1. Uczucie

4.1K 221 290
                                    

Uwielbiał to uczucie, kiedy ciało porusza się jak w transie.

Pozwolił, by muzyka całkowicie go opanowała. Jego ruchy były płynne, a zarazem chaotyczne. Zamknął powieki. Przed oczami pojawiły mu się wszystkie wspomnienia, o których chciałby zapomnieć.

Taniec zawsze był ucieczką. Niestety zawsze zakazany, niedostępny dla niego. Jednak co mógł zrobić? Kiedy tylko słyszał choćby cichą melodię, jego stopa sama zaczynała wybijać rytm.

Muzyka urwała się gwałtownie, wypełniając pokój przytłaczającą ciszą. Oddech chłopca był ciężki i urywany.

Nawet nie wiedział, ile tańczył. Wiedział, że za nim zaczął, było jeszcze całkiem jasno, a teraz ciemność odbierała mu widoczność.

Usiadł na drewnianej podłodze i podkulił nogi, obejmując je rękami. Podbródek złożył między kolanami i odetchnął głęboko.

— Co ja teraz zrobię? — zapytał sam siebie.

Drzwi do sali uchyliły się powoli.

— Draco? — zawołał cicho głos.

— Tak? — odparł chłopiec zmęczonym głosem.

Drzwi rozstąpiły się gwałtownie i niemal z tą samą prędkością zostały zamknięte. Po sali rozniósł się głuchy trzask. Blondyn skrzywił się na ten dźwięk i podniósł z podłogi.

— Mam dla ciebie szczęśliwą wiadomość — powiedział zaprzeczającym treści, spokojnym głosem Snape.

Chłopiec podniósł na niego znudzone spojrzenie i patrzył z wyczekiwaniem.

— Dowiedziałem się, że — urwał. Zlustrował go wzrokiem — Czy ty masz na sobie dresy? I to na dodatek niebieskie?! Jakby Lucjusz cię w tym zobaczył, dostałby zawału.

Draco spojrzał na niego z irytacją i przewrócił oczami.

— Znalazłem miejsce, gdzie będziesz mógł ćwiczyć.

— Są błękitne, daltoni— urwał — Czekaj, co? Naprawdę?! — wykrzyczał radośnie chłopak.

— Tak. Jak mówiłem, za nim ktoś mi perfidnie przerwał, znalazłem je. Jest prawie idealne.

Przerwał i usiadł na podłodze.

— Pamiętasz, jak opowiadałem ci o miejscu, w którym tańczyłem?

— Tak — potwierdził chłopak.

Jego oczy zaświeciły się dziką radością

— To jest to miejsce?!! Błagam, powiedz, że tak.

— Tak. Ale musisz mnie dokładnie wysłuchać, bo to bardzo ważne.

Draco kiwnął głową twierdząco

— Miejsce, w którym tańczyłem było najlepszym, co kiedykolwiek mnie spotkało, jednak Komnata Tajemnic nie jest dla każdego. Założyciele własnoręcznie wybierają członków.

Draco otworzył usta.

— Nie. Nie da się ich przekupić. Panują tam ścisłe zasady. Jeżeli je złamiesz, nie masz po co wracać.

Draco skrzywił się na to stwierdzenie.

— Za czasów mojej nauki w Hogwarcie mistrzami byli Huncwoci. Jedni z lepszych tancerzy, jakich widziałem, moi najwięksi rywale. Na dostanie się do Komnaty nie ma sposobu, więc musisz poczekać. Założyciele są w posiadaniu biżuterii, umożliwiających wstęp.

Wsadził rękę do kieszeni i wyciągnął z niej metalowy sygnet z symbolem węża.

— To jest mój identyfikator — powiedział, podając mu go.

Just dance | Drarry✔️Where stories live. Discover now