Hetalia [One-shoty]

Sealand|Każdy kraj mógłby mnie czegoś nauczyć...

Tyle mogę się od nich wszystkich nauczyć, gdybym tylko potrafił dorosnąć... 

Spójrzcie na takich Aliantów. Piątka wspaniałych krajów, które liczą się na tyle, by dokonać jakiś zmian na świecie- liczą się z ich zdaniem. To grupa potężnych personifikacji, które połączyły swoje siły, by pokonać przeciwnika. 

Ameryka mógłby mi pokazać jak podchodzić do życia z dystansem... zawszę widzę go uśmiechniętego, jak krzyczy z całych sił: "Jestem bohaterem". Chociaż wszystkim może się wydawać to głupie, ja wiem, że w taki sposób próbuje on wmówić sobie, że to prawda. 

Jest młody- może nie tak jak ja, ale wiekiem nie dorównuje Chiną czy też Rosji... w przeciwieństwie do mnie, Alfred miał opiekuna- mojego brata Arthura, który go wychował najlepiej jak potrafił. 

Chciałbym by Arthur pokazał mi jak być dżentelmenem- ukrywać swoje uczucia, być "flegmatycznym". Może wtedy inne kraje by mnie zaczęły szanować? 

Chciałbym być szanowanym, jak Kiku... Japonia to piękny kraj, a jej personifikacja to prawdziwa oaza spokoju- w sumie, panowania nad sobą też bym się mógł uczyć od  niego. 

Od takiej Rosji chciałbym się nauczyć, jak zostać potężnym krajem... jego jest rozciągnięty, aż na dwóch kontynentach! Jest największym państwem na świecie! 

Też chciałbym być takim wielkim krajem... może kiedyś mi się to uda? Miejmy nadzieję.

Chciałbym nauczyć się jak nie wdawać się w wojny, a to najlepiej wytłumaczyłby mi Szwajcaria. On przecież słynie ze swojej neutralności... 

Walki o tereny, czy wolność podobno są bardzo męczące- tak mi mówił Felek. Podziwiam go... chciałbym tak jak on umieć walczyć o swój kraj. Być tak zawziętym w tym do czego dążę, jak on. Wtedy może bym przekonał Anglię, że jestem gotowy na bycie samodzielnym i wielkim państwem! 

Każdy kraj mógłby mnie czegoś nauczyć... gdybym tylko mógł dorosnąć.

Powoli zbliżamy się do 200-go rozdziału! <3 Jakieś propozycje związane z nim??