Bezsenność

12 0 0
                                    

Zawsze myślałam, że po stracie czegoś lub kogoś ludzie płaczą, załamują się, nie potrafią żyć z tą stratą. Stają się smutni, zagubieni, samotni. A ja? Stałam się obojętna, nieczuła, przestałam żyć. Oczywiście czasem miałam chwilę szczęścia, jednak później coś od środka wyrywało mi to szczęście. Nie chciałam być zgorzkniała, ale nic nie dawało mi być szczęśliwa. Przez Stevena nigdy nie poczułam się już w pełni szczęśliwa, nie umiem nawet do końca się uśmiechnąć.

Zaczęłam sobie radzić z bólem poprzez niespanie. Tak naprawdę cierpię na bezsenność, ale tak naprawdę nie wiem czy na nią cierpię. Sama nie chce spać. W tym czasie robię miliony innych rzeczy: biegam, oglądam seriale, czytam, słucham muzyki, piszę wiersze, piosenki, wyszukuję perełki na YouTube. Najdziwniejsze jest to, że rano teraz nie jestem zmęczona, nie mam podkrążonych oczu, żadnych objawów. Na początku było ciężko, ale teraz sądzę że mój organizm się przyzwyczaił, ja chyba też.

************************************

Do wyjazdu zostało naprawdę niewiele czasu, a ja nie jestem jeszcze nawet w połowie gotowa, dlatego spotykam się dziś z Violet i idę z nią na zakupy. Mam już gotową listę, wiec nie powinno być żadnych problemów, nie lubię ich. Szczerze nie wiem jaki mam stosunek do zakupów, Violet zawsze je uwielbiała, a ja po prostu nie wiem co o nich sądzę. W ciągu wielu lat wszystko zmieniało się, raz lubiłam, a raz nie. Chociaż ja nigdy niczego tak naprawdę nie lubiłam. No może poza niebem siedząc w domku na drzewie.

Prawdopodobnie Cię kocham.Where stories live. Discover now