29

1K 68 28
                                    

Wszystko piękne tak idealne jak z najlepszego  snu.

- jak sie czujesz?- zapytał gdy siadliśmy do stołu.

- jestem szczęśliwa  ale jeszcze  to do mnie nie dociera - odrzekłam poprawiając dłonią włosy. Uśmiechał  sie uroczo. A za razem tak inaczej.. tak bardziej radośnie

- pamiętasz  jak w Nowym  Yorku  wraz z Ashely  znikneliśmy na cały  dzień?- powiedział

-no tak  a co?- zapytałam nie widząc  pokrewieństwa  tych spraw

- byliśmy  tutaj wszystko  załatwić.  Dwa razy już  przeniosłem  rezerwacje dlatego dziś  tak jakby zmusiłem Cię do przyjazdu tutaj- powiedział łapiąc  mnie za dłoń.

- to było  dwa miesiące  temu- odrzekłam  zaskoczona

- dwa miesiące za długo- powiedział. Spuściłam wzrok na nasze dłonie.  Idealnie  do siebir pasują  tak jak wszystko dzisiaj.

- jesteś  najlepszy  to wszystko jest ... Takie.... śliczna  jak z bajki jak z jakiegoś  snu...- powiedziałam patrząc  na niego. Znowu mam łzy  w oczach.

- Nicola  to wszystko dla ciebie- powiedział szybko

-  nie przerywaj mi- rzekłam- kiedy  jechaliśmy  tutaj miałam  bardzo dziwne wrażenie  że  to koniec. Sama nie wiem dlaczego.  Tak jakoś  te wszystkie wydarzenia  z kilku dni... Kiedy wróciłam  do Kalifornii dzień  i noc  płakałam  zastanawiając  sie czy dobrze zrobiłam.  Czy to napewno koniec... Jednak  nie  to dopiero  nowy początek. Ktoś  kiedyś  powiedział  że  jak sie kogoś  naprawdę  kocha trzeba pozwolić  mu odejść  a ty uświadomiłeś mi ze  to nie prawda  bo jak sie kogoś  kocha trzeba walczyć  o niego do samego końca. Dziękuję  ci za wszystko..za każdy dzień...  każdą  minutą  sekundę  i godzinę..  to coś  wspaniałego  mieć świadomość  że  naprzeciw  ciebie  siedzi ktoś  kogo naprawdę kochasz i  spędzisz  z tą  osobą  reszta  życia. - powiedziałam  wycierajac łze.

Chłopak  uśmiechnął  sie do mnie uroczo.

-  NIE musisz  dziękować! Dla mnie to zaszczyt  sprawiać że  sie uśmiechasz. Że jesteś szczęśliwa. Nawet nie wiesz jak bardzo byłam  szczęśliwy  kiedy powiedziałaś  TAK!- powiedział wstając. Także  wstałam -od dziś  aż  do śmierci  jesteś  tylko i wyłącznie moja.

-  aż do grobowej  deski - zaśmiałam  się cicho.

_____kolejny dzień rano________

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

_____kolejny dzień rano________

Leniwie otworzyłam  oczy i przyciągnęłam  sie na łóżku. Siadłam  szukając  czegoś  do picia.

- to nie był  sen- rzekłam  sama do siebie patrzac  na dłoń. Tak to  była  prawda ...

Uśmiechałam  się  opadając plecami  na łóżku.

other world - Part:IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz