¹⁸ - ᴡʜᴀᴛ ʜᴀᴩᴩᴇɴᴇᴅ ᴛᴏ ᴛʜᴇ ꜱᴏᴜʟ ᴛʜᴀᴛ yᴏᴜ ᴜꜱᴇᴅ ᴛᴏ ʙᴇ?

1.8K 249 97
                                    

↷ ꒰🍶꒱

↷ ꒰🍶꒱

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

(❁)

Stojąc pod drzwiami domu Minhyuka, Kihyun zastanawiał się, czy napewno dobrze zrobił przyjeżdżając do chłopaka.

Miał jechać po leki, które były mu potrzebne do normalnego funkcjonowania, a zamiast tego wybrał wizytę, u jeszcze niedawno obcego dla niego chłopaka.

Coś głęboko ukryte w jego podświadomości kazało mu zignorować wszystko i jechać do Minhyuka.

Nie chcąc dłużej stać pod drzwiami jak kretyn, zadzwonił dwa razy dzwonkiem przy drzwiach i czekał.

Nie musiał jednak zbyt długo tego robić, ponieważ chwilę później drzwi otworzyły się i stanął w nich Minhyuk, który rozejrzał się w prawo i w lewo, po czym wciągnął za rękę Kihyuna do środka i zamknął w szczelnym uścisku.

— Tęskniłem za tobą, ty mały kretynie. Jeszcze raz tak zniknij, a znajdę cię nawet w piekle i zabiję — Szepnął Minhyuk, chowając twarz w zagłębieniu szyi starszego.

—Przepraszam, nie zamierzam już tak znikać — Odpowiedział i oddał uścisk, zamykając oczy.

Nie wiadomo ile tak trwali, zamknięci w uścisku i trwając w magicznej ciszy, którą przerwał odgłos gotującej się wody.

— Woda się gotuje, o mamo —Krzyknął szatyn i pobiegł w kierunku kuchni, zostawiając swojego gościa samego w korytarzu.

W czasie, w którym Minhyuk walczył z gotującą się wodą, Kihyun zdjął kurtkę i buty, by udać się następnie do salonu i zasiąść na wygodnym fotelu, który upodobał sobie podczas pierwszej wizyty w tym mieszkaniu.

— Włącz telewizor z łaski swojej. Zaraz będzie leciała moja drama — Długo nie musiał czekać na Minhyuka, który pojawił się z tacką, na której znajdowała się ulubiona herbata Kihyuna oraz ciasto karmelkowe, które tak lubił.

Postawił wszystko na stoliczku do kawy, po czym opadł na kanapę, twarzą do fotela, w którym siedział rożowowłosy.

—Nie będę oglądał dram Minhyuk — Sięgnął po talerzyk z ciastem, po czym nie czekając nawet na odpowiedź ze strony młodszego, zaczął jeść.

—Dziad z ciebie i tyle ci powiem — Pokręcił głową z uśmiechem.

Widok jedzącego Kihyuna napawał Minhyuka dziwną radością.

Lubił patrzeć na to, jak starszy pochłania ulubioną słodycz z prędkością światła, marszcząc nos i nadymając swoje poliki, by pomieścić w nich jak najwięcej jedzenia.

Nie wiedział, czy może tak myśleć o Yoo i czy to w pełni normalne, jednak odsuwał od siebie wszystkie złe przeczucia.

Przecież to nic złego, jeśli pomyślał o tym, że jego przyjaciel jest wysoce atrakcyjny, prawda?

likey | y.kh + l.mhWhere stories live. Discover now