Rozdział 15

3.8K 189 126
                                    

- Zastanowię się.  - prychnął. - a teraz brakuje mi czułości. - wtulił się we mnie. Pocałowałem Jungkooka w czoło.

- Idę po niego zadzwonić. Znając życie zaleje mi połowę domu. - zaśmiałem się. - poznasz go, jest zabawny i leniwy.

- To dlaczego sprząta? - zdziwił się.

- Bo chcę się z niego pośmiać, a poza tym jest moim najlepszym przyjacielem. - wstałem powoli z łóżka. Nadal czułem lekki dyskomfort.

- On wie o nas? - zapytał zdziwiony. Też wstał z łóżka.

- Nie, on nawet nie wie o istnieniu tego domu. - pociągnąłem chłopaka w stronę salonu. - jaki chcesz model telefonu? Samsung, iPhone?

- Nie wiem... - westchnął.

- Chcesz iPhona 7? - wziąłem telefon z blatu i wybrałem numer do Yoongiego.

- Ty wybieraj - przewrócił oczami.

- iPhone - zaśmiałem się i przyłożyłem telefon do ucha. Pierwszy sygnał, drugi sygnał, odebrał.

*- Yoongi, cioto chcesz zarobić? - prychnąłem.

- Zależy.- Przyjedź na adres, który ci wyślę panie pokojówko.*

Rozłączyłem się i wybuchnąłem niekontrolowanym śmiechem.

- Dlaczego mi się to nie podoba? - przewrócił oczami.

- Bo to Yoongi, dwóch erotomanów w jednym miejscu. Nawet go w sumie kiedyś przeleciałem ale pierwsze musiałem go czymś odurzyć, bo ciota uważał mnie za ukesia... - prychnąłem i przypomniałem sobie tą akcję.

- Hyung... za ile on będzie? - chłopak się wycofał do tyłu. Bał się?

- Em... Znając go to za jakieś 15 minut a co? - zmarszczyłem brwi.

- Mogę gdzieś wyjść? Na miasto czy coś? - kierował się w stronę wyjścia z kuchni.

- Kookiś nie bój się, nie pozwolę mu cię tknąć. - podszedłem do młodszego i przytuliłem go. - tylko ze mną ci wolno. - uśmiechnąłem się.

- A co jak..  wiesz o co chodzi. Ciebie z ledwością daje radę a go nawet nie znam. - chłopak stał jak wryty.

- Będę go pilnował, nie masz się czego bać. Znając go to powędruje gdzieś, zgubi się i wróci za kilka godzin płacząc, że jest zmęczony.

- Na pewno? - zapytał.

- Tak, nie masz się czego bać, chodź się przebrać. - poklepałem Kookiego po plecach pokrzepiająco i poszedłem ciągnąc go za rękę w stronę sypialni.

- Obiecaj... - powiedział uroczo.- Obiecuję, nie pozwolę nikomu cię skrzywdzić króliczku. - weszliśmy do sypialni i zaczęliśmy wybierać sobie ciuchy przepychając się o miejsce przy szafie,Jungkook się śmiał słodko gdy w końcu byliśmy ubrani po domu rozległ się dzwonek.

- Yoongi już przyszedł, chodź otworzyć - uśmiechnąłem się i powoli zszedłem na dół.Młodszy szedł za mną nie pewnie. Otworzyłem drzwi i rzuciłem się na szyję Minowi. - nie widziałem cię od miesiąca cioto... - mruknąłem obrażony.

- Możesz mi wytłumaczyć co tu się odpierdala? I kim jest on?! - wskazał palcem na Jungkooka. - kupiłeś go sobie czy co?

Młodszy stał i przyglądał się mam. Kupić go?! Gdyby był dziwką... może...

- Pojebało cię... - od razu odsunąłem się od starszego. - to mój chłopak, Jungkook. - uśmiechnąłem się i przytuliłem Kookiego. Chłopak osłupiał i dalej się patrzył przed siebie

Addicted || Jikook [18+]Where stories live. Discover now