małą zmarszczkę między moimi brwiami.-Tak głośno, że niemal mogę to usłyszeć,-zażartował.
Spojrzałam w górę, jego oczy były na wpół zamknięte. Również był zmęczony albo miła ogromny ból głowy.

YOU ARE READING
Masterpiece {H.S} tłumaczenie PL
FanfictionSztuka jest formą komunikacji. Czy to poprzez muzykę, komponowanie lub malowanie, każdy twój utwór gra, każde twoje słowo kreuje, a każda upuszczona kropla na płótno wyraża emocje. Jest również formą ulgi, sposobem by powiedzieć wszystko co sobie ży...