4 - against.

395 55 2
                                    

3 września

Nie chcę, nie pragnę, nie cierpię, nienawidzę.

Nie, nie, nie, nie, nie, nie. 

Zaprzeczaliśmy. Zaprzeczaliśmy istnieniu boga czy kogokolwiek, kto miałby nami sterować. Byłeś pewien, że jesteśmy królami świata. "Zbyt idealni, by istnieć". Odrzuciłeś to, ja poszedłem w twoje ślady. Tak myślę... Jeden z nas krzyczał "Po prostu powiedzmy "nie"", ale ten drugi nie słuchał. Był mądrzejszy. Ty byłeś mądrzejszy, ja widziałem tylko czubek własnego nosa, mówiąc "Jestem królem tego świata".

Odrzuciłem to wszystko, wiesz? Najpierw rodzinę, potem znajomych, następnie siebie, a na samym końcu nawet ciebie. "Nie obchodzisz mnie". Miałeś wtedy taką przerażoną minę. W ogóle mnie nie poznawałeś, prawda? Rozumiem to. Też siebie nie poznałem.

"Najważniejsi"

Powiedz, czemu byłeś przeciwko wszystkiemu? Czemu dzień za dniem skakałeś z coraz to większej wysokości w ten świat z głośnym "nie" na ustach? Przecież to było głupie. Znam ten typ głupoty. Bo to nie byłeś ty, racja? To ja pchałem się w otchłań przepaści, potem kłamiąc sobie w twarz, że byłeś to ty.

"Najważniejszy"

Kochałem siebie, więc musiałem nienawidzić ciebie. Nienawidziłem siebie, więc kochałem ciebie. "My na przeciw światu".

Brednie.

Byłem tylko ja, cały ten wszechświat przeciwko mnie i ty pośrodku. Chwytałeś moje ramię, gdy już spadałem. Koniec końców, zderzyliśmy się z gruntem razem.

just for me | sope diaryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz