Spotkanie

847 30 3
                                    

... Człowiek. Tak przynajmniej mi się zdaje. Sugerując się zarysami ciała wygląda to jak człowiek. Chyba się nad czymś pochyla. Nie potrafię dostrzec przy czym tak klęczy. W lesie właściwie jest już na tyle ciemno, że ledwo co widzę własne stopy. Jeszcze do tego ta mgła. 

Podeszłam bliżej. Czy moje przypuszczenia, że to jest człowiek okażą się prawdą? Jeżeli nie, to możliwe, że będę mieć wielki problem!

Czym bardziej się zbliżałam, tym bardziej wyostrzały się zarysy. Teraz byłam pewna... To był człowiek. Niewyobrażalne jest to, jak wielką ulgę w tym momencie poczułam. Pomimo, że byłam już bardzo blisko, nadal nie potrafiłam zobaczyć nad czym pochyla się ta osoba. 

,,Ehmmm... Hej! Bardzo przepraszam jeśli przeszkadzam, ale zgubiłam się i kompletnie nie wiem jak wrócic. Mógłby mi... Pan pomóc?'' Powiedziałam cichym i drżącym głosem.

Postać się podniosła. Wzrok miałam wbity w ziemię i nagle zauważyłam zarys ręki, której wcześniej nie widziałam.

Postać przedemną odwróciła się do mnie. ,,Ależ oczywiście... miłościwa Pani'' Odpowiedział szczególnie akcentując to ostatnie.

Jego czerwone oczy świeciły dziwnym blaskiem w głebokiej ciemności. Patrzyły prosto we mnie. Jakaś ciemna ciecz spływała mu po kącikach ust, a nastepnie po brodzie, by po chwili jako malutka kropelka roztrzaskać się na zimnej i wilgotnej ziemi. Zaśmiał się lekko, jakby wiedział, że jestem kompletnie bezbronna. 

W tym momencie tysiące myśli przeleciało przez mój umysł i przeszły mnie ciarki. Od tego momentu ani przez chwilę nię wątpiłam w to, że ciecz, która spływała mu z ust to krew a ręka, którą zobaczyłam należała do martwego już człowieka.

,, Ehmm... Jednak przypomniałam  sobie drogę i bez problemu stąd wyjdę! Ale dziękuję za chęci.'' Powiedziałam w pośpiechu. Strach można było bez problemu wyczuć w moim głosie. Szybko się odwróciłam i biegłam ile sił w nogach tą samą drogą, którą podążyłam za hałasem aż tutaj. Starałam się nie potknąć przy biegu, bo to nie byłby teraz najlepszy moment na to.

Na moment się odwróciłam, żeby sprawdzić czy ktoś mnie śledzi, ale mgła i ciemność nie ułatwiały mi zadania. Słyszałam tylko moje rozbrzmiewające kroki na mokrej, leśnej ziemi...

_____________________________________________________________________________________________________________________________________________

Hejj ^^

Mam nadzieję, że wam się podoba. Oczywiście domyślam się, że nie jest tak dobre jak oryginał ale staram się tłumaczyć to w taki sposób, aby było ciekawe ^^

Dajcie znać w komentarzach co o tym sądzicie <3

|Zabójcza Gra!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz