Dzień II

129 12 2
                                    

Niall zamierzał się upić w trupa i w końcu stracić dziewictwo. Nie było ku temu lepszej okazji niż impreza u Harrego, która miała się odbyć tego wieczoru.
Zayn nie odbierał telefonu ani nie odpisywał na smsy Nialla przez dwa dni. Był na niego wściekły z powodu ostatniej ucieczki pomimo wymyślonego przez Nialla powodu. Blondyn na prawdę się bał, że to już koniec jego zemsty, ale Zayn ponownie nabrał na niego ochoty kiedy dostał wiadomość z prośbą o towarzystwo na imprezie i zapewnienie, że ostatnie zachowanie zostanie mu wynagrodzone.

Zayn przyjechał po swojego chłopaka o 19. Czekał oparty o maskę drogiego samochodu z dłońmi splecionymi za torsie. Zamierzał udawać bardzo złego aby Niall wyjątkowo się postarał, ale już odrobinę zmiękł kiedy go zobaczył. Czarne rurki idealnie go opinały, a szczególnie tyłek, który wiele osób podziwiało. Beżowy, nieco za duży sweter wsadzony z przodu w spodnie sprawiał, że blondyn wyglądał uroczo i gorąco zarazem. Zayn najchętniej zaliczył by go w aucie, już teraz.
Horan podszedł do niego powoli i spuścił wzrok jakby naprawdę miał wyrzuty sumienia.
- Przepraszam, spanikowałem. Nie gniewaj się na mnie. - mruknął całując kącik jego ust i trącając nosem ten jego. Brunet nie mógł się powstrzymać żeby go nie objąć i pocałować wpychając język do jego ust. Nie musiał już mówić, że przeprosiny zostały przyjęte. Wsiedli do samochodu i pojechali na miejsce. Gdyby nie znali okolicy to spokojnie mogliby podążać za dźwiękiem muzyki, która była bardzo głośna.
Wszyscy spojrzeli na nich kiedy pojawili się w domu, Zayn był gwarancją dobrej imprezy. Od razu dostali drinki, które Niall chętnie przyjął bo zamierzał się dzisiaj ostro upić i stracić dziewictwo. Pierwszym objawem upojenia było wyciągnięcie Zayna na parkiet i szczere, pijackie zwierzenia pod wpływem poczynań wyższego. Tańczył i dotykał jego ciała jakby nie było nikogo poza Niallem i mimo tego, że blondyn wiedział jakim dupkiem jest to w tej chwili nawet tego chciał.
- przelecisz mnie dziś prawda? - przygryzł wargę i nie czekał nawet na odpowiedź. - chodźmy na górę, chcę żebyś zrobił to teraz. Ubrałem ładną bieliznę. - mówił nieskładnie. Złapał bruneta za rękę i ciągnął na piętro gdzie szybko znaleźli pokój i zaczęli oddawać namiętnością, ale Niall nie byłby sobą gdyby nie powiedział co mu leży na sercu gdy był już nagi i czekał aż kutas Zayna się w nim znajdzie. - Jestem prawiczkiem, bądź delikatny dobrze?

Week of Love | Ziall Where stories live. Discover now