#XIX ^ To są jakieś żarty^

4.6K 145 5
                                    

Nagle do mojego pokoju jak z bicza strzelił wszedł.... Jungkook.

Bella: A tobie co jest z głową nie tak by wjebywac komuś z buta do pokoju?!?!- wydarłam się na niego a ten na mnie popatrzył jak na idiotkę. Ale to przecież wjebal do damskiego pokoju a nie ja do męskiego.

Jungkook: Sorry nie chciałem ale jako jedyny chce ci powiedzieć osobiście dobranoc a ci idioci są już w trzy dupy zalani. Wiec proszę nie złość się i dobranoc księżniczko.- podszedł do mnie i pocałował mnie w czoło. Słodki jest.

Bella: Dobra, dobra a teraz zmykaj i więcej mnie tak nie strasz, okay?- kiwnął głowa na taki i poszedł.

Położyłam się i przytuliłam mojego jednorożca i nawet niewiem kiedy zasnęłam.

(Rano)

Ja pierdole niech ktoś mi da młotek dzisiaj jest jego ostatni żywot. Już nigdy więcej nie zagra tego cholernego dźwięku. Żegnaj budziku było miło ale się skończyło. Rzuciłam tym budzikiem o ścianę ale on się nie rozwali serio muszę się zapisać na siłownie. Wstałam i zobaczyłam na zegarek 6:45 ja cię pierdole muszę się serio zapisać na siłownie i następnym razem to coś rozwale. Poszłam do garderoby i wyciągnęłam z niej:

 Poszłam do garderoby i wyciągnęłam z niej:

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

I poszłam do łazienki się ogarnąć. Włosy postanowiłam dziś spiąć w dwa kotki i zrobiłam tez lekki makijaż. Wrzuciłam do pokoju spakowałam do plecaka zeszyty, piórnik, portfel, powerbanka, ładowarkę i telefon. Zeszłam na dół i zaczęłam dla wszystkich robić śniadanie. Czyli na dziś kolorowe kanapeczki bo nie mam pomysłu co im mogę zrobić na sorry lenia mam dziś. Po jakiś 10 minutach skończyłam robić i chłopaki już zeszli na dół.

Josh: Dziś na śniadanie kanapki.- wybredny się stał.

Bella: Tak jeśli nie chcesz to nie jedz ale wiedz ze sam se potem robisz śniadanie.- oznajmiłam i położyłam na stół cztery talerze z górą kanapek.

Chłopaki zajadali się nimi jak oszaleli, a ja i tak nic nie zjadłam. A jak mnie pytali czemu nie jem to mówię ze już zjadłam. Dziś nie jadę szybciej do szkoły bo jadę z Luke, Zeno i Yunem wiec poczekam sobie na nich. Minęło dobre 15 minut zanim przyszli, a mówią że to dziewczyny zawsze spędzają więcej czasu na upiększaniu się teraz widzieć ze to nie prawda.

Zeno, Luke & Yun: Sorry ze musiałaś czekać Bella.

Bella: Nie No spoko, ale jak mi kiedyś wytkniecie co tak długo robiłam w łazience to wam to wspomnę.

Zeno, Luke & Yun: Ok Ok

Poszliśmy do samochodu dziś prowadził Luke. Zapiekam pasy i zamknęłam oczy bo wiem ze on do powoli nie potrafi jeździć. W szkole znaleźliśmy się po 5 minutach. Norma przywykłam przez ten tydzień serio. Teraz widziałam jak przyjechał Jack, a Mark go podwiózł.

Mark: Cześć księżniczko, do zobaczenia później Jack.- tylko się przytulili ale są w miejscu publicznym to się nie dziwie. A i przytulili się po męsku.

Bella: Cześć psiapsi i cześć Mark.- polowałam do nich. Nagle do szkoły przyjechali pozostali.

Four: Doberek idioci i Bella.- żartowniś z niego.

