Dobijają myśli do portu złudzeń
Im dalej sięga wzrok tym bliżej końca ciało
Spod latarni ciemnej lęk się podrywa
Skrzydła ciężkie pod czasu kurzem
Co miętowy świt wybudzić nie zdoła
To zemrze powoli pod miękką krat marą
Gdzie bezpiecznie doczeka końca
I choć cel nieświadomy na horyzoncie
To ciało i myśl stać będą nieporuszone
Żadnym pragnieniem,ni marzeniem słodkim
Co kuszą z dala w całej swej ozdobie
W oddali gdzieś zawsze nigdy w tej dłoni
Pozostać zostało już tylko do czasu
Aż czas zatoczy krąg wieczności
I koniec połknie ciało i duszę
I koniec końca swego doczeka
I złudzenia znikną,marzenia i cel
Który czeka,lecz niedoczeka spełnienia
Zwyczajne odejdzie,choć było - nie nadeszło
Świadomość i czas tak kołem się toczą
Aż purpura zagaśnie oczy spod powiek ciężkich
I śnić już pozostaniena tej wielkiej otchłani
Gdzie śnią wszyscy na równi poza czasem
CZYTASZ
Spowiedź nieba
PoetryTo nie łzy to tylko deszcz A ty wciąż nie mówisz do mnie nic Nie odejdę ale wiem Że samotność jest błogosławieństwem