Głośno burknąłem zaciskając palce na kolanach. Zmrużyłem oczy i starałem się skoncentrować na widokach za oknem. Zasłoniłem usta dłonią, czując, że robi mi się nie dobrze.
- Nawet nie próbuj, wczoraj czyściłem auto... - burknął blondyn zaciskający dłonie na kierownicy.
- To wyczyścisz znowu - wybełkotałem marszcząc brwi. Następnie szeroko się uśmiechnąłem i ponownie ułożyłem dłoń na swoim kolanie. Beknąłem, z zadowoleniem przyglądając się twarzy Yoongiego, która w tej chwili wyrażała co najmniej zażenowanie.
- Ty będziesz czyścił - mężczyzna wzruszył ramionami, przenosząc wzrok spowrotem na jezdnię.
- Nie szalej tak na tej drodze Tatuśku to będziesz miał czyste autko - zaśmiałem się, przenosząc wzrok na widoki za oknem, jednocześnie starając się nie zwymiotować i utrzymać w miarę dobry alkoholowy nastrój.
Odpiąłem pasy i mrużąc oczy wyszedłem z pojazdu. Yoongi zatrzasnął za mną drzwiczki samochodu, po czym obejmując mnie w pasie ruszył powoli w stronę wejścia do domku.
- No, powoli. Prawa, lewa, idziemy - powiedział spokojnym tonem, mocno zaciskając dłoń na moim boku.
- Umiem sam chodzić - przewróciłem oczyma, lekko się szarpiąc, aby wydostać się w jego uścisku. Jak się okazało, po alkoholu jednak chodzić nie potrafię. Przytuliłem chodnik, cicho się przy tym śmiejąc.
- Wstawaj i nie rób mi wstydu - Yoongi warknął, szybko do mnie podchodząc. Złapał mnie pod pachami i sprawnym ruchem podciągnął do góry.
- Cicho, mamo - mruknąłem marszcząc nos i nadal cicho się śmiejąc, przyłożyłem palec wskazujący do warg - Ćśśśś
Blondyn przewrócił oczyma, następnie ponownie mocno mnie objął i skierował się ze mną w stronę wejścia do domu.
-Liczymy kroki, raz, dwa - powiedział cichym tonem, starając się prowadzić mnie w miarę prosto.
- Raz, dwa... Raz - z chęcią dołączyłem do głośnego odliczania, robiąc parę kroków w przód, następnie cofając się parę w tył.
Nie wiem jak to się stało, ale po chwili siedziałem już na łóżku w pokoju gościnnym... Uznajmy, że odrobinkę urwał mi się film. Ale tak tylko troszeczkę.
- Yoonie, niedobrze mi - burknąłem kładąc się na plecy i wykrzywiając twarz w dziwnym grymasie.
- Było tyle chlać? Pupa do góry - odpowiedział, rozpinając pasek moich spodni.
Uniosłem kącik ust w lekkim uśmiechu, pozwalając na zdjęcie dolnej części mojej garderoby.
- A co jak się na Ciebie zrzygam?
- Słucham? - Yoongi uniósł brew do góry, składając moje spodnie w kostkę i kładąc je na szarą komodę.
- No kiedy będziemy się kochać, co jak się zrzygam? - zapytałem unosząc obie brwi do góry.
YOU ARE READING
Mr.Min // myg+pjm
RandomSiedemnastoletni Jimin nie sądził, że kiedykolwiek ponownie będzie mógł spojrzeć w oczy mężczyzny, który sprawia, że jego ciało ogarnia szaleństwo.