Bella: Doberek. To co idziemy do szkoły czy będziemy tu stali jak jacyś idioci.- powiedziałam i jako pierwsza szlam w stronę szkoły co jest dziwne bo ja jej nie cierpię. Mniejsza.

Jesteśmy już w szkole i poszłam do swojej szafki. Wyciągnęłam z niej książki do historii (błagam jeżeli ktoś tu jest to niech mnie zabije) nienawidzę tego przedmiotu a już bardziej tej zajebanej pani profesor. Weszliśmy do klasy jak zwykle usiadłam z Yunem, za nami Toby i Al, a przed nami Luis i V, a Jack siedział sam na drogim końcu klasy po drugiej stronie. Do klasy weszła zołza nr.1.

Panna Elson: Witajcie, tak jak wam wspomniałam tydzień temu. Do naszej szkoły dziś przyszli nowi uczniowie, ale za nim przedstawi wam nowa koleżankę proszę ci Bella byś się przesiadła do Jacka.- mogę jej jebnac serio ta bab dział mi na nerwy nie mogła nikogo innego przesadzić tylko mnie. Mi tam nie przeszkadza ze będę siedziała z Jackiem ale to nie zmienia faktu ze to ja muszę a nie kto inny.

Bella: Ale...- i tak wstała i poszłam do Jacka. Chłopaki zabijali nauczycielkę wzrokiem ale ta nic z tego nie robiła.

Panna Elson: A wiec przedstawiam wam Maje- i właśnie w tym monecie walnęłam głowa w biorko tak by tylko Jack usłyszał. Co Maja robi w LA przeciesz Jared nie zgodził się by tu zamieszkali, albo się zgodził a ona nie zamierza mnie o tym poinformować?? Niech ja ja tylko dorwę.

Maja: Miło mi poznać, jestem Maja i nie lubię fałszywych ludzi, mogę już usiąść??- spojrzała się na pannę Elson a ja już wiedziałam ze ta baba nie da mi teraz spokoju.

Lekcja mi nie przeszła tak łatwo. Z karzą sekunda się dłużyła, a Jack nie pozwalał mi przysnąć bo powtarzał ze mu się nudzi a ja jestem jego zabawka na nudę. Wyszłam na korytarz i pierwsze co zrobiłam to rzuciłam się na szyje Maji.

Bella: Miło tak nie poinformować swojej najlepszej przyjaciółki o przeprowadzce, Hmmm??- patrzyła się w inna stronę ale po chwili mi odpowiedziała.

Maja: To miła być niespodzianka. Pamiętasz kiedy zaraz po przyjeździe do mnie zadzwoniłaś właśnie wtedy postanowiliśmy się przeprowadzić przez dwa dni mogłam z tb rozmawiać ale już potem było mi ciężko się pakować i czekać na twój telefon. Podoba ci się niespodzianka czy nie??

Bella: Jasne ze tak. Ale powiedz z kim ty jeszcze przyjechałaś.- kiedy my tak gadałyśmy wszyscy oprócz V patrzyli na nas z niedowidzeniem. O co im biega, aaaa racja przecież ona jest z wrogiego gangu kompletnie zapomniałam bo jak dla mnie to może se być nawet kosmita i mi to nie będzie przeszkadzać. Chodź ni kosmitę już mam i jest nim V.

Maja: A kim jest ten chłopak bo tamta piątkę już znam??

Bella: Racja, poznaj proszę moją psiapsi Jacka, Jack poznaj moja najlepsza przyjaciółkę Maje.- podali siebie ręce, nagle zakręciło mi się w głowie i poczułam jak lecę ale nagle ktoś mnie załapał tym kimś był....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć wszystkim
Mam dla was informacje zamierzam napisać nowa książkę w której tez będą gangi i inne tego typu sprawy ale... co ja będę spojlerowac zapraszam do czytania jak tylko się pojawi

xxx lauraramut

Black QueenWhere stories live. Discover now