Leżał na kolanach Jungkooka, jego oczy były zamknięte, ale wciąż spod jego powiek wypływały ciepłe, słone łzy. To było juz rutyną. Przyzwyczajeniem, obyczajem, nawykiem, uzależnieniem. Samo powstawało, samo znikało. Ale jakże koiło.
Jungkook obserwował go bezustannie, również płacząc. Kochał z nim płakać. Kochał te długie, ciemne wieczory spędzane z chłopcem. Oboje po szkole spotykali się właśnie tu.
I wspólnie cierpieli.
I wspólnie płakali.
a/n: dobra ostatni dziś, słowo, jutro będzie mniej
YOU ARE READING
art • j.jk+k.th✔
Fanfiction❞you're work of art, my work of art❞ »top!taehyung (ale to raczej nie bedzie odczuwalne) »angst, little fluff start » 13 February 2018 end » 23 February 2018