Dzień I

216 20 1
                                    

Niall nie był nigdy w związku, więc nie wiedział jak to wszystko powinno wyglądać. Był tylko pewien, że jest gejem bo zdecydowanie pociągali go faceci. Zayn także, był dobrze zbudowany i nieziemsko przystojny, ale blondyn cały czas sobie powtarzał, że to tylko zemsta i nic więcej. Nie chciał by również jego serce zostało złamane.
Znali się z Malikiem tylko cztery dni a ten już się zachowywał jakby Niall był jego własnością. Obejmował go w szkole, zagadywał na przerwach, czasami klepał w pośladek kiedy przechodził obok. Blondyn nie wiedział jak reagować. Z jednej strony to mu się podało a z drugiej był zły. Nie podobało mu się to, że Malik nie zapytał ich o bycie razem. Jego zdaniem było to minimum, na które mulat powinien się zdobyć.
Nie chciał być łatwy, ale przy Maliku ciężko było być niedostępnym. Postanowił, że wykorzysta trochę Harrego, który odrobinę się w nim podkochiwał. Podszedł do Loczka w szkole kiedy wiedział, że Zayn jest już w budynku. Złapał szatyna pod ramie i szedł z nim w stronę stołówki rozmawiając o jakiś bzdurach. Kiedy mulat to zobaczył, wezbrała w nim złość. Niall był jego jeżeli ten jeszcze o tym nie wiedział. Podszedł do tej roześmianej dwójki i spojrzał ostro na Harrego po czym zwrócił się do blondyna.
- Idziemy Niall. - chciał by ten spuścił głowę i poszedł za nim jak grzeczny piesek, ale się przeliczył.
- Rozmawiam teraz z Harrym. - trzymał się chłopaka jak ostatniej deski ratunku. Ludzie na korytarzu patrzyli na nich i już zaczynali szeptać co działało Malikowi na nerwy. Nie chciał stracić w ich oczach a wiedział, że obserwują oni każdy jego ruch. Złapał Nialla za łokieć i pociągnął do łazienki zanim Loczek zdążył zareagować. Wygonił wszystkich z toalety żeby móc spokojnie porozmawiać z chłopakiem. Od razu przyparł go ściany aby pokazać kto tu dominuje.
- Co to miało być Niall? - starał się ukrywać złość, ale średnio mu to wychodziło. Blondyn musiał teraz zebrać w sobie wszystkie siły i odwagę aby nie skulić się przed nim i dać całkowicie zdominować. - Jesteś mój. - niższy chłopak wyprostował się i odchrząknął aby jego głos brzmiał pewniej.
- Nie jestem twój. Jesteśmy znajomymi, nie parą. - mulat zdziwił na jego słowa i zacisnął usta w wąską linię. Przysunął usta do jego ucha.
- Jesteś mój Niall, jesteś moim chłopakiem.
- Powinieneś zapytać a nie postawić mnie przed faktem dokonanym. - założył ręce na piersi aby zwiększyć odległość między nimi. Zaynowi to nie pasowało, nigdy o to nie pytał, ale w tej chwili niczego nie pragnął bardziej niż Nialla.
- Będziesz moim chłopakiem? - blondyn udawał chwilę, że się zastanawia i w końcu skinął głową a Malik złączył ich usta w niecierpliwym pocałunku.

Tydzień miłości czas zacząć.

---

Więc zaczynamy kochani, im więcej gwiazdek i komentarze tym rozdział szybciej xx

Week of Love | Ziall Where stories live. Discover now