Rozdział 57.

4.9K 332 147
                                    

Kilka dni później...

Perspektywa: Liam.

Siedziałem w salonie z przyjaciółmi i wspólnie spędzaliśmy czas. Byliśmy bardzo szczęśliwi, ponieważ pogodziliśmy się ze swoimi chłopakami, a szczególnie ja, ponieważ z Bercikiem tworzymy szczęśliwą parę pomimo licznych awantur oraz dogryzania, podobnie jak Thomas z Dylanem oraz Brad z Minho.

Nasi kochani chłopcy pojechali do sklepu po zakupy, a my postanowiliśmy, że zostaniemy w domu i trochę sobie pogadamy. Thomas z zaciekawieniem oglądał telewizję, a Brad rozwiązywał krzyżówki, natomiast ja wolałem przeglądać strony internetowe.

Wyjaśniłem sobie kwestię wchodzenia na stronę VampireHouse i Thomas nawet to zaakceptował, lecz i tak dostałem porządny ochrzan od Dylana za to, że sprzedałem Bercika. Od mojego cudownego chłopaka także otrzymałem karę i to dość bolesną, bo tyłek bolał mnie aż do następnego dnia. Uzgodniliśmy, że strony będę mógł używać tylko po to, aby móc zamówić lubrykanty. Chłopacy zdecydowali się na ich stosowanie i dlatego pozwolili mi zachować moje konto, którego wstydzę się używać do tej pory, ponieważ odkryli mój dość nietypowy nickname.

Wszedłem sobie na VH i z ciekawości przyglądałem oferty. Zobaczyłem, że sporo wampirzyc i wampirów sprzedaje swoje ciało, na co tylko się skrzywiłem z niesmakiem. Sunąłem palcem po ekranie i zjechałem do połowy i miałem już wychodzić, lecz mignęło mi pewne imię. Zdezorientowany i ciekawski odnalazłem je w pośpiechu i po prostu mnie zamurowało.

Nie mogę w to uwierzyć. To się nie dzieje naprawdę.

Otworzyłem usta ze zdziwienia iw niemym szoku spoglądałem w telefon. Siostra Thomasa, Sonyia umieściła swoją ofertę na stronie. Ona jest dla nas również jak rodzina. Nie mogłem tego tak zostawić, szczególnie, że przeczytałem treść.

- Słuchajcie! – krzyknąłem podminowany i oburzony jednocześnie, a moi przyjaciele zwrócili na mnie uwagę.

- Co się stało? – spytał Brad wciąż wpatrując się w krzyżówkę.

- Sonyia się sprzedaje na VampireHouse! – powiedziałem szybko, a Thomas w sekundę znalazł się pry mnie i wyrwał mi telefon.

- Ej! – krzyknąłem, gdy zabrał moją komórkę. Spojrzałem na niego zły, bo nie lubiłem, gdy ktoś dotykał moich rzeczy, a szczególnie Bercika.

- Nie wierzę w to kurwa. – syknął i zaczął czytać na głos ofertę, która brzmiała następująco.

„ Hej, jestem Sonyia.

Szukasz wrażeń? Myślę, że znajdziesz je właśnie u mnie.

Zapewniam, że zajmę się Tobą należycie, a Ty poczujesz się jak w niebie mogąc mnie posiąść w wybrany przez Ciebie sposób.

Cena zawsze do uzgodnienia.

Chcesz się spotkać ze mną?

Napisz pod numer wyświetlony na moim profilu.

Czekam napalona i zniecierpliwiona! "

- O mój Boże. – rzekł Brad i wstał energicznie z kanapy zakrywając sobie usta dłońmi ze zdziwienia. – Nie mogę w to uwierzyć!

- Zajebię ją kurwa za to! – wrzasnął zdenerwowany Thomas i niespokojnie poruszał się po salonie.

- Spokojnie, na pewno da się to jakoś wyjaśnić. – powiedziałem łagodnie i posadziłem blondyna na kanapie, wyrywając mu z ręki telefon, którego omal nie zgniótł.

Przypadkowe Porwanie ✔ | Dylmas, Brainho, Briam & JescottOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz