"Widze, że niezłych przystojniaków poznajesz"

14.6K 565 73
                                    

MIA

-Roxi, hej-przywitałam się z przyjaciółką zaczynając z nią video rozmowę. Położyłam laptopa na kolanach i spojrzałam na ekran gdzie widziałam przyjaciółkę. Zauważyłam, że przez te pare dni bardzo się opaliła. Widziałam jak swoje piękne włosy związała w ładnego kłosa, a ubrana była w czarne bikini które kiedyś razem kupiłyśmy

-Hej Mia!-pisneła podekscytowana.-opowiadaj, co tam u ciebie?

-Nic ciekawego-wzruszyłam ramionami.-po staremu. Jedynym plusem jest to, że jest super ciepło.

-To co ty tu jeszcze robisz? Idź gdzieś-odparła, a ja się zaśmiałam.

-Dawno z tobą nie gadałam, a mam trochę czasu...

-Trochę? To co będziesz dziś robić?

-Blake zabiera mnie na impreze-powiedziałam cicho, aby rodzice nie słyszeli.

-Uhuhu. Ten Blake?-poruszyła dwuznacznie brwiami i gdyby siedziała na żywo uderzyłabym ją w ramię.

-Tak. I wyprzedzając twoje pytanie; nie. Nie jesteśmy razem.

-Jeszcze-poprawiła mnie, a ja wywróciłam oczami.

-Dobra, opowiadaj jak tam u ciebie? Ładna pogoda?

-Trudno, żeby w Hiszpani było inaczej. Upalnie! O, zaraz ci pokażę-widziałam jak bierze laptopa w ręce, a potem odwraca go tak, że widzę piękną plażę. Nie mogę uwierzyć, że tam jest tak cudownie. Błękitne, czyste morze i cudowny piasek który zajęty jest przez wczasowiczów. Widziałam jak ludzie się opalali, spacerowali, pływali, albo grali w siatkówkę. Każdy miał tutaj coś do roboty i spędzał tu czas najlepiej jak może. Widok jak na jakiś zdjęciach.

-Wow, ślicznie-odparłam.

-Wiem-Roxi znowu nakierowała laptop na swoją twarz, a w tle nadal widziałam piękne, błękitne morze w którym kąpie się tabun ludzi.-boże, tu jest cudownie. Nie chce wyjeżdżać.

-Widze, że dużo ludzi.

-Oj tak. W cholerę. I mam masę zdjęć.

-No to jak przyjedziesz musisz mi pokazać.

-Koniecznie-zapiszczała uradowana.

-A poznałaś jakiegoś gorącego Hiszpana?-poruszyłam brwiami, a dziewczyna zaśmiała się.

-Tak, ale nie Hiszpana.

-To kogo? Znalazłaś kogoś ze swojego kraju.

-Owszem, ale nie w Hiszpani-zachichotała.

-Nie rozumiem cie.

-No pomyśl...z kim ostatnio tak wspaniale się dogadywałam?

Zmarszczyłam brwi myśląc o kogo chodzi, a gdy to do mnie dotarło zapiszczałam jak małe dziecko.

-Chodzi o Toma? Przyjaciela Bleka'a.

-Mhm-przytaknęła.

-Ojej, cudownie!-zaklaskałam w dłonie.-podoba ci się Tom. Całowaliście się?

-Pare razy tak, ale narazie nie zapytał mnie o chodzenie.

-I ty mi teraz to mówisz?-udałam oburzenie.

-Wybacz, nie było okazji.

-Wybaczam-zaśmiałam się, a Roxi mi zawtórowała.

-Ale powiem ci, że w Hiszpani jest tabun przystojniaków którzy mnie podrywają, ale...

-Ale ty masz już swojego księcia z bajki-dokończyłam za nią.

-Dokładnie. Póki co nie zamierzam flirtować z jakimś Hiszpanem. Zrobie sobie nadzieje, a wiem, że potem się nie spotkamy.

I need youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz