Rozdział 3

439 34 8
                                    

Podkreślenie- sny bohaterów.
Bogrubienie-Wspomnienia bohaterów.
Podkreślenie i pogrubienie-wspomnienia w snach bohaterów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
[perspektywa Error'a]
Huh?!? Gdzie jestem? Czemu nie mogę się ruszać?! Znajdowałem się w ciemnym pokoju z jednym światłem nad krzesłem do którego byłem przywiązany. Nagle z ciemności wyłoniła się postać.... to był Nightmare. Czego on odemnie chce? Podszedł do mnie bliżej.-Witaj,Error.-Powiedział.-Czego odemnie chcesz?!? - Zapytałem. -Zadam ci lepsze pytanie, czego ty ODEMNIE chcesz?-Odpowiedział na moje pytanie pytaniem.Nawet nie zdążyłem nic powiedzieć bo przebił mnie swoją macką, a potem wydziałem tylko białą nicość.
Obudziłem się cały spocony,cały drżałem i oddychałem ciężko.Obudziłem tym Inka, który usiadł i spojrzał na mnie zatroskanym wzrokiem.-Dobrze się czujesz Error?-Zapytał.-T-tak.-Odpowiedziałem.Nie za dorze się czuje muszę to przyznać, ale nie chcę martwić Kiki'ego.Ink mnie przytulił,a ja się w niego wtuliłem. Na szczęście to był tylko sen,a raczej koszmar.Gdy się już uspokoiłem poszłem spać dalej.
***Time Skeep***
[perspektywa Ink'a]
Error znowu miał koszmar, nie wiem co się w nich dzieję ale skoro tak się zachowuję to musi być coś złego.Miewał koszmary dość często lecz od kilku lat wcale ich nie miał, martwię się o niego.Myślę,że powinienem o tym z nim porozmawiać.-Error, musimy o czymś porozmawiać chodzi o twoje koszmary.-Powiedziałem.-Nie mamy o czym rozmawiać.-Odpowiedział.-Owszem mamy o czym.Mów mi co się dzieję w tych koszmarach,chce ci chociaż trochę pomuc.-Powiedziałem.Zobaczyłem,że w oczodołach Error'a zaczęły zbierać się łzy. Nie mogę na to patrzeć.Przytulił się do mnie i zaczął wypłakiwać w moje ubrania.-Error wszystko jest już dobrze, nie musimy o tym rozmawiać jeśli nie chcesz.-Powidziałem spokojnym tonem aby się choć trochę uspokoił.
***Tymczasem u Fresh'a i PJ***
[perspektywa Fresh'a]
Ale mam kaca ja pierdziu nie trzeba było tyle chlać wczoraj, ale przynajmniej było zabawnie! Ał... moja głowa... strasznie boli....chyba nie ustoje.........nie ustałem.-Fresh,co się stało?-Powiedział PJ.No nic wiesz tylko nie mogę ustać na nogach to nic wielkiego.-Wszystko jest ok JamJam.-Odpowiedziałem. Tak skłamałem, ale nie chcę go martwić...cholera....ja chyba już nie wytrzymam na tym świecie....zaraz odejde do krainy szczęścia i tęczy.Czuje, że powoli odpływam nie dziwię się sobie....
No dobra teraz wszyscy mówić gdzie ta kraina szczęścia i tęczy.No to oceńmy moją sytuację,nikogo tu nie ma, kompletna pustka. Po chwili pustka zaczęła się zmieniać w jakieś pomieszczenie...był to dom z mojego dzieciństwa.Zauważyłem Geno, Error'a i siebie jako dzieci. Co tu się dzieję? Czemu nikt mnie nie widzi? Czy to.... są moje wspomnienia? Widać odrazu, że Error był dla mnie chamski. Geno był naprawdę miły dla mnie, bardzo ich kochałem jako braci tak nawet Error'a mimo tego co robił i robi mi. W sumie to było nawet słodkie, że Error się tak bardzo marwił o Geno,wygląda tak słodko i niewinnie gdy się o kogoś martwi. Nie jestem pedofilem po prostu to było miłe za strony Error'a.
[perspektywa PJ]
No pięknie Fresh zemdlał, teraz mam cały dom na głowie jakby nie zemdlał to bym mu powiedział ''Trzeba było tyle nie pić''. Mam nadzieję, że niedługo się obudzi. No dobra trzeba wreszcie posprzątać te flaszki z łazienki.
***Time Skeep***
No wreszcie się obudził już myślałem, że to nigdy nie nastąpi i będę musiał go obudzić magicznym szturchaniem patykiem.-Trzeba było tyle nie pić.-Powiedziałem.-No weź, przecież się śmiałeś!-Odpowiedział.Ma rację śmiałem się, ale z tego,że... no te flaszki to tak prześmiesznie wyglądało, że nie wytrzymałem.
***W domu Error'a i Ink'a***
[perspektywa Error'a]
Postanowiłem, że zadzwonie do Fresh'a aby się spotkać i pogadać o tym co mnie gnębi. Czemu Fresh? A to temu, że nawet jest niezłym słuchaczem i trochę TROCHĘ go lubię, ale tylko trochę!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam! Oto kolejny rodział, pierwszy z maratonu. Oczywiście znowu dedykacja dla: GasterEq . ^^
Do next'a moi shiperzy!

Potrzebuję cię (Fresh and Error) [STARE JAK JA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz