#3

1.9K 321 419
                                    

---

Jisung ostrożnie wysiadł z samochodu i delikatnie zamknął drzwi. Chenle wyskoczył z pojazdu i niedelikatnie zatrzasnął jego drzwi. Jisung ruszył do wejścia za starszym kolegą i jego ojcem. Pan Zhong wyjął z kieszeni jakąś kartę i machnął nią przed czytnikiem. Zamek otworzył się. Chenle otworzył drzwi i weszli do środka. Jisung czuł coraz bardziej niekomfortowo wśród tego całego luksusu. Były tu rzeczy, które kosztowały więcej niż roczna wypłata obojgu jego rodziców. Chłopak bał się, że przez jego niezdarność zaraz coś zniszczy. Wizja zostania ściętym na gilotynie w ogródku Chenle za zniszczenie czegoś cennego jakoś do niego nie przemawiała.

- Idź do mojego pokoju. Po schodach w górę i drugie drzwi na prawo. Ja zaraz przyjdę.

Jisung skinął głową i posłusznie ruszył do pokoju "nauczyciela". Otworzył drzwi i wszedł do środka. Pokój Chenle był duży i przestronny. Było tam wielkie łóżko i sofa, plazma na pół ściany z podłączoną najnowszą konsolą, ładne białe meble i kilka wysokich kwiatów w donicach. Jisung usiadł na krześle i czekał na Chenle. Gdy starszy się pojawił, usiedli na przeciw siebie na wielkim łóżku fioletowowłosego. Przez chwilę siedzieli w krępującej ciszy, po czym Chenle postanowił się odezwać.

- No więc, może zacznijmy od czegoś nie związanego z dotykaniem się. Powiedz mi coś więcej o sobie.

Jisung spiął się jeszcze bardziej. O czym miał opowiadać chłopakowi? Jego życie nie miało w sobie nic ciekawego. Podczas gdy młodszy siedział ze spuszczoną głową, Chenle intensywnie się w niego wpatrywał, wyczekując odpowiedzi. Po chwili westchnął i przerwał ciszę.

- No dobra. No to może inaczej. Zagrajmy w pytania. Jeden pyta, drugi odpowiada i tak na zmianę. Tylko szczerze, okej?

- Okej. - Jisung odpowiedział nieśmiało spoglądając na chłopaka.

- Ile razy się całowałeś? - Chenle popatrzył na zarumienionego chłopca z zadziornym uśmieszkiem na twarzy.

Jisung nie chciał wyjść na ciapę. Chyba jednak nie będzie do końca szczery.

- Umm..kilka razy..nie pamiętam dokładnie..

Chenle wyczuwał kłamstwo z kilometra. Ten chłopak był zbyt niewinny, żeby robić takie rzeczy. Ale postanowił nie komentować słów chłopca.

- Dajesz, teraz ty pytasz.

- Oh, okej. No więc, ile miałeś dziewczyn..um..lub chłopaków?

Chenle prychnął.

- Myślisz, że jestem w stanie to zliczyć? - zaśmiał się.

Te słowa dobiły Jisunga jeszcze mocniej. Śmiało mógł stwierdzić, że nie ma u Chenle żadnych szans. Zachciało mu się płakać. Był w nim tak zakochany, że to aż bolało. Ale bardziej bolesna była świadomość że tamten nigdy nie odwzajemni jego uczucia.

Chenle patrzył na czerwonego jak burak Jisunga. Dlaczego ten chłopak był w jego towarzystwie taki spięty i rumienił się na każde wypowiedziane przez niego słowo? Nawet nie mogli normalnie porozmawiać, bo ten cały czas jąkał się i nie mógł wykrztusić z siebie zdania. Dla Chenle wydawało się to...urocze?

- Dobra, skończmy to. Słuchaj, nie chcę żebyś był przy mnie taki nieśmiały. Jeśli będziesz się tak zachowywał przy tym chłopaku który ci się podoba, to wątpię że cokolwiek ci się uda. I wcale nie próbuję cię zdołować tylko normalnie z tobą porozmawiać.

Jisung nawet nie pisnął słówkiem. Co jeśli przez przypadek wydało by się, że to Chenle jest tym, który mu się podoba?

Jego myśli przerwał głos Chenle.

- Pocałuj mnie.

Jisung gwałtownie podskoczył.

- C-co?

- Udowodnij mi, że umiesz się całować.

- Ale, przecież..- Jisung próbował jakoś wybrnąć z tej sytuacji, ale nic mądrego nie przychodziło mu do głowy.

- No dalej. - Chenle przysunął się do chłopaka.

Jisung zaczął panikować. Przecież nigdy w życiu się nie całował. Jeśli to zrobi, to Chenle pewnie do końca życia będzie się naśmiewać z jego niedoświadczenia. Ale chyba nic nie zaszkodzi spróbować, prawda?

Jisung nieśmiało przesunął się do chłopaka. Położył rękę na jego ramieniu i złożył delikatnego całusa na jego ustach, po czym szybko odsunął się, czując że na jego policzkach można by teraz smażyć naleśniki.

Chenle uniósł brew.

- To miał być pocałunek? Cholerka, jesteś naprawdę niewinny. Chodź tu, pokażę ci co to jest prawdziwy pocałunek.

Po czym przyciągnął twarz Jisunga do swojej i wpił się w jego usta.

---

Miłego wieczoru

boyfriend lessons 💫 chensung (COMPLETE)Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt