Nawet nie wiesz jak bardzo mi ciebie brakowało, jak bardzo cię wtedy potrzebowałem
-Ja też bardzo za tobą tęskniłam
-Kocham cię Cornelia, najbardziej na świecie
-Ja ciebie też Sam- spojrzał na mnie, po czym nasze usta się połączyły w długi i czuły pocałunek.
Tak bardzo mi go brakowało, przez ten czas.
Nie umiem się na niego gniewaćUśmiechnęłam się sama do siebie.
-Teraz cię już nie opuszczę, zawsze będę przy tobie kochanie
-Obiecujesz?
-Obiecuje!- objął mnie mocno w pasie
-To co chcesz robić?
-Wszystko byle mieć ciebie blisko siebie
-To co idziemy do ciebie?
-Spoko, ale pamiętaj że jesteśmy też umówieni z twoimi rodzicami, obiecałem więc muszę dotrzymać słowa
-Pamiętam, może uda się nawet w ten weekend, chyba nie mają żadnych planów, porozmawiam jeszcze z nimi.
Wstaliśmy i ruszyliśmy za rękę w stronę domu Sam'a, w sumie nie miał on wcale daleko do parku może jakieś 10 minut.
***
Leżeliśmy właśnie z Sam'em w jego pokoju na łóżku, nie odstępował mnie po prostu na krok, może naprawdę tak bardzo mnie kocha i tak się stęsknił za mną.-Co będziemy robić jutro kochanie?- zapytał patrząc mi głęboko w oczy
Tak się cieszę, że mogę mieć go obok siebie
-Sama nie wiem, może pójdziemy do kina? Albo będziemy leżeć i nic nie robić- uśmiechnęłam się do niego
Rozmowę przerwał nam telefon. Spojrzałam na wyświetlacz to mama.
-Halo?
-Cześć kochanie, wiem nie mialam ci już przeszkadzać przepraszam cię bardzo, ale wróciliśmy do domu z tatą wcześniej, bo odwołali nam spotaknie, zobaczyliśmy że cię nie ma i chciałam zapytać gdzie jesteś i o której wrócisz?
-Jestem z Sam'em mamo, nie wiem o której będę
-Zapytaj o weekend- szepcze Sam
-To jak coś to tata przyjedzie po ciebie kochanie
-Dobrze mamo, właśnie Sam się pyta kiedy może wpaść na ten obiad, na który umawiamy się już od miesiąca
-Niech wpadnie w sobotę, nie mamy nic w sumie ważnego do załatwiania, więc zapraszamy z tatą
-Dobrze przekaże, to kończę mamo zadzownie jak będę się zbierać pa- rozłączyłam się nie czekając na mamy odpowiedź
-No i załatwione w sobotę masz przyjść na obiad
-Świetnie pół dnia spędzone z moją księżniczką
-Ja też się bardzo cieszę, że będziesz mógł wreszcie rodziców poznać
Wstał i usiadł na mnie okrakiem
-Dla mnie najważniejsza jesteś ty
-Tak? A jak bardzo?
-Mam ci pokazać- uśmiechnął się
-Yhm- zagryzłam usta
Złapał mnie za ręce i dał je nad moją głowę. Schylił się do mnie i już nasze usta miały się połączyć w czułym pocałunku, kiedy Sam podniósł głowę do góry i spojrzał mi w oczy
-Trzeba sobie zasłużyć kochanie- uśmiechnął się zadziornie
-Ej no! Ja zawsze zasługuje- zrobiłam smutną minę
Zaczęłam się kręcić pod nim, chciał puścić moje ręce kiedy zauważymy coś czego nie powinien
-Co to jest?- zapytał zdenerwowany
-To? A nic takiego- wskazałam na nadgarstek
-Jak nic takiego?
-Po prostu skaleczyłam się
-Jakoś nie chce mi się wierzyć- wstał wkurzony z łóżka
-Sam czemu miałabym cię okłamywać- wstałam na łóżku i stanęłam przy nim. Na łóżku byłam jego wzrostu, może ciut wyższa.
Objęłam jego szyję rękoma, po czym nogami objęłam talię i spojrzałam w jego oczy, widziałam że jest wkurzony, ale nie powiem mu prawdy po moim trupie
-Nie złość się na mnie- pocałowałam go w czoło i przytuliłam mocno się do niego zagłębiając głowę w szyji. Również się do mnie przytulił. Mam nadzieję, że uwierzył mi, że to był wypadek.
***
Po kolejnej godzinie spędzonej z chłopakiem zadzwoniłam do taty, żeby przyjechał po mnie.Właśnie staliśmy przed domem Sam'a i czekaliśmy, aż przyjedzie tata
-Pamiętaj jak dojedziesz pisz do mnie od razu
-Dobrze
-Ja nie wiem jak wytrzymam tą noc bez ciebie
-Szczęście trzeba dozować kochanie- zaczęłam się śmiać
-Nie oddam cię nikomu- objął mnie w pasie
-Wiem mówisz mi już to poraz setny
-I będę mówił codziennie ci to- pocałował mnie, to był długi pocałunek
Nie zorientowałam się nawet kiedy tata przyjechał
-To do jutra
-Pa, pamiętaj żeby napisać
-Pamiętam
Otworzyłam drzwi do auta
-Cześć tato- uśmiechnęłam się do niej
-Cześć skarbie, jak było?
-Super, jak zwykle, a u ciebie jak tam?
-Jak zwykle w pracy masa roboty
-Rozumiem- rozmowę przerwał nam sms, myślałam, że to Sam ale pomyliłam się
Zastrzeżony numer: Obserwuje cię słońce!
Zamarłam, serce przyspieszyło, nie mogłam się ruszyć...
---------------------------------------------------
I jest kolejny rozdział słońca! Mam nadzieję, że się spodobał! Koniecznie obejrzyjcie filmik na początku opowiadnia!
![](https://img.wattpad.com/cover/128008819-288-k975713.jpg)
YOU ARE READING
Nieznajomy 2
Mystery / ThrillerChciałam żeby wszystko wróciło do normy, żeby było jak dawniej, żebym prowadziła spokojne życie, wspólne spędzanie wolnego czasu ze znajomymi, z rodziną jak normalna przeciętna nastolatka. No właśnie chciałam...