- Emm... Właściwie... Czemu nie siedzisz z nimi na dole i nie pijesz? - spytałem starszego kiedy skończyliśmy kolejny wyścig. Już od godziny graliśmy na konsoli.
- Nie przepadam za alkoholem. Piwo jest spoko, szklaneczka whiskey co jakiś czas też, ale tak ogólnie to nie ciągnie mnie zbytnio do tego. A ty? Jakie nastoletnie rzeczy robisz?
- Jak byliśmy raz u Calum'a z Josh'em i Tyler'em, to palili blanty, ale ja zaciągnąłem się raz i podziękowałem. Na imprezy nie chodzę. Czasami jakieś piwo, ale to tak tylko towarzysko. Odrzucają mnie papierosy.
Michael patrzył na mnie jak zaczarowany. Jego oczy błyszczały od ekranu telewizora, a malinowe usta były lekko rozchylone.
- Naprawdę ładnie wyglądasz w tej nowej odsłonie. - powiedział lekko zachrypniętym głosem, a mnie przeszły ciarki jednak nie były one negatywne.
- Dziękuję. - uśmiechnąłem się delikatnie i zarumieniłem na ten komplement.
Wpatrywaliśmy się w siebie przez kolejne minuty, aż w końcu czarnowłosy się odezwał.
- Więc? Co się dzieje Luke? - spytał całkowicie mnie zaskakując. - Nie udawaj, że nic. To widać.
- Ja... Uh... Mam chyba syndrom sztokholmski. - powiedziałem cicho.
- Tak? - spojrzał na mnie zaskoczony, ale jego postawa zmieniła się w ciągu jednej sekundy. - Chyba? - wymruczał z tą chrypką.
Nasze twarze były naprawdę blisko siebie.- Napewno. - poprawiłem się jąkając.
- Och to niedobrze. - szepnął i moment później nasze usta się połączyły.
Wargi Michael'a były miękkie i ciepłe, a kiedy jego język wtargnął do moich ust mężczyzna spojrzał na mnie zszokowany. Praktycznie nikt nie wiedział, że mam kolczyk w języku, bo nigdy go nie pokazywałem.
Po chwili oderwaliśmy się od siebie, bo zaczynało brakować nam oddechu, a moje policzki pokryły się intensywną czerwienią.
- O cholera. - westchnął starszy nadal będąc zaskoczonym. - To się naprawdę stało? - spytał, a ja pokiwałem głową. - Czyli naprawdę masz kolczyk w...
Wytknąłem do niego język, a ten zamrugał kilkukrotnie.
- Zrobiłeś to tylko dla lepszych ocen z matmy co? - zaśmiał się, a ja mu zawtórowałem(f czy w? W ładniej wygląda ale...???). - Jesteś cudowny Luke. - szepnął przeczesując moje włosy. - Nie zasługujesz na kogoś takiego jak ja. Powinieneś mieć kogoś lepszego. W zbliżonym wieku i bez pedofilskich popędów. - cmoknął mnie w czoło i wstał.
- Ale ja nie chce nikogo innego. - szepnąłem smutno sekundę przed tym, jak wyszedł z pokoju.
Byłem głupim smarkaczem, czego ja w ogóle oczekiwałem?
Przez weekend cały czas leżałem w łóżku i oglądałem komedie romantyczne. Zajadałem się lodami, a także wszystkich zapewniałem, że nic mi nie jest.
W poniedziałek zostałem zmuszony do ruszenia się do szkoły. Niechętnie wstałem, umyłem się, ubrałem i zjadłem śniadanie.
Na korytarzu po pierwszej lekcji znalazłem z Josh'em Tyler'a. Oczywiście czerwonowłosy rzucił się na niego i przytulił go mocno.- Cześć Luke. - przywitał się i poszliśmy na plac za szkołą, gdzie teraz spędzano czas wolny, ze względu na pogodę.
- Co się dzieje Pinky?
Joshua parsknął śmiechem.
- Nic. - mruknąłem bez humoru.
- Hey Dun cho no tu!! - usłyszeliśmy wołanie jakiegoś gościa, a Josh poprosił o minutkę i pobiegł.
- Ale wiesz Luke, jeśli to bezpodstawny smutek to będzie tylko gorzej. - powiedział poważnym tonem Tyler.
- Nie mam depresji. Naprawdę.
- Luke...
- To tylko sprawy sercowe okey? Obiecuję, że będziesz wiedzieć jeśli poczuję chęć do skończenia mojego marnego żywota.
- No dobrze. Pamiętaj, że zawsze masz nas.
Przytuliłem go, nie chcąc zacząć płakać.
Byłem taki beznadziejny...
- Dziękuję. - szepnąłem.
Δ•Δ•Δ
Hey! W sobotę jest akcja na tt! :-D po więcej info zapraszam na profil @5sosnews_pl na Twitterze bo to ich pomysł :-)
Miłego dnia i nocy wszystkim!
VOUS LISEZ
Uraz Psychiczny / Muke
FanfictionCo zrobisz kiedy okaże się, że twoim wychowawcą jest chłopak, który kiedyś cię 'zgwałcił'? Gorzej, czujesz do niego Coś.