CZĘŚĆ TRZECIA

4.7K 239 124
                                    



„Kiedy prosisz go o wskazówki dotyczące całowania[FriendAU!]"

1. Akashi Seijūrō

Ostatni raz brałaś udział w takim durnym zakładzie. Co cię w ogóle podkusiło? No oczywiście, że koleżanki. Czego człowiek nie robi na klasowych wyjazdach, gdzie gra w butelkę jest obowiązkowa do zaliczenia przez wszystkich.

Zapytaj szkolnego absoluta o to jak się całować" – wyzwanie cały czas powtarzałaś sobie w głowie, chociaż nie wiedziałaś dlaczego. Przecież tego nie da się zapomnieć tym bardziej, że lazła za tobą jedna z koleżanek, biorących udział w zabawie. Westchnęłaś cicho, widząc swój cel.

- Akashi-kun! – zawołałaś w jego stronę. Chłopak od razu do ciebie podszedł.

- Witaj [imię]. Coś się stało?

- Bo ja mam pytanie! – zaśmiałaś się nerwowo, sprawiając że imperator podniósł jedną brew.

- Jakie?

- To prawda, że ród Akashi jest od zawsze najlepszy we wszystkim?

- Oczywiście, że tak – odpowiedział spokojnie, a twoje policzki przybrały odcienie różu.

- C-czyli jego potomkowie potrafią też najlepiej całować? – „Już po mnie...". Akashi rozszerzył lekko oczy, unosząc wysoko brwi. Musiałaś go naprawdę poważnie zaskoczyć tym pytaniem. Minęła chwila, nim odpowiedział.

- Do czego zmierzasz [imię]?

- W-w takim razie powiedz jak powinno się to robić... - Sei patrzył na ciebie, ale za chwilę uśmiechnął się pod nosem. Ale nie był to uśmiech rozbawienia...

- Gracie w tą głupią grę, prawda? – Momentalnie zrobiłaś się blada jak ściana, a koleżanka która z tobą była, wzięła szybko nogi za pas, wołając że wyzwanie zaliczone. Obiecałaś sobie, że nigdy w życiu już nie zagrasz w butelkę. Nigdy więcej!

2. Aomine Daiki

Siedziałaś razem z Aomine na dachu i wbijałaś w niego spojrzenie przez dobry kwadrans. Zastanawiałaś się głęboko czy warto poruszać ten temat z Daikim. Zostałaś zaproszona na randkę przez swojego kolegę z klasy, któremu od dawna się podobałaś. Diabeł tkwi w tym, że zastanawiałaś się, a raczej obawiałaś, że będzie chciał spróbować cię pocałować. Twoja przyjaciółka twierdziła, że słyszała jak jego koledzy rozmawiają o tym spotkaniu, a raczej żartowali z [imię kolegi] i waszej randki. Nie miałaś pojęcia czy brać to na poważnie, ale stwierdziłaś, że „przezorny zawsze ubezpieczony".

Podczas toczonej bitwy z myślami nadal wpatrywałaś się w koszykarza, który spał. A przynajmniej tak się wydawało, gdyż twoje ślęczenie nad nim widocznie mu to utrudniało.

- Cholera, masz sprawę to mów i daj mi spać – mruknął, otwierając oko poirytowany. Zmarszczyłaś brwi jeszcze bardziej.

- Czy jakakolwiek dziewczyna była w stanie z tobą wytrzymać na tyle, by być z tobą w zwiąku? – zapytałaś, nie zmieniając wyrazu twarzy. Aomine nie potrafił odgadnąć czy chcesz po prostu go zdenerwować, bo masz taki humor, czy pytasz kompletnie poważnie. Milczał przez moment, ale widząc twoje pełne skupienie i powagę wypisaną na twarzy, prychnął niezadowolony pod nosem i podniósł się do siadu.

- Może... Po co ci to?

- A czy którakolwiek z nich wymieniła z tobą ślinę dłużej niż trzy sekundy, nie będąc zmuszona do tego czynu przez otoczenie czy głupie wyzwanie?

Scenariusze Kuroko no BasketWhere stories live. Discover now