-Co tam masz kotek ?
Usiadłem obok kolorowłosej która czekała na mnie przed szkołą. Na dźwięk mojego głosu szybko zamknęła mały zeszycik. Od jakiegoś czasu byliśmy bliżej.
-Ale masz popaćkane łapki pisakami, Tanya. - zaśmiałem się biorąc jej ręce w swoje i pomagając się podnieść.
-Taka natura artysty. Pójdziesz ze mną do blondi ? Ma mnie farbnąć, chce mieć taki sam kolor jak Mikey.
Uśmiechnąłem się tylko i przytaknąłem. U Hemmingsa byliśmy godzinę po moim treningu. Jednak nową karteczkę znalazłem dopiero w domu.
Chyba jednak odeszłam w zapomnienie, mimo że jestem blisko.
CZYTASZ
because, i love you ✓
Fanfictionhelpfulkatherine - okładka short story o Calumie i karteczkach