Rozdział 5

144 11 6
                                    

*Gdy V się obudził był wtulony w Kooka jak małe dziecko po chwili podniósł głowę by popatrzeć czy chłopak jeszcze śpi lub czy udaje ale chyba spał tak mu się zdawało. V wpatrywał się w Kooka bawiąc się jego włosami po chwili*

-Już nie śpisz?-zamruczał Kook z zamkniętymi oczami.
-No jak widzisz to nie śpię-odpowiedział V.
-Yhm...Co ty na to aby dziś iść się przejść? musisz w końcu odświeżyć mózgownice-zapytał Kook otwierając oczy i spoglądając na V.
-Emm w sumie nie mam co innego do roboty wiec chyba  nic mi nie zaszkodzi gdy wyjdę na świeże powietrze-odpowiedział z lekkim uśmiechem.

*Po chwili Jungkook się podniósł i zablokował wyjście Taesiowi, zaczął go namiętnie całować po czym gdy już chciał ściągnąć mu koszulkę Tae odparł*

-Proszę cię Kook nie teraz-zaczął trzymać ręce Kooksa. 
-No dobrze jak chcesz...Przepraszam-Usiadł obok V.
-Nie jestem po prostu gotowy na to-Odparł V.
-Rozumiem..poczekam aż będziesz gotowy 

*Pocałował Tae w czoło i wyszedł do łazienki. Tae przez chwile leżał w łóżku myśląc jaki by był jego pierwszy raz bo pewnie JungKook już nie jest Prawiczkiem pomyślał po chwili zabrzęczał telefon V zobaczył kto to to to był Jimin oczywiście nie odczytał wiadomości i jebnął telefonem na koniec łóżka po 15 minutach z łazienki wyszedł Kookie odjebany normalnie taki perfecto miał na sobie Rurki ze skóry z jakimiś zamkami, trampki, koszulke na ramiączkach z czaszką i kurtkę ze skóry Tae zastanawiało  jedno skąd wziął te ubrania skoro spał u niego*

-Co tak na mnie patrzysz ? Źle wyglądam?-Zapytał Kook.
-Właśnie wyglądasz zajebiście-patrzał ze iskrami w oczach na Kooksa.
-Haha-zaśmiał się po chwili odparł-Ide zrobić coś do jedzenia na co masz ochote?-Kook 
*na ciebie pomyślałem zaraz...zaraz co ja odpierdalam* emm na jajecznice z bekonem i tostami-odpowiedział V.
-Okey już się robi-Kook

*Kookie wyszedł z pokoju po czym V wszedł do łazienki poczuł zapach wody kolońskiej i perfum oczywiście V spodobał się ten zapach wziął poranny szybki prysznic i przebrał się w Jeansy, czarną bluzę i trampki, podkreśliłem oczy i ubrałem biżuterie po czym zszedłem na dół poczułem zapach smażonego bekonu aż mi ślinka pociekła podszedłem do Kooksa przytulając go od tyłu oczywiście byłem mniejszy od niego o głowe lub nawet dwie głowy*

-Ooo co za niespodzianka-zachichotał Kookie 
-No wiem jakoś tak tulić mi się chce dzisiaj-odpowiedział V
-Hehs ok tul się ile chcesz-Kookie.

*Po 30 minutach Kook nałożył do stołu zjadł wszystko co do ostatniego ogryzka po czym podziękował za śniadanie i dał Kooksowi całusa w policzek potem poszedł do swojego pokoju zabrał swój telefon*

-Idziesz?!-zawołał Kookie z salonu.
-Tak już idę!-Odpowiedział V.

*V zszedł na dół po czym wyszedł z Kookiem z mieszkania zamknął drzwi i ruszyli, Kook zaproponował pójść do parku pod drzewo wiśniowe V się zgodził bo to jego ulubione miejsce gdy już byli na miejscu usiedli na ziemi pod drzewem kook położył się na nogach V zakrywając ręką oczy po chwili ciszy*

-Kookie?-zapytał posmutniałym głosem.
-Tak?-zapytał odkrywając oczy.
-Emm...my jesteśmy razem czy to tylko tak jakby przyjaźń?-zapytał jąkając się.
-Oczywiście że jesteśmy razem..chyba że ty nie chcesz to rozumiem-opowiedział.
-Oczywiście że chce tylko czy ty ten związek bierzesz na poważnie ? Czy tylko chcesz się mną zabawić ?-zapytał posmutniało.
-V nigdy w życiu bym ciebie nie skrzywdził i cie nie skrzywdzę zależy mi na tobie w chui i nie wybaczyłbym sobie tego jakby ci się coś stało jesteś dla mnie wszystkim-odpowiedział Kook.

*V patrzył na Kooka gdy w końcu z jego oczu poleciały łzy nie wiadomo czy szczęścia czy smutku Kook delikatnie otarł jego łzy po czym delikatnie pocałował Tae odwzajemnił pocałunek gdy po 2 godzinach już się zbierali  do domu Tae schodząc ze schodów skręcił kostkę  Kook podszedł do niego wystraszony i zabrał go na barana.

My School Love [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now