#5 Poranek

189 30 31
                                    

Obudziłam się oparta o lewy bok Grześka, natomiast na moich kolanach głowę miał Nikodem, który sobie smacznie spał przykryty moim ulubionym kocem. Podnioslam się lekko i bezglosnie by ich nie obudzić. Rozejrzałam się za telefonem, dostrzegłam bo na półce w kuchni, leżał tam od wczoraj gdy po rozmowie z Grześkiem tam to odłożyłam. Chwycilam urządzenie i odblokowalam je. Na wyswietlaczu zobaczyłam 5 nieodebranych połączeń od mojego brata i 2 SMS:

Wykorzystywacz:
Odbierz ten telefon! Mam ci coś ważnego do powiedzenia

Wykorzystywacz:
Nie dam rady odebrać dziś Nikiego, są straszne korki. Wpadnę jutro po pracy, wytłumacz mu jakoś.

Oczywiście nawet nie przeprosił. Takie życie, jak ja by coś od niego chciała to napewno by marudzil, albo wogóle nie pomógł, a ja muszę. Ale nic, nawet lepiej, że go nie odebrał bo przeciez gdyby zobaczyl mnie i Grześka śpiących to nie wiem co by zrobił. Z jednej strony to znany piłkarz, więc mógłby oszaleć na jego widok, a z drugiej obcy mężczyzna śpiący razem z jego siostra i dzieckiem, no sama nie jestem wstanie określić jak był sie zachowała. Ale nie będę gdybac! Trzeba się ogarnąć póki śpią, bo przeciez nie bedeich budzić (na razie hehe). Idę do pokoju po ubrania po czy zamykam się w łazience. Pierwsze sie zawiązuje wlosy w kucyka, potem ściągam wczorajsze ubrania i idę pod prysznic. Po kilku minutach wychodzę, ubieram przyszykowane rzeczy i lekko się maluje. Idę do kuchni zrobić śniadanie. W tym celu otwieram lodówkę i wyjmuje z niej produkty na kanapki. Potem chleb i biorę się za przyrządzanie. W tym czasie jeszcze robię trzy herbaty.

Gdy wszystko jest już gotowe kieruje się do salonu. Na kanapie widzę budzącego sie Grzeska.

- Dzień dobry panu - mówię lekko sciszonym głosem

- Dzień dobry... - podnosi się - czy ja usnalem?

- A nie widzisz? - pytam rozbawiona

- No tak, głupie pytanie - uśmiecha się - powinienem iść

- Zostań - mój głos pod wpływem impulsu wraca do normalnej tonacji - jeśli możesz, oczywiście. - dodaje -Zrobiłam śniadanie i nie wypuszcza Cię bez niego! Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia, szczególnie ty powinieneś o ty wiedzieć

- Wiem, wiem. I zostanę, ale naprawdę nie chce sprawiać problemu...

- Nie sprawiasz - zapewnilam - Ciesze sie ze mam z kim porozmawiać, no bo cały dzień z piecioletnim dzieckiem to wiesz. Bardzo kocham Nikiego, ale z kimś dorosłym też muszę porozmawiać.

- Rozumiem Cię - właśnie w tym momencie malec zaczął się przebudzac

- Mama... - rozciagnal się - Gdzie ja jestem? - rozgladnal się i przytulil do mnie - Czemu tata mnie nie odebrał? Zapomniał o mnie? Nie kocha mnie?

- Kocha skarbie! Tylko tata nie zdążył Cię odebrać. Napisał mi sms-a że wpadnie po Ciebie dziś po pracy a co ie cieszysz się ze będziesz jeszcze cały dzień z ciocia?

- Ciesze! Ale jestem głodny - położył rękę na brzuchu na co się zasmialismy

- No chodź głodomurze, zrobiłam śniadanie.

- Dobrze, a co tu robisz wujku? Ty też spałem u cioci?

- Tak, przysnalem sobie i obudziłem się przed chwilą

- Dobra, dobra chodźcie już na to śniadanie - pokierowalosmy się do kuchni we wcześniej wspomnianym celu - Smacznego

- Smacznego! - odpowiedzieli i zabrali się za pałaszowanie kanapek

Jak skończyliśmy jeść zaczęłam sprzątać A głos przy stole zabrał Krychowiak:

- Wiecie... - zaczął nie pewnie - siedziałem u was tak długo i wpadłem na pomysł ze wzamian za gościnę zabiorę was gdzieś

Spełnione marzenia || G.K.Where stories live. Discover now