Prolog

36.2K 1K 81
                                    

Patrzę jak ekipa przeprowadzkowa wnosi kolejne meble do domu obok. Już drugą godzinę siedzę na podłodze przy oknie oparta o ścianę. Otworzyłam przesuwane szklane drzwi i mam idealny widok na dom obok.

Mężczyźni wnoszą ostatni mebel i wychodzą z domu. Siadają na schodkach, na podeście i otwierają butelki z jakąś wodą gazowaną. Unoszę brew do góry i przyglądam im się z zainteresowaniem. W końcu dochodzę do wniosku, że moje życie jest strasznie nudne w tym momencie, skoro zaczynam obserwować ludzi przez okna jak osiedlowy moher.

Mam zamiar zejść z podwyższenia przy oknie, które jest podniesioną o kilkanaście centymetrów podłogą, ale uważam je za parapet. Ściągam jedną nogę i ostatni raz spoglądam na dom obok. Na podjazd wjeżdża czarny sportowy mercedes, a obok niego zatrzymuje się bmw takiego samego koloru. Z pierwszego samochodu wysiada chłopak o brązowych włosach. Przeczesuje je palcami i spogląda na samochód obok, z którego wysiada szczupła kobieta o blond włosach i mężczyzna o lekko posiwiałych czarnych włosach. Ten starszy podchodzi do tylnych drzwi i je otwiera. Pomaga wysiąść małemu chłopcu, a po drugiej stronie wysiada wysoki chłopak o takich samych włosach jak ten z mercedesa. Witają się z ekipą przeprowadzkową. Widzę jak mężczyzna z bmw wypisuje czek i podaje go jednemu z mężczyzn z ekipy.

Chłopak, który wysiadł z mercedesa rozgląda się. Jego wzrok zatrzymuje się na mnie siedzącej przy oknie. W tym momencie wpadam z podniesionej podłogi do środka pokoju.

****

Poprawiła: Divergent_2003

Mam nadzieje, że opowiadanie się wam spodoba. :)

You'll be Mine Where stories live. Discover now