2. Niebieska bransoletka

2K 209 133
                                    

Nigdy by się do tego nie przyznał, ale lubił mugolską technologię. Żadne czarodziejskie urządzenie nie oddawało tak dobrego dźwięku.

Przez chwilę walczył sam ze sobą, lecz kiedy rozbrzmiał jego ulubiony utwór, pozwolił stopie wystukiwać rytm, a głowie poruszać się na różne sposoby.

W takiej pozycji zastał go Harry, szukając wolnego przedziału. Widząc Malfoya z mugolskim telefonem, poruszającego się w rytm muzyki, zastygł w bezruchu.

Jego usta rozchyliły się.

Blondyn wyglądał na zrelaksowanego i na swój sposób szczęśliwego? Uśmiechnął się sam do siebie. Malfoy wyglądał jakby był w swego rodzaju transie, niezaważając na otoczenie.

Harry, wykorzystując to, cicho wszedł do przedziału i usiadł naprzeciwko chłopaka. Po raz kolejny pozwolił swojemu wzrokowi prześlizgnąć się po sylwetce swojego wroga i zatrzymał go tuż na palcu wskazującym, prawej ręki trzymającej telefon.

Teraz mógł się dokładnie przyjrzeć sygnetowi. Był srebrny z dużym symbolem węża na środku. Oczy zwierzęcia błyszczały krwistym rubinem.

Potter po raz kolejny spojrzał na niego zdziwiony. Za nim zdążył się powstrzymać sięgnął ręką w jego stronę. W momencie, kiedy uświadomił sobie, co zrobił, śliczne, szare oczy otworzyły się i rozwarły w przerażeniu.

Ślizgon niemal natychmiast wyciągnął słuchawki z uszu i znieruchomiał. Jego policzki momentalnie poczerwieniały.

- Potter?

Harry skrzywił się na ton, którego użył.

- Tak? — odpowiedział niepewnie, jakby przygotowywał się na uderzenie ze strony Ślizgona.

- Co ty myślisz, że robisz?!

Gryfon zarumienił się, uciekająz wzrokiem na swoje dłonie.

- Zobaczyłem twój sygnet i-

- Czekaj. Ty go widzisz? — przerwał mu Draco, pochylając się lekko do przodu i mrużąc oczy.

- Ty go nie? - zapytał Harry głupio.

Usta blondyna uchyliły się lekko. Ich właściciel szybko zamrugał. Jego twarz wróciła do znudzonego i lekko poirytowanego wyrazu. Skrzyżował ramiona.

- Zobaczyłeś go i co?

Harry zmarszczył brwi.

- A nie powinienem go widzieć? — zapytał niepewnie.

Malfoy przesunął dłonią po twarzy.

- Do cholery, Potter! Odpowiedz na moje pytanie — niemal warknął.

Harry nie zamierzał tego robić. Zamiast tego postanowił odpowiedzieć pytaniem na pytanie.

- To jest sygnet Króla Półkrwi, prawda?

Draco spojrzał na niego, jakby wyrosła mu druga głowa.

- Kogo? - zapytał ze zmieszaną miną.

Harry zamrugał szybko, nie dowierzając.

- Nosisz jego sygnet i nie wiesz?! Król Półkrwi to najlepszy tancerz w Komnacie Tajemnic!

Malfoy nie wyglądał jakby miał najmniejsze pojęcie o czym mówił.

— Nie mów, że nigdy o nim nie słyszałeś? — zapytał, spoglądając na niego. —Nie?! Merlinie, Malfoy, wiedziałem, że jesteś zacofany, ale aż tak?! On jest legendą! Nikomu nie udało się ujawnić jego tożsamości.

Ślizgon wydawał się bardziej niż zainteresowanym. W jego oczach Harry widział iskry radości i ogromnej ciekawości.

A mówią, że ciekawość to cecha Gryfonów.

Just dance | Drarry✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz