Rozdział 8

72 9 3
                                    

  *Gdy Rano się obudziłem poczułem brak Kooka to było gorsze niż nie jeść przez tydzień wstałem szybko wziąłem poranny prysznic ubrałem się zabrałem telefon z komody i wyszedłem do szkoły, gdy już się w niej znalazłem widziałem Kooka rozmawiającego z Sugą i Hobim spojrzałem na niego, ale on był tak zagadany, że chyba mnie nie zauważył poszedłem do klasy usiadłem w ostatniej ławce przy oknie patrząc za okno i założyłem słuchawki włączając BTS-Spring Day po chwili ktoś mnie szturchnął w ramie*.

-Emm... Hey wolne tutaj-wskazał na puste miejsce obok chłopaka.
-Tak jasne-odpowiedział V z lekkim uśmiechem.

*Chłopak usiadł Obok V wyciągając zeszyty z plecaka Tae odwrócił wzrok patrząc za okno*.

-Emm V to jak wybaczysz mi czy nie?-Zapytał Jimin ściągając słuchawkę Tae.
-Ehh, ale obiecaj mi, że już nigdy w życiu takiego czegoś mi nie zrobisz-odpowiedział V spoglądając na Jimina.
-Oczywiście obiecuje już ci nigdy nie zrobie krzywdy-obiecał Jimin.
-No więc dobrze wybaczam ci-wzdychnął V.
-Czy coś się stało?-zapytał zmartwiony Jimin.
-Emmm nie nie-odpowiedział V.
-No dobrze-powiedział chłopak.

*Po 3 godzinach wyszedłem ze szkoły razem z Jiminem i poszliśmy do parku na takie jakby wagary świetnie się bawiliśmy poszliśmy na pobliskie ławki usiedliśmy na nich i zaczeliśmy rozmawiać po chwili zauważyłem jak w moją stronę szedł Kookie Hobi i Suga lekko się przestraszyłem, bo nie wiedziałem co zaraz się może stać*.

-Co ty kurwa odpierdalasz?-zapytał wkurwiony Kook.
-Haha nic no rozmawiam z V nie widać?-odpowiedział Jimin ze śmiechem w ustach.
-Teraz ci się o nim przypomniało tylko jakoś hmm no wiesz on jest zajęty i jest ze mną-odpowiedział Kook z uśmiechem.
-Yhm, tyle że on chyba nie jest z tobą szczęśliwy-odpowiedział Jimin.

*Po chwili Kook pociągnął Jimina za koszulkę i zaczęli się bić Hobi gdzieś uciekł Suga leżał na ziemi a ja nie wiedziałem co mam zrobić stałem jak wryty patrząc jak się biją*.

-Co już ci nie wystarczam ? Znudziłem ci się?-zapytał wkurwiony Kook swojego chłopaka.

*Kook odszedł plując krwią a V stojąc w miejscu patrzał na Kooka który odchodził po chwili V końcu się obudził i podszedł do leżącego na ziemi Sugi*.

-Czy ja umarłem?-zapytał Suga.
-Nie raczej żyjesz-odpowiedział V.
-Uff to dobrze-powiedział Suga ze śmiechem w ustach.

*V podał mu rękę, by pomóc mu wstać po chwili Suga się otrzepał i powiedział*.

-Idź za Kookiem, a nie stoisz jak jakaś cipa i nie wiesz co masz zrobić-powiedział Suga.
-A no-V.

*Gdy już miałem odchodzić usłyszałem jak Jimin woła za mną mówiąc*.

-A to teraz jedziesz na 2 fronty?-zapytał Jimin.

*Popatrzałem się i pobiegłem w stronę gdzie poszedł Kook po paru godzinach w końcu go znalazłem siedział na ławce ze spuszczoną głową ocierając łzy ja stałem przed nim myśląc co mu powiedzieć po chwili tej niezręcznej ciszy Kook się odezwał*.

-Czego chcesz?-zapytał z drżącym głosem Kook.
-Emm..przyszedłem cię przeprosić tak wiem zachowałem się, jak dupek-odpowiedział V siadając obok chłopaka.
-Hehs kurwa ja wiem, że jestem nie do zniesienia, ale to kurwa nie oznacza, że masz fliltrować z tym gnojkiem-popatrzał na V z łzami w oczach.
-Kook, ale ja z nim nie flirtowałem i nie miałem nawet takiego zamiaru-odpowiedział V spoglądając na chłopaka.
-Ale samo to siedziałeś z nim, wygłupialiście się to też jest sposób na wkurwienie mnie, bo...bo mi na tobie serio zależy a ty myślisz, że wszystko będzie okey jak tylko się powygłupiasz z Jiminem nie nie bedzie okey, bo zazdrość o ciebie wyżera mnie od środka-powiedział Kook ze łzami w oczach patrząc na V.

*V nie wiedząc co powiedzieć otarł łzy swojego chłopaka i oparł swoją głowę o ramię chłopaka po chwili Kook przerwał ciszę*.

-V-powiedział chłopak.
-Tak Kook?-zapytał V podnosząc głowę z ramienia chłopaka.
-Boje się bardzo się boje-Kook spuścił głowę.
-Czego się boisz?-zapytał V.
-Że cię stracę przez moją głupotę a ja..ja ciebie naprawdę Kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, gdybym cię stracił to ja bym sobie tego nie wybaczył-powiedział chłopak.
-Ale przecież ty mnie nie stracisz-odpowiedział pewnie chłopak.
-A jeśli tak ? A jeśli zakochasz się w kimś innym? A jeśli ci zrobie krzywdę, bo nie zapanuje nad sobą?-powiedział chłopak, podnosząc głowę i spoglądając na V.
-Nie będzie tak, nie zakocham się w nikim innym, bo mam ciebie, nie zrobisz mi krzywdy nie odważyłbyś się-odpowiedział V patrząc prosto w oczy swojego chłopaka.

*Kook złapał chłopaka za policzek delikatnie całując w usta, po czym V odwzajemnił pocałunek potem wrócili razem do mieszkania i od razu zmęczeni położyli się do łóżka chłopak wtulił się w Kooka, po czym Kook złożył ostatni pocałunek w jego czoło i zasneli*.

My School Love [ZAKOŃCZONE]Where stories live. Discover now