-Tanya możemy pogadać ? - zapytałem dosiadając się do niej i Masy.
-Hej Calum, ciebie też miło widzieć! - powiedziała ociekając sarkazmem, jej przyjaciółka zaśmiała się tylko i zostawiła nas samych.
-To ty.
-Co ja? - zapytała głupio, zaśmiałem się.
-Lukey, nasz kochany się wygadał.
-Zabije.
-Dlatego ty ja i najbliższy koncert twojego ukochanego zespołu w ten piątek.
-One Direction będzie tutaj ?! - pisnęła
-Bardziej myślałem o nas. - zaśmiałem się.
-Zespół bez nazwy hymm okej. - puściła oczko w moją stronę.
-To widzimy się.
-Ale czekaj, nie rusza cię to ? Nie gniewasz się ?
-Nie wygłupiaj się . - zaśmiałem się i wróciłem do naszego stołu.
-Już cię obgadują. - wskazał palcem Mikey zajadając się frytkami.
-Calum co masz na ramieniu ?
-Co ? - zapytałem i zacząłem macać swoją koszulkę.
Brawo Szerloku.
Co?
YOU ARE READING
because, i love you ✓
Fanfictionhelpfulkatherine - okładka short story o Calumie i karteczkach