Rozdział 6 - Wspólne mieszkanie?

14 1 0
                                    

Ważne informacje powiedziane przez moją genialną matkę zostały skomentowane przez Safirę głośnym burczeniem brzucha. Po raz pierwszy zaśmiałem się z jej powodu.

- Och - powiedziała moja mama - Już każę przynieść śniadanie

*

Po chwili przeszli do jadalni. Było to wielkie pomieszczenie z dębowym stołem i wieloma krzesłami w którym już była. Jednak ostatnio przez to, że Safira była zestresowana nie przyjrzała mu się uważnie. Mimo tego, że pomieszczenie było w zamku zdawało się mieć rodzinną atmosferę. Być może przez jasne barwy ścian, które miały kolor herbaty z mlekiem. Po za tym wisiały na nich różne obrazy przedstawiające poprzednich władców, albo pejzaże być może przedstawiające dawną świetność Królestwa Piasku zanim się nim stało. Pomieszczenie po za tym dawało takie a nie inne wrażenie przez oświetlenie. Nad ogromnym stołem z dębu wisiał równie duży żyrandol z małymi przezroczystymi kryształkami. W jadalni już czekało na nich śniadanie - grzanki z dżemem a do tego mleko.  Bahir mimo tego, że wcześniej zaśmiał się z burczenia w brzuchu swojej przyszłej małżonki, teraz z powrotem miał kwaśną minę. Bo wiedział, że temat wróci zaraz po tym jak zjedzą śniadanie. Dlatego ociągał się jak mógł najbardziej.

Po tym jak wszyscy zjedli Esmeralda zwróciła się do dziewczyny - Wracając do tematy waszego wspólnego mieszkania, nie martwcie się nie będziecie musieli spać razem. Po za tym będziecie mieć oddzielne łazienki. - Bahir nie odzywał się ale jego mina wskazywała wszystko nie był z tego powodu zadowolony i ciągle siedział naburmuszony. Jego matka jak by w geście desperacji powiedziała do niego - Synku, no nie bądź taki w ramach przeprosin z naszej strony zabierzesz Safirę na przejażdżkę po królestwie przecież lubisz to robić.

- Ale mamo czemu z nią ja chce sam, albo z tatą. - Burkną chłopiec.

-  Jednak Safira nigdy tutaj nie była na pewno chciała by zobaczyć jak wygląda nasze królestwo, gdy nie ma burzy pisakowej. - Królowa spoglądała na dziewczynkę jak by chciała by coś zrobiła, jakoś odpowiedziała. Jednak widząc minę Bahira nie była pewna czy skinąć głową. Jednak mimo wszystko mimowolnie zrobiła to. Nie wiedziała czy  przez intensywny wzrok królowej czy przez to, że naprawdę chciała zobaczyć miejsce w którym będzie żyła.

- W takim razie ustalone. Wyruszycie za tydzień. - Powiedziała uradowana królowa, która zaczęła wszystko planować.

Kiedy rozmowa na temat wycieczki się skończyła Safira poszła do swojego byłego, albo prawie byłego pokoju. Bo jeszcze nikt nie powiedział jej gdzie ma iść by odpocząć. Gdy do niego weszła ubrania i parę rzeczy które dostała kiedy tu przybyła były już w skrzyniach a służący zaczęli je przenosić. Po chwili Safirę dostrzegła jej osobista pokojówka - Dobrze, że panienka tutaj przyszła a nie zaczęła się włóczyć po zamku. Nasze królewskie mości przez swoją nieuwagę nie powiedzieli ci gdzie cię przenoszą, a nawet gdyby ci powiedzieli to i tak pogubiła byś się dziecino w korytarzach tego zamczyska. Dobrze, że mnie zlecili odprowadzenie cię do nowego pokoju. - Pokojówka wzięła Safirę pod rękę i prowadziła ją przez meandry korytarzy. Kiedy wreszcie dotarły na miejsce dziewczynka nie była pewna czy będzie umiała sama tam trafić z powrotem. Gdy pokojówka otworzyła przed nią ogromne dębowe drzwi. Jej oczom ukazał się pomalowany na niebiesko pokój z dwoma ogromnymi łożami. Widziała też dwie pary drzwi, które prowadziły do luksusowych łazienek. Nowa sypialnia dziewczyny miała wszystko co było jej i nie tylko jej potrzebne. Szaf w tym pokoju było więcej niż w jej dawnym. Biurka były dwa co było oczywiste bo miała mieszkać z księciem. Okna wychodziły na pustynny krajobraz, a w pokoju panował ogromny ruch ludzi którzy przenosili różne rzeczy jej albo Bahira do tego pokoju. Mimo tego, że pokój wyglądał jak niebo przez piękny żyrandol, który przypominał słońce. Safira czuła, że będzie jej trudniej zaaklimatyzować się tutaj niż w jej starej sypialni. Na szczęście miała jeszcze dużo czasu do wieczora by choć trochę oswoić się z myślą wspólnego mieszkania z księciem.

                                                                                          *

Nasze wspólne pokój w którym mieliśmy mieszkać był już gotowy. Nie uśmiechało mi się mieszkanie razem z dziewczyną a do tego starszą odemnie. Kiedy jeden z moich służących przyprowadził mnie do nowej sypialni dziewczyna wyglądała przez okno a wokół niej rozwiewały się firanki. Dziwiło mnie to bo choć był bezwietrzny dzień materiał wręcz tańczył wokół niej. Znów te jej sztuczki - pomyślałem. Widziałem co potrafiła zrobić z naszym ogrodem i nadal nie mogłem tego pojąć. W końcu podszedłem do dziewczyny i stuknąłem ją w przedramię. Odwróciła się do mnie być może lekko przestraszona. Nie wiedziałem bo mało było po niej widać jednak w jej zielonych oczach dostrzegłem tęsknotę, najprawdopodobniej za domem. O którym ja nie miałem pojęcia. I jakoś tak cały mój zły humor uleciał. Miałem jej powiedzieć co o niej i o tym wszystkim myślę, ale nie mogłem. W końcu nie powiedziałem nic i wyszyłem z pokoju dziewczyna nie mając nic do roboty poszła za mną nie miałem serca tym razem jej powiedzieć by nie szła za mną.

Kiedy wreszcie nadszedł wieczór myślałem o naszej wspólnej przechadzce po zamku. Safira chyba czuła, że pozwolę jej iść za sobą więc pokazałem jej jak dojść do jej danego pokoju i do mojego. Później dziewczyna znikła mi z oczu ale mimo tego pojawiła się na obiedzie i kolacji. Dziewczyna leżała obok mnie i spała nie spokojnie. Ja również zacząłem zasypiać. 

Nie wiem jak długo trwał mój sen jednak wybudził mnie szmer i kiedy zaspanymi oczami spojrzałem na łóżko obok mnie było puste. Z jednej strony cieszyłem się, że jej nie ma a z drugiej zastanawiałem się gdzie poszła.

Rano jak gdyby nigdy nic znowu była w pokoju ale już ubrana i gotowa do wyjścia.

Ta sytuacja powtarzała się co noc.


Od autorki : Bardzo się cieszę, że udało mi się zebrać do napisania tego rozdziału. 

Dziękuję wszystkim za wyrozumiałość

Pozdrawiam                                                                                                           Nefasi


Królestwo Piasku -Księga WiatruUnde poveștirile trăiesc. Descoperă acum